Jak co dzień wszedłem do mojego mieszkania i podałem torbę mojej dziewczynie, usiadłem na krześle naprzeciwko niej i zjadłem cicho sałatkę. Jedynie hałas telewizora przechodził przez pokój. W ciszy patrzyłem, jak jadła, patrząc na ekran. Wstałem, żeby wyrzucić resztki mojej sałatki. Gdy przechodziłem obok niej poczułem, jak jej oczy zatrzymały się na moim ciele. Cicho wróciłem na swoje miejsce.

Nawet ubrana w stary podkoszulek i spodnie do jogi jest piękna. Jej kremowa, miękka skóra świeci jasno, odbijając delikatny blask ekranu telewizora. Jej długie złote blond włosy spływają po jej ramionach jak wodospad. Skąpa koszulka niewiele robi, aby ukryć pod materiałem jej obfity biust.

Jej delikatny kremowy brzuch wystawał spod koszulki. Zawsze lubiła chwalić się i prezentować swoje dobrze wyrzeźbione ciało. Nie wiem, jak coś tak wymodelowanego i jędrnego może jednocześnie być tak miękkie i delikatne.

Moje oczy spoglądały na jej długie nogi pokryte cienkimi spodniami do jogi. Wszystko w niej jest piękne, wszystko w niej jest eleganckie, takie kobiece.

Wszystko oprócz jednego.

Moje oczy w końcu zatrzymały się na jej kroczu. Nie da się tego nie zauważyć… Jej wybrzuszenie. Rozciąga materiał spodni do jogi. Nawet wiotki jest znacznie większy niż moja skromna męskość, gdy jest w pełni wyprostowana.

Nie mogę uwierzyć, że to się jakoś we mnie mieści, kiedy uprawiamy seks… To jest ogromne. Nie mogę przestać się na to gapić. Miękki materiał spodni pozwala dostrzec każdy najmniejszy detal. To absolutnie nieprzyzwoite!

– Będziesz się tak gapił na mojego penisa, czy przyjdziesz tutaj i go wyciągniesz? – powiedziała, wyrywając mnie z transu. Wstałem i podszedłem więc do Sylwii, uklęknąłem przed nią i zacząłem pocierać jej penisa przez materiał jej spodni.

– Mmm… To jest to… Spraw, żebym była sztywna, Ty napalona dziwko – wyszeptała.

Pociągnąłem w dół jej spodnie dresowe, wyciągając jej penisa. Z niecierpliwością wziąłem go do ust i zacząłem ssać, jakby moje życie było zależne od tego. Oderwałem usta i zacząłem go gładzić dłońmi, rozsmarowując moją ślinę po całym jej kutasie.

– Właśnie tak. Spraw, aby był ładny i lśniący, abym mogła wsadzić tego kutasa w Twoją ciasną, małą dupkę – powiedziała Sylwia. Wpatrywałem się w jej penisa, wciąż go pocierając. Byłem zahipnotyzowany jego rozmiarem. Wziąłem go z powrotem do ust i włożyłem głębiej, próbując wcisnąć go do gardła. Sylwia oparła mi nogi na ramionach i owinęła je wokół mojej szyi, przyciągając mnie jeszcze bardziej.

Zacząłem krztusić się jej kutasem. W tym momencie odchyliła z podniecenia głowę do tyłu, wyciągnęła cycki i zaczęła bawić się swoimi sutkami. Moje oczy skierowały się na nią i zacząłem skupiać się bardziej na jej piersiach niż na penisie. Sylwia zaczęła się denerwować.

– Hej, skup się na moim kutasie, zdziro!

Zaczęła poruszać biodrami i wbijać się coraz głębiej w moje gardło, aż moja twarz przycisnęła się do jej ciała. Napięła mięśnie nóg, rozkoszując się uciskiem mojego gardła i zaczęła dociskać biodra. Wiedziałem, że zbliża się jej orgazm. Zawsze miała w zwyczaju robić delikatne ruchy biodrami, gdy dochodziła. Przesunąłem językiem po jej kutasie i czułem, jak się napina i zaczyna pchać biodra. Nagle poczułem, jak jej penis pulsuje i wybucha w moim gardle.

Przełknąłem cały jej ładunek spermy i z radością przyjąłem jej nasienie, które napełniło mój żołądek. Uścisk Sylwii zaczął się rozluźniać, opuściła nogi, pozwoliła mi złapać powietrze i zacząć normalnie oddychać. Zacząłem dyszeć i pocałowałem czubek jej penisa.

– Dziękuję za posiłek – powiedziałem i spojrzałem pożądliwie w jej oczy.

– Dopiero zaczynamy zabawę, mała dziwko – powiedziała i pogłaskała swojego penisa, sprawiając, że znów był twardy. – Zajmij pozycję – rozkazał i spojrzała na mnie.

