Ostatnio często rozmawiałem o tym z Kariną, a nawet żartowałem, że chcę, żeby podzieliła się ze mną swoją cipką ze spermą Marcina. Karina nie ma dużego doświadczenia w seksie oralnym, zarówno w dawaniu, jak i przyjmowaniu. Nie wiem, które z nich jest bardziej niechętne, ale może po prostu wstydzą się o tym mówić. Wydaje się jednak, że ostatnio Karina czuje się bardziej komfortowo, rozmawiając o tym. Powiedziała, że pewnego dnia ona i Marcin przygotują mi „ucztę” do wylizania. Wiem, że to dobra zabawa i chociaż trwa od miesięcy, to tylko fantazja, która nigdy się nie spełni.

Przez ostatni miesiąc coraz częściej żartowała, że trenują przygotowywanie dla mnie pysznego dania. W zeszłą środę kończyłem poranną kawę przed pójściem do pracy, kiedy Karina wysłała mi SMS-a. Pisała o seksie, a mi się strasznie spodobało pisanie z nią o tym. Po kilku minutach zapytała, co bym zrobił, gdyby to się naprawdę wydarzyło. Czy naprawdę zjadłbym spermę innego mężczyzny?

Jako fantazja jest to naprawdę perwersyjne podniecające. Wyłączenie „normalnych” zahamowań i cieszenie się doznaniami nowych, zakazanych owoców jest zawsze podniecające. Przez lata fantazjowałem o zjedzeniu mojej spermy z Sylwii po tym, jak ją pieprzyłem. Jednak po orgazmie, zawsze traciłem zapał i zniechęcałem się. Po wielu próbach przezwyciężyłem swoją niechęć i spróbowałem. To było po prostu fantastyczne! Okazało się, że prowadzi to do drugiej i trzeciej rundy naszych seksualnych eskapad. Jeśli chodzi o jedzenie spermy innego mężczyzny, nawet z gorącej cipki, cóż, nie jestem pewien, czy jestem w stanie przekroczyć ten próg ekscytującego świata fantazji i rzeczywistości.

Karina w końcu napisała: „Jeśli się pospieszysz, będziesz miał szansę się dowiedzieć.”

„Co? Co masz na myśli?” – odpisałem.

„Właśnie przeleciałam Marcina, a on doszedł dwa razy, zanim wyszedł do pracy. Jestem sama i mam ogromną ilość spermy w mojej gorącej cipce. Pospiesz się, bo przegapisz swoją szansę!”

Brzmiało to jak kolejny żart. Postanowiłem jednak ją sprawdzić i napisałem, że będę tam za 10 minut. Włożyłem filiżankę do zmywarki, chwyciłem kluczyki do samochodu i udałem się do ich domu. Samochodu Marcina nie było. Podszedłem do bocznych drzwi i zapukałem.

– Otwarte! – Usłyszałem jej krzyk. Otworzyłem drzwi i wszedłem. Karina była w kuchni, opierała się o blat, popijając kawę. Miała na sobie białą koszulkę bez rękawów i obcisłe niebieskie szorty. Koszulka miała wszyty stanik, ale jej sutki były widoczne.

– Szybki jesteś – powiedziała. – Musisz być naprawdę napalony i perwersyjny, jeśli chcesz to zjeść.

– Jestem i napalony, i perwersyjny! – odparłem. Ruszyłem przed siebie, aż byłem od niej na wyciągnięcie ręki. Wyglądała, jakby właśnie uprawiała dobry seks.

– Cóż, jesteś naprawdę pewien, że chcesz zjeść spermę mojego męża? Myślisz, że jesteś wystarczająco męski, by zjeść czyjąś spermę z mojej cipki?

– Blefujesz – powiedziałem. – Ale jest tylko jeden sposób, aby się przekonać. Chciałbym teraz zjeść spermę z twojej cipki! – Rzuciłem jej wyzwanie.

– Ty zboczony draniu. Naprawdę zjadłbyś spermę? To nawet nie jest twoja sperma. Czy naprawdę tego chcesz?

– Zjem tę spermę, chyba że jesteś zbyt tchórzliwa, żeby mi ją dać. – Mój kutas twardniał na samą myśl.

Spojrzała mi prosto w oczy. Staliśmy chwilę w bezruchu i choć wydawało mi się, że trwało to kilka godzin, prawdopodobnie było to tylko kilka sekund. Wciąż wpatrując się we mnie, Karina odłożyła filiżankę. Z westchnieniem odpięła guzik od spodenek i rozpięła zamek do połowy. Nie odrywając ode mnie wzroku, powiedziała:

– Jesteś pewny, że chcesz zjeść jego spermę z mojej cipki?

– Jestem gotowy! – odpowiedziałem, myśląc, że wciąż blefuje. Mój kutas zaczął pulsować w moich spodniach.

Wsunęła prawą rękę pod pasek białych majtek, opuściła palce do krocza i delikatnie nimi poruszyła. Ciche westchnienie wymknęło się z jej ust.

– Jesteś gotowy na swój pierwszy raz? – zapytała. Byłem prawie oszołomiony. Czy to naprawdę możliwe? Czy dostanę swoją pierwszą spermę od innego mężczyzny? Czy ona sprawdzała teraz mnie?

– Tak – wyrwało się z moich ust.

Wyciągnęła rękę z majtek. Gumka znów zacisnęła się na jej brzuchu. Szybko przyłożyła dłoń do mojej twarzy. Jej środkowy palec błyszczał wilgocią. Natychmiast poczułem słodki, piżmowy aromat oceanu. Był to niepowtarzalny zapach seksu. Wdychałem zapach, delektując się chwilą. Bez wahania pochyliłem się, spojrzałem jej w oczy i wziąłem cały palec do ust. Smak był inny niż wtedy, gdy zjadałem moją spermę z cipki Sylwii. Mój kutas był już twardy jak skała.

– Boże, smakujesz wspaniale. Chcę wylizać twoją cipkę z każdej kropli twojego soczystego kremu.

Pochyliłem się i pocałowałem ją w usta. Jej usta się otworzyły, a nasze języki spotkały się i zaczęły tańczyć. Wsunąłem lewą rękę w ciasną gumkę jej majtek. Poczułem miękkie loki jej pełnego krzewu włosów łonowych. Oczywiście, była konserwatywna i staromodna. Mój środkowy palec zsunął się na szczyt jej łechtaczki. Była przemoczona, kusiło mnie, żebym wyczyścił ją językiem. Wsunąłem palce w dół jej łechtaczki do szczeliny między jej zewnętrznymi wargami sromowymi. Westchnęła i jęknęła w moje usta. Przesunąłem palcami wokół jej łechtaczki, po czym wycofałem je. Były pokryte seksownym kremem. Wylizałem spermę Marcina ze środkowego palca i włożyłem palec wskazujący do jej ust. Oboje ssaliśmy spermę z porannej sesji ich pieprzenia.

O autorze