Lubią to nazywać „Nocą Szofera”. Czwartek to ich ulubiony dzień na odgrywanie tej fantazji i zwykle oznacza to, że oboje wzięli piątek wolny, więc nie trzeba dodawać, że są już w całkiem niezłym nastroju, kiedy zaczynają się przygotowywać.
Natalia lubi to, co widzi w lustrze, kiedy nakłada szminkę. Jej czarna skórzana spódnica nie jest tak krótka, że krzyczy „weź mnie”, ale stwarza okazję, jeśli zdecyduje się im pozwolić. Jej stringi są przezroczyste, błękitne. Jej top pasuje do tego odcienia. Ma kwadratowy dekolt z przodu, co zwraca uwagę na jej soczysty biust. Stalowe kolczyki w jej sutkach przebijają się na tyle, by można było zakładać, że tam są, ale wcale nie jest to oczywiste. Jej przekłuty nos, brwi i uszy sugerują śmiałość, której konserwatywne kobiety nigdy by nie brały pod uwagę. Te subtelności pozwalają Natalii pozostać wolną od osądów w jej podmiejskim świecie, a jednocześnie przekazać pod powierzchnią figlarność, która jest dostępna dla tych, którzy wiedzą, jak ją wydobyć.
Dawid uwielbia tę zabawę. Wygląda dobrze w ciemnym garniturze i krawacie. Uzupełnia stylizację czapką i rękawiczkami szofera. Dawid zachwyca się swoją Natalią. Podchodzi za nią, gdy wykonuje ostatnie poprawki. Całuje jej kark. Świetnie pachnie. Częstuje ją kolejnym kieliszkiem schłodzonego szampana. Bąbelki sprawiają, że promienieje.
Otwiera tylne drzwi ich miłego, luksusowego czterodrzwiowego sedana, a ona wsuwa się do środka. Dawid nie tak niewinnie zgłosił się na ochotnika jako taksówkarz do niektórych lokalnych barów i od tego Dawid i Natalia rozpoczynają swoją zabawę. Odbierają mężczyzn między 7:30 a 8:00, aby podwieźć ich do domu po kilku głębszych. W tym przedziale czasowym zwykle dostają tych, którzy mieli o jeden za dużo i są wystarczająco odpowiedzialni, aby wiedzieć, że znacznie mądrzej jest zaakceptować przejażdżkę. Natalia wciela się w kolejnego patrona trzeźwej taksówki.
Aplikacja na telefonie Dawida brzęczy zaraz po zalogowaniu, więc są natychmiast w drodze. Jadąc, Dawid sprawdza Natalię na tylnym siedzeniu. „Wyglądasz gorąco jak cholera, kochanie”, mówi, gdy ich oczy łączą się w lusterku wstecznym.
“Dzięki, kochanie. Wiesz, że robię to dla ciebie”, gruchocze.
Co zrobisz, kiedy złapiemy tego pijanego biznesmena? Pyta Dawid.
“Wiesz, że nie mogę się tym z góry podzielić, będziesz musiał tylko poczekać i zobaczyć.”