Odłożyła telefon komórkowy, ciepło myśląc o swoim wspaniałym przystojnym mężu, gdy jego słowa niepokoju odbijały się echem w jej głowie. Znał ją tak dobrze po dziesięciu latach małżeństwa, odkąd poznali się na studiach. Było to naturalne połączenie między rozgrywającym drużyny piłkarskiej a główną cheerleaderką, powszechnie uznawane za najpiękniejszą parę na kampusie uniwersytetu.

Był niezwykle inteligentny i dobrze zorganizowany. Cechy te pomogły mu w prowadzeniu skomplikowanego systemu ofensywy, który doprowadził jego drużynę do kilku mistrzostw ligowych. Podczas jednego z meczy przytrafiła mu się kontuzja, która uniemożliwiła mu dalszy profesjonalny rozwój w tej dziedzinie. Pomocni koledzy z roku utorowali mu drogę do pracy w bankowości inwestycyjnej, która dobrze wykorzystała jego umiejętności umysłowe i spokojne podejmowanie decyzji, aby zapewnić im komfortowy styl życia po trzydziestce.

Żadne z nich nie było jeszcze gotowe na dzieci, ale zostało jeszcze kilka lat, zanim tykanie zegara biologicznego stanie się zbyt głośne, aby je zignorować.

Jego urocza żona o blond włosach, mówiąc bez owijania w bawełnę, nigdy nie należała do najmądrzejszych. Jej inteligencja nigdy nie była kwestionowana, ponieważ potrafiła zdobywać dobre oceny. Działo się to jednak tylko wtedy, gdy jakiś przedmiot ją interesował. Miała duże problemy z koncentracją. W końcu, pewnego razu na drugim roku studiów, jego frustracja spowodowała, że zapytał, jak jej rodzice radzili sobie z jej ogromnymi trudnościami z koncentracją. Zarumieniła się gwałtownie i mruknęła:

– Cóż, ich metoda działała lepiej niż cokolwiek innego, czego próbowali, ale nie jest to coś, co może pomóc dorosłemu, więc to nie ma znaczenia.

Nie przejmował się tym do następnego semestru, kiedy musiała zarwać wiele nocy, aby dokończyć pracę, z którą zwlekała przez cały semestr. Tym, co zmusiło go do myślenia, była jej odpowiedź, kiedy dopytywał, jak udało jej się nie zasnąć podczas sesji egzaminacyjnej po tak małej ilości snu w poprzednim tygodniu. Odpowiedziała dość defensywnie.

– Kupiłam tabletki od faceta, który pracuje w bibliotece i pomaga studentom w sytuacjach, takich jak moja.

Fakt, że jego ukochana dziewczyna tak bez ogródek przyznała się do kupowania i stosowania nielegalnych używek, nie do końca mu pasował. Ale nie czuł, że ma prawo kwestionować osąd innej osoby dorosłej. Każdy decyduje wedle swoich przekonań i ponosi adekwatne konsekwencje. Ale jego urocza dziewczyna była zbyt wrażliwa, by nie wyczuć jego prawdziwych uczuć. I podobnie jak w przypadku jej rodziców, myśl, że go zawiodła, sprawiła, że poczuła się winna i skruszona. To skłoniło ją do wymruczenia:

– Czasami zastanawiam się, czy stara metoda mamy i taty, która pomagała mi nie zwlekać ze wszystkim na ostatni moment, nie jest lepszym pomysłem niż zażywanie nielegalnych narkotyków… Choć nienawidziłam tego i uważałam to za strasznie… żenujące…

Wyczuł, że chce mu więcej o tym powiedzieć, więc zaczął dopytywać, o co dokładnie chodzi. Jej odpowiedź wywarła ogromny wpływ na obie strony, czego żadna z nich się nie spodziewała:

– Cóż, począwszy odkąd byłam mała aż do matury, jeśli nie udało mi się osiągnąć moich celów, moja mama kładła mnie na kolana taty, podnosiła spódnicę, ściągała majtki i trzymała nadgarstki, abym się nie wyrywała. Potem mój tata dawał mi klapsy, dopóki nie zaczęłam płakać i okazywać skruchy.

Jej przystojny chłopak zdawał sobie sprawę, że kobieca pupa jest najbardziej fascynującą częścią ciała tej płci. Odkąd pamiętał to właśnie ona najbardziej go interesowała i podniecała. Sama myśl o szczególnie pięknej parze twardych, okrągłych pośladków własnej dziewczyny, które całował i pieścił wiele razy podczas uprawiania seksu, sprawiała, że jego erekcja dawała o sobie znać w mgnieniu oka.

To, z czego nie zdawał sobie sprawy, to stan jej słodkiej cipki o blond włosach (jego druga najbardziej ulubiona część ciała, którą oboje tak bardzo uwielbiali, że aż zjadał ją za każdym razem, gdy się kochali). Gdy tylko wyobraziła sobie, że ten wspaniały mężczyzna, którego tak bardzo kochała, daje jej klapsy w ten umięśniony i kształtny tyłek cheerleaderki, od razu poczuła, jak jej cipka robi się mokra.

Zebrała się na odwagę, aby zadać to pytanie, które wysyłało ich związek na bardzo nieoczekiwaną ścieżkę:

– Zastanawiam się… czy… Boże, jak trudno o to zapytać… może chciałbyś mnie tak samo traktować… To mi zawsze pomagało, gdy byłam w domu… Oczywiście, jeśli to nie jest zbyt dziwne…

Oboje zarumienili się równie gwałtownie, zawstydzeni tym, jak bardzo ta rozmowa podnieciła zarówno jego, jak i ją. Oboje wstydzili się spojrzeć sobie w oczy, kiedy odpowiedział:

– Myślę, że mógłbym to dla ciebie zrobić… oczywiście dopóki nie zmienisz zdania i nie zgłosisz mnie za znęcanie się… i będziemy musieli znaleźć miejsce, w którym nikt nie będzie mógł nas usłyszeć i zadzwonić na policję.

Tagi: