– Jest on w Gwardii Narodowej, ale został aktywowany na pełny etat. Nasza jednostka musiała go wspierać podczas tego strasznego huraganu i spotkaliśmy się.

„Zaczęło się od czegoś prostego. Utrzymywaliśmy kontakt, SMS-y, trochę flirtowania i takie tam. Był kilka godzin stąd, więc pomyślałam, że ogarniemy całą sprawę związków na odległość, ale tuż przed powołaniem oświadczył się”.

„Na początku myślałam, że żartuje, potem pomyślałam, że zwariował. Potem powiedział mi, że szukał żony, ponieważ potrzebował dodatkowej zapłaty i miejsca na nocleg. Dodatkowe pieniądze były wykorzystywane na rachunki za szpital matki, nabrałam się na całą tę sprawę z chorą matką.”

„Był czarujący i przystojny i wydawało mi się, że naprawdę mu zależy, więc zrobiłam to. To było trochę zabawne, czułam się wolna. Pomyślałam, że jest między nami pożądanie i szacunek i możemy zbudować coś solidnego.”

„Teraz właśnie dostałam e-mail od innej kapral piechoty morskiej. Zapytała mnie, skąd go znam, a ja jej powiedziałam, a potem powiedziała, że ​​zaszła w ciążę. Co gorsza, widywali się od miesięcy przed moim wyjazdem. że miała romans, rozstała się z mężem.”

– Czy jest jakaś szansa, że ​​dzieciak jest jej męża? Zapytałam.

– Też o tym myślałam, ale jest na misji, więc to byłoby trochę trudne.

– Ała – powiedziałam.

– Dokładnie – skinęła głową, pociągając nosem i wycierając nos chusteczką higieniczną.

„Więc pomimo mojej rangi i wszystkiego okazuje się, że jestem głupią małą dziewczynką, która nie ma za grosz rozsądku” – powiedziała.

„Nie jestem pewien, czy poszedłbym z wnioskami aż tak daleko” – zażartowałem. – Oceniłbym cię co najwyżej na lekko naiwną. W sensie, że możesz zawiązać własne sznurowadła i jesteś zupełnie samodzielną, mądrą babką.

Prychnęła i przewróciła oczami. – W porządku, jestem więc dzieckiem.

Zmarszczyłem brwi, pogrążony w myślach. Kiedy podniosłem głowę, powiedziałem: „Nie komplikuj tego, ale to trochę wygląda na naciąganie. Mam małe doświadczenie śledcze. Nie dałeś mu dostępu do żadnego ze swoich kont bankowych ani nic takiego?”

Zmarszczyła brwi i warknęła: – Nie, ale Daren by tego nie zrobił. Jest dupkiem i kobieciarzem, a nie złodziejem.

„Przepraszam, nie próbowałem wchodzić w twoje sprawy. Przepraszam”.

Potem była trochę spokojna. Nie chciałem jej irytować, więc nie zadawałem więcej pytań, ale wiedziałem, że myśli nad tym wszystkim. Może nie podobał jej się mój komentarz, prawdopodobnie sprawił, że poczuła się trochę głupio, ale byłem pewien, że ​​odtwarzała w myślach poprzednie rozmowy z mężem.

*****

Dzień 85

(Sikorski)

Poszedłem do pracy jak zwykle, a kiedy tam dotarłem, usiadłem przy komputerze i otworzyłem Outlooka. Przeglądając dziesiątki e-maili, zauważyłem coś niezwykłego. Otrzymałem wiadomość od Ligero. Klikając ikonę, otworzyłem ją. Tytuł był niezwykły: „Jak uparte dziewczyny przepraszają…”

Nie było żadnej wiadomości, tylko mem ze zdjęciem. Mówił to samo co tytuł i pokazywał obok siebie zdjęcia. Po lewej stronie był tył pięknej kobiety w czarnej skórzanej mini spódniczce, po prawej stronie było to samo zdjęcie, ale spódniczka mini była podciągnięta do talii i pokazywała tyłek dziewczyny w skąpych czerwonych stringach.

Zakładałem, że Ligero zdała sobie sprawę, że się myliła i to był jej bezczelny sposób na powiedzenie jej, że jest jej przykro. Uśmiechnąłem się, ale olałem to i nie zastanawiałem się więcej. Minął cały dzień i po kolacji wróciłem do swojego pokoju. Nie zwracałem uwagi na nic, dopóki nie przebrałem się w standardowe szorty i t-shirt. Wtedy przypadkiem spojrzałem na jej łóżko. Była twarzą w dół i czytała, a miała na sobie tylko różowe stringi z czarnym podkoszulkiem. Ze swoimi pięknymi włosami związanymi w kucyk i tymi uroczymi okularkami zawieszonymi na nosie, miała idealny klimat tej gorącej, nerdowskiej dziewczyny.

Czekałem, czy spojrzy w moją stronę, ale mnie zignorowała. Po kilku minutach usiadłem na łóżku, żeby zagrać na komputerze, a ona odchrząknęła. Patrząc w górę, patrzyłem, jak odwróciła się twarzą ode mnie, wspierając się na jednym ramieniu, gdy kontynuowała czytanie.

Miałem doskonały widok na jej tyłek z stringami. Zignorowała mnie, ale pozostała taka przez długi czas. Noc spędziliśmy w ciszy, aż w końcu poszliśmy spać.

Następnego ranka wróciłem do pracy i otworzyłem e-mail, który wysłała mi z poprzedniego dnia. Kliknąłem „odpowiedź” i wpisałem dwa słowa „Przeprosiny przyjęte”, a następnie wysłałem.

Wtedy po raz pierwszy pomyślałem, że może powinienem ją pocieszyć w nieco “inny” sposób…

*****

O autorze