Michalina uśmiechnęła się i przygryzła dolną wargę, wyglądając tak uroczo, że chciałem ją przytulić. Wsiadła do samochodu i opuściła szybę.

– Do zobaczenia jutro, Tomku.

– Widzimy się jutro?

– A nie planujesz iść do pracy?

– No tak, zapomniałem. Do zobaczenia – powiedziałem, skinąłem głową i wzruszyłem ramionami. Pomachałem do niej i poszedłem do mojego samochodu.

Michalina była piękną, inteligentną kobietą. Od dawna chciałem ją zaprosić na randkę, ale strasznie się bałem, że dostanę kosza. Poza tym miała jedno dziwactwo, które strasznie mnie kręciło, a odstraszało większość facetów. Była bardzo mocno owłosiona. Nie chodzi mi tylko o gęste i długie włosy na głowie. Miała mocno owłosione ręce i nogi. I twarz. Z owłosieniem na twarzy regularnie walczyła, ale bardzo szybko jej włoski odrastały. Z rękami ewidentnie dała sobie spokój, ale, co najważniejsze, nie wstydziła się tego.

Wsiadłem do samochodu i wyregulowałem lusterko wsteczne, patrząc, jak Michalina powoli wyjeżdża z miejsca parkingowego. Stwierdziłem, że teraz albo nigdy. Otworzyłem drzwi i podbiegłem do niej.

– Robisz coś dziś wieczorem?

– Nie mam żadnych planów.

– Może zjemy razem kolację?

– Bardzo chętnie. Myślałam, ze już nigdy nie zapytasz.

– Wolisz iść do restauracji czy ugotujemy coś razem?

– U mnie czy u Ciebie? – zapytała.

– U mnie. Ja ugotuję – zaproponowałem.

– O której?

– Może 19?

– Może być. To do zobaczenia!

Kolacja nie była jakaś wyjątkowa, chociaż Michalina zachwycała się każdym kęsem. Upiekłem w piekarniku udka z kurczaka w sosie cytrynowo-czosnkowo-ziołowym. Myślałem, że wyszły za suche, ale zjedliśmy wszystko, co podałem. Butelkę wina też całą wypiliśmy. Kiedy skończyliśmy, przeszliśmy do salonu i wypiliśmy kolejną butelkę wina.

– Przez czerwone wino zawsze mam rumieńce na policzkach – wyjaśniła Michalina, ściągając sweter.

Pod swetrem miała na sobie tylko biały podkoszulek. Ewidentnie nie miała nic pod nim. Cóż, pod materiałem właściwie były dwie jędrne, małe piersi, ale nie było żadnych innych części garderoby, które przeszkadzałyby mi w podziwianiu jej wyraźnie widocznych sutków.

– Powinnam za chwilę się zbierać – powiedziała, gdy skończyliśmy drugą butelkę wina.

– Myślisz, że możesz prowadzić? – zapytałem.

– Myślę, że tak – odpowiedziała Michalina.

– Nie musisz, jeśli nie chcesz.

– Masz na myśli, że mogłabym zostać tutaj na noc?

– Jasne. Mogę również zadzwonić po taksówkę, a jutro mógłbym odwieźć Ci samochód.

– Nie chcę Cię kłopotać, choć byłoby to bezpieczniejsze niż zostanie tutaj – powiedziała, mrugając do mnie.

– Hej, wiem, że znamy się tylko z pracy, ale przecież nigdy bym Ci nic złego nie zrobił. Do niczego bym Cię też nie nakłaniał. Jestem po prostu przeciwieństwem nakłaniania kogokolwiek do czegokolwiek.

– Wiem, Tomek – powiedziała Michalina ze śmiechem. – Żartowałam tylko. Robię to tylko przy ludziach, przy których naprawdę dobrze się czuję. Nie bądź taki wycofany, bo coś przegapisz. Nie wiem, jakim cudem udało Ci się w końcu mnie zaprosić na randkę – powiedziała z uśmiechem.

– Też nie wiem, ale na szczęście jesteśmy tu teraz. Czy mogę Ci coś zrobić zanim podejmiesz decyzję, co dalej? To nic dziwnego.

– Jasne – powiedziała Michalina, wzruszając ramionami. Położyłem dłoń na jej przedramieniu. Powoli przesunąłem palce w górę, pozwalając jej włoskom łaskotać grzbiet mojej dłoni, po czym zsunąłem je z powrotem w dół.

– Często robisz tak sobie sama – powiedziałem.

– Tak, robię to cały czas – szepnęła Michalina. – Taki mój zły nawyk.

– Chyba dobry – poprawiłem ją, nadal lekko przesuwając palcami po jej ślicznej, owłosionej kończynie od nadgarstka do łokcia. – Musisz lubić to uczucie.

– Tak – powiedziała, lekko się przesuwając. – Ale jest przyjemniej, gdy robi to ktoś inny. Pierwszy raz ktoś inny dotyka moich ramion w ten sposób. Większość facetów stara się je omijać.

– Nie jestem większością facetów – powiedziałem jej, jakby do tej pory nie zdawała sobie z tego sprawy.

– Nie będziemy uprawiać seksu na pierwszej randce – ostrzegła.

– W porządku – powiedziałem. – Nie jestem taki łatwy.

– Chciałabym jednak zostać na noc – powiedziała, przytulając się do mnie. – Chcę, żebyśmy spali w jednym łóżku.

– Dobrze.

Ustaliła podstawowe zasady i to mi odpowiadało. Moim głównym zmartwieniem było to, że bałem się, że będę chrapać, więc niecierpliwie czekałem, aż wyjdzie z łazienki, dołączy do mnie i uśnie pierwsza.

– Wyłącz światło – powiedziała zza drzwi łazienki. – Jestem naga.

Niechętnie wyłączyłem światło i czekałem w ciemności, aż wejdzie do łóżka.

Wsunęła się cicho pod kołdrę, a jej dłonie od razu przylgnęły do mojego ciała. Przebiegały po całej przedniej części mojego ciała, głaskała mnie wszędzie z wyjątkiem mojej erekcji, która stała prosto i błagała o dotyk, który nie nadszedł. Chociaż moje oczy przyzwyczaiły się do niemal całkowitej ciemności, nie mogłem jej dostrzec. To było dziwne i bardzo erotyczne.

Obróciłem się do niej i zacząłem delikatnie pieścić jej ciało. Przytuliła się do mnie mocno. Mój kutas był tak twardy, że znalazł się między jej podbrzuszem a moim. Dotyk jej włosów łonowych na spodzie mojego penisa był nie do opisania. Gdy ręce Michaliny gładziły moje plecy, wydawało mi się, że mój kutas zaczął się ślinić.

– Chcę possać Twojego kutasa – syknęła Michalina do mojego ucha i złapała go dłonią.

– Jeszcze nie – oświadczyłem, zdejmując jej rękę. – Jeśli zrobisz to teraz, to skończę natychmiast.

Chciałbyś przeżyć swoją własną przygodę? Sprawdź portal randkowy dla dorosłych Erodate!