Wszyscy w szkole mieli już dość opowieści o babci Tymka. Zawsze opowiadał co ciekawego robił z kochaną babcią. Na początku wszystkim było miło że lubi spędzać z nią czas, ale wkrótce znudzili się tymi opowieściami. Generalnie, chłopak uważał że rozmowa o jego babci to fajny początek każdej rozmowy. Gadał o niej nawet na randkach, więc każda dziewczyna która z nim chodziła, w końcu z nim zrywała. Niektóre nawet żartowały, że Tymek wydzwania na losowe numery i opowiada nieznajomym o kochanej babci.
Magda to kolejny klasowy dziwoląg. Niedawno przyznała się, że jest lesbijką. Choć to szkoła średnia, wszyscy pochodzili z małych miasteczek, i takie wyznanie skazało ją na bycie oficjalnym dziwadłem, zaraz po Tymku. Nie pomagał też fakt, że byli sąsiadami. Co prawda nawet się nie kumplowali, ale ludzie i tak nazwali ich „kolonią dziwaków”.
Ich rodzice cały czas wynajdywali sobie nowe powody do kłótni. Czasami chodziło o miejsce parkingowe, a w inny dzień o wywóz śmieci. Dorośli uczyli ich od dziecka, żeby trzymali się od siebie z daleka. Magdzie to nie przeszkadzało, bo Tymek w ogóle jej nie interesował, i wcale nie chciała się z nim przyjaźnić. Nie zdawała sobie sprawy, że pewne zdarzenie zmieni bieg ich historii.
Okno Tymka i balkon Magdy były naprzeciwko siebie. Była akurat gorąca letnia noc, a Magda postanowiła posiedzieć na balkonie, zanim pójdzie spać. Przechadzała się po nim przez chwilę, gdy nagle skierowała wzrok na pokój Tymka. Ku jej przerażeniu, zobaczyła że chłopak przebrał się za starszą panią i rozmawiał sam do siebie. Był całkiem wysokim młodym mężczyzną, więc wyglądał komicznie ze sztucznymi piersiami i doczepionym tyłkiem. Miał na sobie babciną sukienkę i perukę. W skrócie, wyglądał jak pani Doubtfire.
Magda myślała że zaraz zwymiotuje. Nagle Tymek odwrócił się i spojrzał prosto na nią, a przerażona dziewczyna wbiegła do swojego pokoju i zatrzasnęła za sobą drzwi.
Następnego dnia w szkole nawet na siebie nie patrzeli. Tak upłynął cały tydzień. Żadne z nich nie odezwało się na temat dziwnego wydarzenia które przeżyli. W niedzielny poranek, prawie dwa tygodnie po incydencie, oboje zostali sami w domach. Magda siedziała w swoim pokoju i znowu zauważyła że Tymek się przebrał. Tym razem zdecydowała się stawić mu czoło. Planowała że może nawet na niego nakrzyczy i go obrazi. Widziała już w życiu wiele zboczonych rzeczy, ale to znacznie przekraczało jej wyobraźnię.
Poszła więc do jego domu i bezceremonialnie weszła do jego pokoju. Zagroziła mu że powie wszystkim o tym co zobaczyła, jeśli natychmiast nie przestanie się tak zachowywać. Tymek był wściekły i było mu przykro. Nie miał nic przeciwko Magdzie, do dziś. Do tej pory współczuł jej że wszyscy się od niej odwrócili i oskarżyli o bycie dziwadłem. Teraz jednak czuł złość. Magda nadal gderała mu nad uchem, więc pchnął ją na łóżko, wspiął się na nią i zakrył jej usta dłonią. Drugą ręką zdjął jej majtki i sprał ją po tyłku. Jednocześnie przyciskał do niej swój sztuczny biust.
Dziewczyna nie wierzyła w to co się działo, ale jakimś cudem czuła podniecenie całą sytuacją. Tymek nie miał zamiaru przestać. Nadal ubrany w babciną suknię, zdjął majtki i odsłonił twardego penisa. Z całej siły wepchnął go w jej suchą cipkę. Magda krzyknęła, nie wierząc że wszedł w nią mężczyzna. Nie ważne, że był przebrany za starą kobietę- to nadal był facet!
Tymek posuwał ją przez niecałe pół godziny, a potem spuścił się w środku. Niestety, to nie był koniec. Wycofał się z niej, a potem dawał jej klapsy, jeden za drugim, aż pośladki stały się ciemnoczerwone.
Magda miała już serdecznie dość, gdy nagle chłopak odwrócił ją na plecy i wcisnął jej penisa do buzi. Chciała go ugryźć, ale on to przewidział i spoliczkował ją. Następnie przytrzymał ją za włosy i ruchał ją w twarz. Czuła że penis sięgał aż do gardła i dławiła się nim. Tymek wpakował jej do cipki mały wibrator. Początkowo nie wiedziała co to, bo się nie poruszało. Po chwili chłopak włączył urządzenie pilocikiem i stopniowo zwiększał moc wibracji, aż błagała go żeby przestał. To było oczywiste, że zaraz dojdzie. Pchnął sztuczne piersi na jej twarz, a ona niemal się udusiła między nimi kiedy miała orgazm.
Kiedy już skończyła, Tymek wyjął wibrator z cipki i ją puścił. Dziewczyna nie wierzyła w to co się właśnie stało. Nieśmiały, dziwny kolega z klasy, okazał się być większym fetyszystą niż ktokolwiek kogo znała. Najbardziej zdziwiło ją to, że chciała więcej. Jeszcze nigdy wcześniej nie była taka napalona. Teraz już lepiej rozumiała opowieści o kochanej babci.