Miała nosić okulary do czytania. Gdyby ich nie potrzebowała lub ich nie miała, kupiłby dla niej parę. Kiedy poinformowała go, że nosi okulary do czytania, był zadowolony i poprosił o zaprezentowanie. Eliza wyjęła szklaną gablotę z torebki i pokazała mu. Były to złote, cienkie druciane obręcze z małą owalną soczewką. Skinął głową z aprobatą. Z każdym ujawnieniem jego zwięzłych pragnień Eliza coraz bardziej czuła się z tym pomysłem. Podobnie jak w przypadku seksu, im bardziej czujemy się komfortowo z partnerem, tym bardziej akceptowalne są nawet najbardziej skandaliczne sugestie. Biorąc pod uwagę, że było to ich pierwsze spotkanie, a ona nie mogła wiedzieć, poinformował ją, że przy kolejnych wizytach ma nosić wysokie czarne szpilki. Był dość konkretny co do koloru i stylu. Poza okularami i obcasami miała być zupełnie naga, z wyjątkiem książki, tak trzymana. Jedynym innym przedmiotem, który mogłaby nosić – który zdawał się zaakceptować na jego widok – był delikatny złoty zegarek z drobnym czarnym paskiem zdobiącym jej lewy nadgarstek.

Pod koniec instrukcji mężczyzna spojrzał na nią z poważną miną, milcząco pytając, czy jest zainteresowana. Mężczyzna po raz kolejny zapewnił ją, że nie interesuje go stosunek płciowy ani żadna z cudownych kopulacji, jakie istnieją między mężczyzną i kobietą. Chciał po prostu spojrzeć na jej nagie ciało, kiedy mu czytała.

Eliza rozmyślała nad prośbą, z językiem między zębami w niepewnym, ale zaintrygowanym wahaniu. Ta propozycja była wolna od jakichkolwiek konfliktów sumienia, a Eliza, która w ostatnich miesiącach nie miała żadnego rodzaju interakcji międzyludzkiej w odniesieniu do zmysłowości, bardzo się do niej przyjęła. Palcami z roztargnieniem wykręcając cienkie paski jej torebki, zapytała: – Gdzie jest łazienka?

– Czy musisz skorzystać z łazienki? – mężczyzna zapytał.

– Nie, muszę się rozebrać – zauważyła, że ​​jej usta mówią w jej imieniu.

Nastąpiło to bujne rozluźnienie napięcia, kiedy przyjemnie osiągnięto zgodę między dwojgiem ludzi, co wprowadziło równą lawinę emocji nieodłącznie związanych z oczekiwaniem na nowe spotkanie. Choć oczywiście dobrze zorientowany w tej prywatnej eskapadzie dla niego, będzie to nowe i wyjątkowe przedsięwzięcie dla Elizy.

– Chcę, żebyś się rozebrała tutaj, przede mną. Słowa nadeszły z taką spokojną pewnością siebie, że Eliza odprężyła się bardziej w intrydze. Ufała pewnemu tonowi mężczyzny. Różnica wieku została dawno zapomniana, kiedy czuła się tak całkowicie bezpiecznie w obecności lub w objęciach starszej osoby, na długo zanim takie działania groziły zniesieniem niewinności z jakimikolwiek wulgarnymi konsekwencjami. Tylko czyste, nieskrępowane zaufanie…