– Hej, to tylko twój stary tato… – powiedziałem, zatrzymując się w środku zdania. Stanąłem jak wryty, patrząc na Jeremiasza siedzącego na małej sofie pod oknem, robiącego sobie dobrze ręką. Jego penis miał dobre 20cm. Jedną nogę trzymał na krześle od biurka. Miał na sobie jedynie koszulkę. U jego stóp, tyłem do mnie, klęczał nagi chłopak. Nie byłem pewien co robił, ale chyba masował lub całował jego stopy.
– Dawid, co za niespodzianka! Wejdź i rozgość się. – powiedział, machając na powitanie – Wiem że to lekki szok dla ciebie, ale akurat korzystam z masażu stóp po długim dniu. To zawsze mnie rozluźnia i podnieca.
Z pewnością miałem na twarzy wymalowane ogromne OMG, ale nie mogłem wydusić z siebie ani słowa. Szczęka opadła na podłogę. Po prostu stałem i gapiłem się na przedstawienie przede mną.
– Hej, klapnij sobie. – usłyszałem, po czym usiadłem na jednym z łóżek.
– Nie, usiądź tutaj! – powiedział Jeremiasz rozkazującym tonem – Obok mnie, na kanapie. I zdejmij proszę buty.
Nawet nie pomyślałem o odmówieniu takiemu „poleceniu”, więc usadowiłem się obok niego i ściągnąłem obuwie. Nie zdawałem sobie sprawy, choć Jeremiasz to zauważył, że wbiłem wzrok w penisa, którym się bawił.
– Wiem, że jesteś zakłopotany, ale ja zawsze byłem biseksualny. Podobały mi się panienki, ale od ponad roku naprawdę zacząłem odkrywać swoją gejowską stronę. – powiedział, a ja nadal się na niego gapiłem. Na czubku żołędzi pojawiła się kropelka preejakulatu – Około rok temu Jacek i ja zaczęliśmy się trochę wygłupiać i stwierdziliśmy, że spróbujemy czegoś więcej. Nie byłem z kobietą od tamtego czasu, i nigdy wcześniej nie byłem tak szczęśliwy. Mieliśmy jedynie problem ze zdefiniowaniem naszej relacji. W ciągu lata zainteresowałem się tematem, poczytałem trochę, i natknąłem się na informacje o samcach Alfa i Beta, i na całą masę treści BDSM. Wychodzi na to, że zawsze byłem Alfą, choć nie zdawałem sobie z tego sprawy. Dlatego, kiedy wróciliśmy na studia na jesieni, zaczęliśmy rozmawiać o tym w jakiej pozycji widzimy siebie w związku. Jacek na początku myślał że jest Betą, ale dowiadując się coraz więcej okazało się, że jest jeszcze niżej w hierarchii. W tym momencie wie już, że w najlepszym razie jest Omegą, choć tak naprawdę odgrywa rolę zwykłej dziwki. Chodzi o to, że podobnie jak ja, nigdy wcześniej nie był szczęśliwszy. Prawda, Jacek?