„Sześćset, sześćset pięćdziesiąt, siedemset… proszę bardzo, siedemset pięćdziesiąt złotych. To powinno pokryć twoją połowę czynszu”.
Hanka nie była w stanie nic powiedzieć. Jej język był zbyt głęboko w dupie Natalii, żeby mówić. Zamiast tego zmusiła się, by pchnąć głębiej, aby zamknąć usta delikatnym pączkiem róży współlokatorki i włożyć tyle entuzjastycznej energii do lizania tyłka, jak tylko mogła.
„Powiedziałaś, że były inne wydatki, tak? Czesne, podręczniki, jedzenie, inne tego typu rzeczy? Jeśli potrzebujesz więcej pieniędzy, nie bój się pytać. Z przyjemnością pożyczę ci trochę więcej. Wiem, że wiejskie dziewczyny takie jak ty mogą być w mieście przytłoczone. Tutaj wszystko jest bardzo drogie”.
Hanna nadal nie odpowiedziała. Nos miała głęboko wciśnięty między pośladki Natki. Uniesienie tych ciasnych pośladków mocno przycisnęło się do zamkniętych oczu Hanki, a długa spódnica Natalki owinęła się nad jej głową jak welon. Każdy jej oddech był duszony pod ziemistym zapachem drugiej kobiety. Na szczęście Natalia utrzymywała się w czystości, więc smak na jej języku był tylko ciężkim dniem pracy, wartym potu, brudu i kobiecego piżma.
Hanna tego nienawidziła. Nienawidziła smaku, zapachu, okropnego poczucia degradacji, które niosło się z wtykaniem jej głowy w tyłek Natalii. Ale to nie powstrzymało jej przed ssaniem i wirowaniem.
Natka westchnęła cicho. „Tak, właśnie tak. Wykonujesz dobrą robotę, Haniu. Jesteś naturalna w lizaniu dupy. Poszerzaj swoje kręgi zainteresowań, kochanie, dobrze? Dziękuję Ci.”
Hania zmarszczyła oczy, gdy dreszcz obrzydzenia przeszedł przez jej ciało. Ale zrobiła tak, jak jej kazano.
Wkrótce Natka cicho jęczała dzięki pracy języka Hani. Gdy Hanna ją obsłużyła, postawa Natalii powoli się rozluźniła, a przyjemność powoli zaczęła rozluźniać Natalię do momentu, w którym opadała na twarz Hanki. Hanna wkrótce częściowo podtrzymywała ciężar ciała Natalii na twarzy, która wbiła ją tak głęboko między jej policzki, że Hannah poczuła, że jest duszona. Minęła minuta lizania, podczas którego Hania była pod Natalią, niezdolna do oddychania i nie mogąca się wyrwać.
Ale zanim Hanna zaczęła poważnie się martwić o swoje zdrowie, zadzwonił telefon Natalki. Natka wydała odgłos uprzejmej frustracji, po czym nonszalancko zeszła z twarzy Hani. Hanna z trudem łapała powietrze, jakby właśnie wyskoczyła z basenu.
„Zostań tam, kochanie. Muszę odebrać”.
Natalia podeszła do torebki na pobliskim stoliku i wyciągnęła telefon. Gdy odebrała, Hania wykorzystała krótką przerwę, by zebrać się w sobie i poskładać myśli.
Hanna klęczała na środku salonu ich mieszkania. Była zupełnie naga, a jej starannie złożone ubrania leżały na podłodze w pobliżu. Różowe majtki umieszczono na dżinsach i podkoszulku, prawdopodobnie po to, by poczuła się trochę bardziej upokorzona. Tymczasem Natka nadal miała na sobie odzież z pracy. Jej długa czarna spódnica, zwiewna biała bluzka, rozsądne buty na wysokich obcasach i bezbłędnie nałożony makijaż sprawiły, że sprawiała wrażenie wyjątkowo profesjonalnej kobiety, choć nie bała się też podkreślić jej bardziej kobiecych rysów.
Krótko mówiąc, Natalia wyglądała dobrze. Wokół niej unosiła się aura pewnej siebie i zdecydowanej kobiety, która wiedziała, czego chce i jak to zdobyć. Hanna była naga, klęczała i miała w ustach smak tyłka Natalki. Kontrast między nimi nie mógł być ostrzejszy.
“UH Huh. Tak, tak – powiedziała Natka, jej telefon przycisnął się mocno do twarzy. “Tak. Wiem, wiem, proszę. Nie musisz się powtarzać, Robert. Chwileczkę, poczekaj chwilę.” Natalia odsunęła się od telefonu i odwróciła do Hanki. „Kochanie, czy mógłbyś się oprzeć i otworzyć usta? Jeśli chcesz, skieruj twarz prosto w stronę sufitu. Bez ruchu i bez połykania.
Zaskoczona Hanna zrobiła, co jej kazano. Odchyliła głowę do tyłu, aż spojrzała prosto w górę, a potem otworzyła usta.
Przez kilka chwil Hanna wpatrywała się w sufit, mrużąc oczy od jasnego światła lampy sufitowej. Potem Natka ruszyła do przodu i zasłoniła widok nagą cipką. Stała nad Hanią, celowo trzymając cipkę nad jej otwartymi ustami. Hanna zdała sobie sprawę z obrzydzenia, zanim Natalia zaczęła sikać.
„Nie, nie, wciąż tu jestem” – powiedziała Natalia do telefonu. „Kontynuuj, proszę. Słucham.”
Hanna zmusiła się do pozostania w bezruchu. Zamknęła ciało na miejscu, zacisnęła mięśnie, tak że całkowicie znieruchomiała pod obrzydliwym strumieniem. Większość weszła do jej otwartych ust, zalewając jej ciało ciepłym, słonym smakiem, który sprawił, że chciała się podnieść, ale na jej twarz spłynęło trochę siku, gdzie lekkie ślady spływały po jej policzkach i brodzie w kierunku reszty ciała. Hanna miała zamknięte oczy i otwarte usta.
„Tak, tak, mam dziewczynę tutaj. Wzięła pieniądze, więc zrobi wszystko, co powiem. Oczywiście w granicach rozsądku. Znasz granice tego rodzaju.”
Siki nadal padały na twarz Hani. Natka musiała od dłuższego czasu celowo powstrzymywać się od korzystania z łazienki, ponieważ usta Hanny były prawie pełne, a Natalia nie przestawała sikać. Kolejne siki spływały jej po brodzie i czole. Część wsiąkła w jej włosy, reszta spłynęła po niej. Czuła to na całym ciele. Było to bardziej niż obrzydliwe, a Hanna usilnie starała się powstrzymać od wyrzucania z siebie potwornie smakujących odpadów Natalii i ucieczki od jej strumienia.
„Tak jak powiedziałam Robert, dałam jej pieniądze. Mogę to cofnąć, jeśli złamie naszą małą umowę, ale ją na to nie stać. Dosłownie”.
W końcu Natalia zaczęła zwalniać. Strumień zamienił się w strużkę, a następnie w kroplówkę. Każda kropla uderzała w otwarty basen w jej ustach, powodując, że cała drżała. Co jakiś czas mała fala wylewała się i ściekała po brodzie, zwilżając i tak już całkowicie wilgotną klatkę piersiową i uda. Hanna drżała od czystej potęgi obrzydzenia. Czuła ciepłe siki pokrywające jej ciało. Uczucie, smak i zapach, było to coś więcej niż deprawacja. Groziło to przytłoczeniem i tak już śliskiego uścisku jej samokontroli.
„Tak, zdecydowanie. Zrobiłaby to.” Natalia przerwała, słuchając, jak mężczyzna po drugiej stronie mówi. „Tak, w porządku, ustaw wszystko. Staraj się zorganizować ludzi, o których wiesz, że mogą pozostać dyskretni, dobrze? I przynajmniej staraj się utrzymać to w skromnym gronie mężczyzn. W porządku. Tak, w porządku, dziękuję, do widzenia.”
Natka zakończyła rozmowę. „Ugh, co za gadka. Tak czy inaczej! Dobre wieści dla ciebie, kochanie. Przygotowałam coś, co pozwoli ci zarobić szybkie pieniądze i zacząć spłacać to, co jesteś mi winna. W tym tygodniu będzie impreza. Gospodarzem będzie jeden z twoich kolegów z klasy, więc spodziewaj się znajomych twarzy. Właśnie rozmawiałam z nim przez telefon, a on zgodził się na twoje… No cóż, chyba stoisko to najgrzeczniejszy sposób, w jaki można to ująć.
Natalia odsunęła się, a potem wycelowała telefon w twarz Hanny z obsikaną twarzą. Telefon migał podczas robienia zdjęć, a ona mówiła dalej. „Widzisz, imprezy Roberta są niemal sławne z ich imprezowych dziewczyn. Faceci przybywają, by zamoczyć swoje kutasy, a dziewczyny są ruchane przez pół tuzina różnych facetów. Ale tych dziewczyn nie ma dużo, więc Robert zwykle zatrudnia pomoc. Zasadniczo dziewczyny na telefon. Kręcą się wokół sypialni na drugim piętrze. Ty, moja droga, wchodzisz do piwnicy. Robert ma tam wiele interesujących mebli, a ty dostaniesz stół do pieprzenia. Tutaj pozwól, że pokażę ci zdjęcie”…