Jest jedno pytanie, z którym czasem spotykają się matki i brzmi: W jakim wieku najlepiej zaprzestać karmienia piersią? Kiedy staje się to niewłaściwe? Moje córki, bliźniaczki są teraz po dwudziestce.
Ci, którzy znają moje opowieści, są świadomi szczególnego związku, który mam z moimi pięknymi i seksownymi córkami. W sypialni są dominujące i władsze. Poza sypialnią utrzymujemy typową relację córki – matka.
Moja słodka córka Karina podchodzi do mnie gdy odpoczywam w salonie i przeglądam czasopismo. W jej głos jest delikatny. Bardzo je kocham, jednak nie umiem im niczego odmówić. Zwłaszcz dostępu do moich zmysłowych kształtów.
„Mamusiu, jestem głodna” – mówi.
„Cóż, jest wiele od jedzenia kochanie” – kiwam głową w kierunku kuchni.
„Nie! Nie chce tego! Chce twojego mleka”
„Idź do kuchni i sobie coś weź, ja czytam”
„Chce ciepłego mleka! I to nie byle jakiego, bo twojego!”
Siada obok mnie i bierze w dłonie moje duże piersi…
„Karina…”
„Daj mi mleko!” – nalega, ściskając dość mocno i natarczywie mój biust. Ma wyraz twarzy, który mówi, że wie czego chce i łatwo się nie podda. Doskonale go znam.
„Chce mleka! Chce mleka!” – krzyczy.
„Dobra, wystarczy młoda damo. Możesz dostać trochę mleka, ale najpierw się uspokój. A po drugie, musisz wypić WSZYSTKO, skoro nie czekasz na siostrę”.
Wiem, że obie moja córki są dość rozpieszczone. Ale szczerze mówiąc jestem o wiele bardziej zainteresowana ICH szczęściem niż czymkolwiek innym.
„Tak!” – podekscytowana córka zaczyna grzebać w guzikach mojej bluzki.
„Kochanie… pozwól mi… kochanie… rozrywasz mi koszulkę. Pozwól mamie to zrobić…”
Choć jest bardzo podekscytowana to ustępuje, a ja szybko i zręcznie rozpinam ubranie, aby moje piękne dziecko mogło ucztować, przy przedmiocie jej pożądania.
Bluzka jest już sciągnięta a Karina zajmuje się odpięciem mojego ładnego, plisowanego i bardzo wytrzymałego stanika. Wieloletnie doświadczenie w odpinaniu staników pozwala jej zrobić to w zaledwie kilka sekund. Zakopuje swoją twarz w moim głębokim dekolcie. Liżę go w górę i w dół, a następnie chwyta w pełni sterczący sutek i ssie tak samo łapczywie jak niemowle.
Gdy zajmuje się karmieniem składam i odkładam stanik, a potem kładę dłonie na jej szczupłych ramionach, mrucząć zachęty.
Karina nigdy nie marnuje pokarmu, ale zmienia stronę, żeby zająć się moim drugim cyckiem. Robię się napalona. Jestem poważnie nabuzowana i nakręcona. Nie pamiętam, kiedy ostatnio ktoś ssący moje piersi nie spowodował u mnie mini orgazmu, tak samo jak teraz.
Drżę i wydaje z siebie głęboki jęk, gdy jej zęby ostrożnie zapadają się w szeroką podstawę moich sutków. Szeroki ciemnobrązowy dysk jest obszerny i ledwo się mieści w delikatnych ustach Kariny. Mała strużka mleka ucieka z jej ust, ale szybko wyłapuje ją swoim zwinnym językiem.
Musiało zająć to około godziny, gdy Karina nasycona mlekiem podniosła głowę.