Niestety pod koniec posiłku byłem zbyt słaby, aby chodzić i na wózku inwalidzkim zabrano mnie do pokoju. Urocza Akira popchnęła mnie i powiedziała mi, jak dumna jest z mojego wolontariatu. Cieszyłem się, że zostałem wybrany. Do tej pory moje życie było normalne. Kiedy pomogła mi założyć nocne ubrania, powiedziała mi, że gdybym wybrał Projekt 13, nigdy nie musiałbym się martwić nudą w tym konkretnym świecie. Pomogła mi położyć się do łóżka, ale zamiast wychodzić, przysunęła krzesło i została ze mną, aż zasnąłem. Następnego dnia obudziłem się wypoczęty, ale wciąż nieco poniżej normy. Anita siedziała na krześle, które przysunęła Akira i właśnie się budziła.

– Dzień dobry Paweł – powiedziała ziewając. “Dobrze spałeś?”

„Tak” – odpowiedziałem. – Nie musiałaś mnie pilnować.

„Nie musiałam, ale chciałam,” powiedziała z błyskiem w oku. – W końcu jesteś naszym honorowym gościem.

„Nigdy nie byłem… To znaczy… dziękuję,” wyjąkałem.

– Muszę wyglądać okropnie – powiedziała, wstając. – Zapraszam na śniadanie do łóżka. Mogę odpowiedzieć na wszelkie pytania, zanim przyjdą, żeby cię przygotować.

Udało mi się usiąść, gdy dobrze ubrana pokojówka toczyła się z wózkiem wyładowanym wszelkiego rodzaju jedzeniem. Opróżniłem talerz, gdy Kat przeszła przez przygotowania. U podstawy mojej czaszki byłaby implantacja, która stworzyłaby interfejs mózg-maszyna. Kiedy to było zrobione, miałem dołączone rurki do karmienia i inne artykuły medyczne. Potem byłbym podłączony do systemu i byłbym sam. Mogłem wybrać dowolny program do interakcji. Gdybym miał dość jednego, mogłem go opuścić i zacząć następny. Zapytałem ją o Projekt 13, ale tylko się uśmiechnęła i powiedziała mi, że muszę to odkryć na własną rękę.

Po śniadaniu przewieziono mnie do czystego pokoju i przygotowano do drobnej operacji. W ogóle nie odczuwałem dyskomfortu. Nauczono mnie, jak współdziałać z moją cybernetyczną rodziną, jak to nazwał technik. Implant zawierał najnowocześniejszą sztuczną inteligencję, która pomogłaby mi w moich zadaniach i odpowiedziała na wszelkie pytania, które miałem w wizualizacji i poza nią. Bardzo chciałem zobaczyć, jak prawdziwe były te światy, które stworzyli Krzysztof i inni. Zostałem ukłuty, aby mogli mnie dożylnie karmić i monitorować moje funkcje życiowe, gdy byłem pod wpływem. Ostatni zastrzyk był łagodnym środkiem uspokajającym, który pomógł mi przenieść się do środowiska cyfrowego. Ziewnąłem kilka razy, po czym zapadłem w głęboki sen.

Obudziłem się w białym korytarzu. Służył jako punkt wyjścia do różnych światów. Uniosłem rękę i pojawił się przede mną ekran menu. Była pełna lista programów, a na samym dole był Projekt 13. Część mnie chciała wypróbować jedną z innych dziedzin, ale Anita umieściła to w moim mózgu, więc wybrałem go. Poczułem ruch i unosiłem się w aksamitnie czerwonym słupie światła. Podniosłem rękę i pojawiło się menu tworzenia postaci.

„Mężczyzna, kobieta czy inny” – zapytał zmysłowy kobiecy głos.

„Inny… jak możesz być inny” – zapytałem.

„Ta kraina pozwala na opcję Futanari,” wyjaśnił głos. „Pokażę ci, abyś zrozumiał”.

Pojawiła się zgrabna kobieca sylwetka, która miała światowej klasy erekcję między „jej” nogami. Od razu zrozumiałem, co to za gra. Dotknąłem postaci i spojrzałem na nią z kilku kątów. Kusiło mnie, ponieważ to naprawdę było najlepsze z obu światów.

– Jeśli chcesz, możesz później zmienić zdanie – powiedział głos.

– Och, do diabła – powiedziałem, szczerząc się od ucha do ucha. – Cholera… jak to nazwałaś?

– Futanari lub w skrócie Futa – zachichotał głos. “Mądry wybór, teraz musisz wybrać swoją rasę. Jest kilka do wyboru. Każda rasa ma swój atut, jak i przeszkodę. Możesz grać jako człowiek, który jest powszechnie akceptowany we wszystkich królestwach Erogenia. Wadą jest to, że ich wytrzymałość jest niższa w porównaniu z innymi rasami. Następną rasą są elfy powierzchniowe. Mają bardzo dużą charyzmę i dobrą wytrzymałość, ale nie są lubiani przez orki ani gobliny. Możesz grać jako mroczny elf. Dobra charyzma, dobra wytrzymałość, a także ponadprzeciętna zręczność. Niestety ludzie i elfy na powierzchni obawiają się ich i nie mają do nich zaufania. Orki to fajna rasa. Mają dużą wytrzymałość, ale niską charyzmę. Tylko elfy i ludzie ich tolerują. Ostatnią rasą są ludy kotów. Mają dobrą wytrzymałość, zręczność i charyzmę. Ale większość innych ras poluje na nich jako niewolnicy seksualni.”

– Niewolnicy seksualni – powiedziałem, a głos zabrzmiał mi w uchu.

„Powszechnie wiadomo, że najbardziej utalentowanymi kochankami w całej krainie są koty” – powiedziała praktycznie jęcząc. „Oto jak wygląda przeciętny kocur rasy Futa”.

Opadła mi szczęka. Była oszałamiająca i ledwo mieściła się w jej zbroi, jeśli można to nazwać zbroją. Zagranie kociego ludu byłoby wyzwaniem. Och, czemu nie, to brzmiało jak niezła zabawa. Następny ekran zawierał listę zalet i wad. W sumie miałem dziesięć punktów do wydania. Zapytałem, jakie są korzyści z przyjmowania zalet i wad? Interfejs powiedział mi, że pewne zalety otworzyły ekskluzywne klasy. Podobał mi się ten dźwięk. Widziałem, że była jedna zasługa, która faktycznie kosztowała dziesięć punktów.