Oczywiście miał rację, zakładając, jakie będą działania Anny. Bawiąc się w swojej torbie, poruszała się dookoła, powodując, że jej majtki stały się widoczne i pochylając się do przodu, dała doskonały widok na swój dekolt, gdy nagle rozpiął się guzik bluzki. Anna wiedziała, jaki efekt wywiera i zajrzała, by potajemnie sprawdzić przód spodni swojej publiczności. Prawie zaczęła się trochę trząść, gdy zobaczyła zarys więcej niż jednego zainteresowanego penisa!

Ledwo będąc w stanie kontrolować jego erekcję, jej partner wrócił, by znaleźć Annę już wstającą ze swojego miejsca, by zająć się tym samym wezwaniem natury. Szła powoli i nerwowo, bo wiedziała, że ​​prawie musi minąć mężczyzn, by dotrzeć do drzwi prowadzących na korytarz. Polubili ją jeszcze bardziej z bliska i widziała, jak ich oczy spoglądają w dół jej topu i mentalnie ją rozbierają. Była bardzo świadoma tego, jak wystawały jej sutki i zobaczyła, jak jeden mężczyzna fiksuje się na jej piersiach, które lekko drgają podczas chodzenia.

Jej droga była tylko trochę zablokowana, przez co się zatrzymała, a kiedy odwróciła się, by przecisnąć się bokiem, jeden z mężczyzn przemówił do niej.

“Jesteś bardzo seksownie wyglądającą damą!” uśmiechnął się, zanim spojrzał na nią od stóp do głów, nie udając, na czym się skupiał.

Jego przyjaciele jednogłośnie zgodzili się, że policzki Anny zarumieniły się na czerwono. Nie spodziewała się tak bliskiego kontaktu i nie była jeszcze na to gotowa. Rozmowa trwała dalej, a Anna nerwowo odpowiadała na ich pytania, opowiadając im wszystko o sobie – a przynajmniej o pewnych drobiazgach przyziemnych. Mężczyźni czasami wprawiali ją w zakłopotanie, czasami pozytywnie ją szokowali swoimi szczerymi komentarzami seksualnymi. Nagle zdała sobie sprawę, że zbyt długo była daleko od swojego oczekującego partnera i uciekła w samą porę, by uniknąć odpowiedzi na następne pytanie.

„Więc… co taka dziewczyna jak ty robi w takiej spelunie? Nie widzieliśmy cię tu wcześniej. Czy twój chłopak cię tu przyprowadził?”

„To nie mój chłopak”, wyjaśniła nieśmiało, „To mój mąż. Przepraszam, muszę już iść”.

Kiedy w końcu wróciła do swojego stolika, mężczyźni zniknęli.

Jej mąż cicho zapytał: „Co ci powiedzieli?”

– Cóż, spytali, czy to był nasz pierwszy raz tutaj, ponieważ nie widzieli nas wcześniej.

Banalne zdanie było jednak bardzo istotnym pytaniem – po prostu dlaczego piją w tym, co było skromnym i raczej tandetnym lokalem? Dlaczego Anna miałaby mieć trudności z uczciwą odpowiedzią na to pytanie?

Cóż, po siedmiu latach małżeństwa, które mieli, pewnej nocy w łóżku rozmawiali o tym, co ich obu podnieciło. Podobnie jak wiele innych par, starając się, aby ich życie seksualne stało się nieaktualne, odbyli „rozmowę”. Teraz, w wieku trzydziestu trzech lat, zaczynali uświadamiać sobie, że lata mijają, a rutyna życia czasami sprawia, że ​​egzystencja jest bardzo nudna…