Od szybkiego numerku w kuchni moich rodziców, po wzajemną masturbację w aucie w środku nocy, podstawą wszystkich moich ulubionych stosunków z chłopakiem był dreszczyk emocji na myśl o byciu przyłapanym.
Pochodzę z małej rodziny, podczas gdy Adam urodził się w licznej, wielopokoleniowej rodzinie. Większości krewnych nie poznałam do momentu w którym pojechaliśmy na drugi koniec kraju na wesele jednego z jego kuzynów. To miało miejsce po roku od kiedy zaczęliśmy się spotykać.
Spędziłam cały poranek na upijaniu się, żeby nie czuć aż takiego stresu przed rozmową z nieznajomymi. Dlatego też, kiedy po imprezie dotarliśmy do mieszkania Airbnb które dzieliliśmy z jego rodzicami i rodzeństwem, seks był ostatnią rzeczą o której myślałam. Przeznaczono dla nas rozkładane łóżko w salonie, a tata chłopaka i jego brat mieli spać na kanapach, dosłownie kilka metrów od nas. Kiedy położyliśmy się spać, założywszy grzeczniejsze piżamki niż zazwyczaj, nie spodziewałam się więc żadnych atrakcji…
Do czasu kiedy Adam mnie do siebie przyciągnął.
Jakimś cudem, zdołał mnie do siebie przysunąć na sprężynowym materacu i przycisnąć niczym łyżeczka. I natychmiast mu stanął.
Gra wstępna trwała, jak się wydawało, godzinami (zawsze się tak dłuży, kiedy jest ryzyko że ktoś nas przyłapie). Podrażnił moją łechtaczkę sięgając od tyłu, podczas gdy pozostali spali kilka metrów dalej. W ciszy przycisnął swojego twardego penisa do moich pośladków i przesunął dłońmi po ciele, zostawiając za palcami ślad gęsiej skórki. Odwróciłam się twarzą do niego, ale kiedy chciałam go pocałować, odsunął się. Przyłożył palec do ust, żeby mi przypomnieć że musimy być cicho. W międzyczasie dotknął dłonią wnętrza mojego uda. To ruch, któremu nie jestem w stanie się oprzeć, a on o tym doskonale wie.
W tamtym momencie byłam już tak mokra, że wsunął się we mnie z łatwością. Zaczął od powolnych, delikatnych ruchów, jakby chciał żebym skupiła się na każdej sekundzie jego nurkowania we mnie. Z czasem przyspieszył, ponieważ czuł jak wbijam w niego paznokcie. Z trudem próbowałam powstrzymać jęki. Czułam się, jakbyśmy rzucili sobie wyzwanie kto dłużej zdoła się opanować. Jednocześnie, usiłowaliśmy się jak najmniej ruszać. Musieliśmy zachować dyskrecję, ale, mój boże, tak bardzo pragnęłam krzyczeć!
Nagle usłyszeliśmy stęknięcie z drugiej strony pomieszczenia. Zamarliśmy w obawie że jednak hałasowaliśmy, ale chrapnięcie potwierdziło że wszystko było w porządku. Zaczęłam ujeżdżać Adama i nakierowałam jego dłonie na swoje piersi. Zauważyłam w jego oczach czystą żądzę. Szybko mnie odwrócił i wszedł od tyłu. Poruszał się wolniej i bardziej zdecydowanie niż wcześniej. Trzymał mnie stabilnie za włosy i całował w szyję, co sprawiło że całe moje ciało drżało z rozkoszy. Zaczęłam na niego napierać, chcąc żeby wszedł głębiej.
Trwało to ponad godzinę. Czasami przestawaliśmy na moment, żeby powstrzymać śmiech po tym jak któryś z domowników się ruszał, a my zamieraliśmy ze strachu. Żadne z nas nie doszło, ale dreszczyk na myśl o tym że ktoś mógł się obudzić w każdej chwili i nas przyłapać, był równie dobry co orgazm.
Następnego dnia wróciliśmy do domu i uprawialiśmy najgłośniejszy seks w naszym życiu.