Natychmiast zdjąłem ubranie, pochyliłem się nad oparciem kanapy i rozszerzyłem tyłek. Sylwia stanęła za mną i wepchnęła na siłę swojego penisa we mnie. Zacząłem jęczeć, gdy poczułem, jak jej kutas wchodzi w mój tyłek, jakby był pociskiem szukającym swojego celu.

 – Podoba Ci się mój kutas, prawda suko? – zapytała Sylwia, przyciskając biodra do mojego tyłka.

– Twój kutas jest najlepszy! – jęknąłem głośno.

– Wiesz, kiedy już zaczniemy, to nie ma odwrotu! – powiedziała.

– Ale ja nie chcę żadnego odwrotu – wyjęczałem.

Sylwia zaczęła poruszać biodrami, a jej pulsujący kutas szalał w mojej dupie.

 – Twoja męskość zawsze podda się mojemu kutasowi – powiedziała i sięgnęła, aby poczuć mojego małego kutasa w swoich rękach. Zaczęła poruszać się szybciej i ostro wbijać swojego penisa w moją dupę. – A teraz jęcz jak dziwka, którą jestes! – krzyknęła, trzymając moje ręce za plecami.

– Jesteś tu po to, aby wziąć mojego kutasa w tę swoją małą cipkę, którą jesteś – wykrzyczała.

 – Jestem Twoją małą dziwką! Twój kutas jest całym moim światem! Żyję, aby służyć Twojemu kutasowi! – jęknąłem głośno, gdy mój kutas poddał się jej dominacji i wytrysnął.

– Paskudny mały kutas, taki jak twój, nie zasługuje na miano penisa. Małe maminsynki, takie jak ty, które biorą duże tłuste kutasy w tyłek, mają małe, maleńkie łechtaczki. A kiedy doszedłeś, po raz kolejny udowodniłeś mi… że… jesteś moją suką! – powiedziała Sylwia, wpychając się głęboko we mnie.

Poczułem, jak jej kutas pulsuje w mojej dupie i jak zaczyna dochodzić popychając mnie z całej siły. Jej jądra dobijały dźwięcznie do mojego tyłka.

Czułem, jak opiera swoje ciało na moich plecach i obejmuje mnie ramionami.

– Jesteś cholernie dobrą cipką, wiesz o tym, prawda? – zapytała.

– Jestem Twoją suczką – wydyszałem.

– Wiem, czego chcesz. Nadal jesteś napalony – powiedziała Sylwia i dotknęła mojego małego twardego penisa. Zdjęła swoją koszulę i wyciągnęła ze mnie fiuta. Pociągnęła mnie za rękę i poszła do swojej sypialni. Położyła się na łóżku i rozpięła stanik. Usiadłem na jej kolanach twarzą do niej, pocałowałem ją głęboko i położyłem dłonie na jej idealnie okrągłych piersiach. Sylwia jęknęła, kiedy ją pocałowałem. Pocałowałem ją w szyję, złapałem jej penisa i wcisnąłem z powrotem w mój tyłek. Zacząłem lizać jej piersi i chętnie ssałem jeden z jej sutków.

Sylwia jęknęła i zaczęła ruszać kutasem w mojej dupie. Zmusiła mnie do jęczenia, gdy ssałem jej sutka.

– Ujeżdżaj mojego kutasa, Ty suko! – powiedziała i uderzyła mnie. Byłem tak podniecony przez to uderzenie, że odchyliłem się do tyłu i zacząłem skakać na jej kutasie. Sylwia napięła biodra i stworzyła stały rytm, za którym podążałem. Po chwili przyspieszyłem, a ona wydała z siebie jęk. – Ty mała zdziro! Ujeżdżaj mojego kutasa, jak tylko chcesz! – wyjęczała.

Podskoczyłem na jej penisie i ścisnąłem tyłek, sprawiając, że poczuła jeszcze większą przyjemność. Sylwia wydała kolejny jęk. Przestałem podskakiwać i ścisnąłem tyłek tak mocno, jak tylko mogłem i zacząłem obracać biodrami. Sylwia zaczęła poruszać swoimi biodrami i wiercić się na łóżku.

 – Nie przestawaj mnie ujeżdżać! – jęknęła błagalnym tonem.

Dalej obracałem biodrami i poczułem, jak jej kutas eksploduje w moim tyłku. Sylwia wykonała swoje pchnięcia szczytowania, przyciągnęła mnie i pocałowała w usta.

– Cholera, Twój tyłek zawsze jest przyjemny. Przysięgam, to tak, jakbym nie mogła mieć go dość – powiedziała.

 – Cóż, jeśli to sprawi, że poczujesz się lepiej, ja nigdy nie mam dość tego pięknego, dużego, mięsistego kutasa, którego jesteś właścicielką – odpowiedziałem dysząc.

Sylwia przycisnęła moją twarz do piersi, a ja zacząłem ssać jej sutek. Obejmowała mnie z całej siły.

– Jesteś najlepszą dziewczyną, o jaką kiedykolwiek mogłem prosić – powiedziałem.

– Wiem, kochanie, wiem – wyszeptała.

O autorze