Sandra poczuła, że jej serce bije mocniej i zrobiła się mokra, gdy dotarła do końca zakładki. 

– Więc to tak namiętnie czytasz – powiedziała do siebie, siedząc przy biurku. 

Ściereczka do kurzu leżała obok niej na, a ona przeglądała kolejne zakładki. 

‘Usłyszał zamykanie drzwi samochodu, a potem kroki w kierunku drzwi wejściowych. Sam spojrzał na swój zegarek, dochodziła już druga w nocy. Jego twardy kutas czekał na dalsze wydarzenia. Słyszał zamykanie drzwi fRadektowych i dźwięk kluczy wrzucanych do pojemnika przy drzwiach, a potem słyszał jej kroki na schodach. To nie będą pierwsze schody, po których dzisiaj weszła. 

Kasia uśmiechnęła się wchodząc przez drzwi do sypialni, ujrzała go siedzącego na łóżku. Zbliżyła się do niego, ponownie się uśmiechnęła, pochyliła się, a na koniec pocałowała go. 

– Tęskniłam – powiedziała, gdy sięgała po zamek błyskawiczny w czarnej sukience, by ją zdjąć.

– Mogę? – zawołał Sam i wstał.

Odsunęła ręce i pozwoliła mu zdjąć sukienkę. Lubiła, gdy mężczyzna to robił. Palce Sama robiły to powoli, ale stanowczo. Wcześniej były to trzęsące się ręce. Mężczyźni często stresowali się za pierwszym razem. 

– Dobrze się bawiłaś? – Zapytał Sam, gdy rozsunął jej zamek. 

– Tak. 

– Byłaś gdzieś?

– My… poszliśmy do tej nowej włoskiej restauracji.

Sam poczuł jak jego kutas się porusza. Kasia powiedziała „my”, czyli spędziła ten czas z innym mężczyzną. 

– Dobre jedzenie?

– Znakomite – odpowiedziała zdejmując sukienkę. 

Sam przeleciał ją wzrokiem. Miała na sobie czarny biustonosz w komplecie z majtkami i czarne pończochy. Do tej pory tylko patrzył na jej sukienkę. 

– Powinnam wziąć prysznic – powiedziała, gdy zobaczyła swoje majtki.

Usiadł na krawędzi łóżka, obserwując, jak schnie po prysznicu i zapina pas do pończoch, a gdy już odpoczywała na łóżku, z rozłożonymi nogami, pozwalała mu zobaczyć jej ogoloną cipkę. Zerkała na niego od czasu do czasu i uśmiechnęła się. Drażniła się z nim, chwilami może nawet szydziła z niego. Pokazując mu, co inni wkrótce będą oglądać. 

Później zaczął ją powoli rozbierać, pomimo że wiedział, że ten biustonosz był już zdejmowany przez innego mężczyznę. Również ręce innego mężczyzny zsuwały jej majtki. Odwróciła się w jego kierunku gdy je ściągała. Jego kutas stwardniał jeszcze bardziej. Nie było sensu pytać, czy to zrobią, bo to było oczywiste, że ona zostanie zerżnięta. Dwie noce temu też tak było. Spojrzał na nią z góry, ale jej twarz nie wykazywała żadnego wyrazu. Spojrzał w dół i skończył za nią zdejmowanie majtek. Podniosła nogi, żeby mu to ułatwić, a on je zdjął w momencie. 

Chwycił ją za biodra, pochylił się do przodu i pocałował jej wzgórek. Potrafił wyczuć ochotę na seks. Czuł jej piżmowy zapach, jak również zapach mężczyzny, z którym była kilka godzin wcześniej. Jego kutas już chciał eksplodować, a ona jęczała, gdy tam sięgnął językiem. Wiedział, że jego język nie był pierwszym, który próbował jej tamtej nocy, ale wiedział, że jego będzie najlepszy.  Uwielbiała seks oralny z kilkoma mężczyznami w ciągu jednego dnia. 

On badał i drażnił jej łechtaczkę językiem. Lizał i czyścił ją, gdy ona przechyliła tył głowy i delikatnie jęczała. Od czasu do czasu się odzywała:

– Twój język jest taki cudowny, Kochanie. – Sam zajęczał. Słuchanie takich rzeczy sprawiało mu ogromną przyjemność.

Nie zajęło mu dużo czasu, żeby oczyścić jej cipkę ze śladów innego mężczyzny. Uwielbiał smak jej soków zmieszanych z nasieniem innego mężczyzny. Gdy wstał, ona pocałowała go i przeciągnęła językiem po jego twarzy. Kochała później smakować jego ust. 

– No dalej, Kochanie – powiedziała ciągnąc go z powrotem do łóżka. 

To była część, która najbardziej się podobała Samowi. Właśnie to sprawiało, że można było wszystko znieść. Całą tę zazdrość w oczekiwaniu na jej powrót, podczas gdy jego wyobraźnia robiła mu psikusy i kończyła go psychicznie. To było bolesne, wiedząc, że była z kimś innym. Raniło go ta myśl, a mimo wszystko się jarał. Ten ból jest tego wszystkiego wart.

 Kasia wskoczyła do łóżka obok niego i pocałowała go. 

– Kocham Cię – powiedziała wodząc ręką po jego ciele. Gdy go chwyciła, był już twardy.

– Pewnie chcesz wiedzieć co się działo? 

Sam jęczał.

 – Chcesz wiedzieć, jak mnie pieprzył i czy było mi dobrze?

Znów jęknął, a jej ręka mocnej go chwyciła i zaczęła nim poruszać góra – dół.

 – Był duży – szepnęła – bardzo duży.

Krzyknął.

– Prawdopodobnie największy jak dotąd.

Ponownie krzyknął gdy próbował się skupić na powstrzymywaniu wytrysku.

 – Sprawił, że tak wiele razy szczytowałam. Był cudowny.

 – O Boże – krzyknął. 

– Sprawiał, że krzyczałam, a nie zdarza mi się to zbyt często w trakcie seksu.

– Arrrrrgh.

Zatrzymała się i pocałowała go.

– Przepraszam – powiedział.

Znów go pocałowała.

– Nic się nie dzieje, Kochanie.

– Tak bardzo. . . . chciałem dłużej wytrzymać.

  Dziewczyna wzięła palce pokryte spermą i dokładnie je wylizała. 

– W porządku – szepnęła – możemy to powtórzyć rano. 

Pocałował ją. 

– Kocham cię. 

Uśmiechnęła się. 

– Wiem, też Cię kocham, mój ukochany.’

Sandra zamknęła urządzenie, zaraz po tym jak dotarła do końca zakładki. Wzięła głęboki oddech. Spojrzała na zegarek. Okazało się, że ma jeszcze mnóstwo czasu. Wyszła z gabinetu i udała się na górę trzymając w ręku Kindle Barteka. 

O autorze