Sandra westchnęła, patrząc na regał w gabinecie. Kurz zaczynał gromadzić się na półkach, a ona stała w gotowości z odkurzaczem w ręku. Obydwoje byli zapalonymi czytelnikami i mieli spory zbiór wyliczając od biografii do książek o majsterkowaniu. Znaleźć tam można również wiele thrillerów i tajemniczych książek o morderstwach. Lubiła Ruth Rendell, a Bartek Jeffreya Archera. Posiadali też kilka książek o tematyce erotycznej, ale przechowywano je gdzie indziej, ponieważ jej ojciec również był zapalonym czytelnikiem. Czasami pożyczali książki od siebie nawzajem. Sandra miała kiedyś „Historię O” na półce, a on ją zauważył. Jednak Bartek powiedział mu, że kupił pudełko z książkami na kościelnej wyprzedaży i że ta książka była wśród nich. 

Częściowo to była prawda. Kupił pudełko z książkami, ale tej akurat nie było tam. Nie była pewna, czy mu uwierzył, czy nie, ale czasami uśmiechała się do siebie, myśląc o „księżniczce tatusia” poślubionej mężczyźnie, który czyta książki BDSM i innych tak hardcorowych jak ta, zwłaszcza że to ona ją kupiła. Uśmiechnęła się do siebie, myśląc o tym ponownie.

Gdy zaczęła ścierać kurz z półek, przypomniała sobie coś, co usłyszała w telewizji kilka dni temu. Powiedziano wtedy, że zawsze można ocenić umiejętność zarządzania gospodarstwem domowym, porównując rozmiar ekranu telewizora z wielkością biblioteki rodzinnej. Wiele domów w tych czasach miało ogromne ekrany telewizyjne i brak półek na książki. Nie była pewna, czy rozmówca był trochę snobistyczny, czy też nie, ale oni mieli szerokoekranowy telewizor i książki. Poza tym, wraz z pojawieniem się Kindle i innych dzisiejszych urządzeń, ta teoria traciła na wartości coraz bardziej.

Obydwoje mieli Kindle. Bartka leżał na półce, więc Sandra wzięła go z ciekawości. Ostatnio dość dużo go używał. Zrobiła krok w tył i otworzyła go, a on włączył się. Podobnie jak ona Bartek robił zakładki, więc otworzyła je i jej oczom ukazało się to:

‘Ewa odwróciła się na dźwięk wody w kuchni. To był Bill, sąsiad z dołu z uśmiechem na twarzy i znajomym błyskiem w oku. Zawołała go do siebie, a on wszedł przez drzwi zaraz po tym jak Piotrek to zrobił. Bill przestał się uśmiechać i zaczął się wahać, czy dobrze zrobił przychodząc do mnie.

– Dzień dobry Bill – powiedziała Ewa.

– Co możemy dla Ciebie zrobić? – zapytał Piotrek siadając naprzeciwko niej na kuchennym stole. Bill milczał.

– W porządku, możesz mówić przy nim.

Otworzył usta, żeby coś powiedzieć, ale jednak się powstrzymał, a ona wyciągnęła rękę i złapała go za krocze. 

– Chcesz tego, prawda? 

Bill spojrzał na Piotrka, ale on nie reagował.

– W porządku, Bill – powiedziała do niego.

– Piotrek nie ma nic przeciwko, prawda? – zapytała, kiedy zwróciła się do niego i chwyciła jego wypukłość.

Krocza obu mężczyzn powiększyły się w mgnieniu oka.

– Więc chcesz się pieprzyć i dlatego przyszedłeś, prawda? 

Bill spojrzał ostrożnie na niego i skinął głową.

– Powiedz to Bill.

Spojrzał na nią. 

– Yyy… tak, chciałbym Cię zerżnąć. 

– Przecież wiesz, gdzie jest sypialnia – powiedziała – do zobaczenia za kilka minut.

Bill poszedł z namiotem w spodniach. 

Ewa zwróciła się do Piotrka, posłała mu szybki pocałunek i znowu złapała go za krocze. 

– Nie masz nic przeciwko, prawda? 

Otworzył usta żeby coś powiedzieć, ale się powstrzymał. 

– To już trzeci raz, kiedy on tu jest w tym tygodniu, tak?

Ewa skinęła głową i pogłaskała go po członku. 

– Jest bardzo napalonym wdowcem. Tęskni za seksem.

Piotrek nie powiedział nic, bo cieszył się jej dotykiem.

 – Po to są pieprzeni kumple, by pomagać sobie nawzajem. 

Piotrek wciąż milczał. 

– Na pewno wiedziałeś, że będzie pojawiać się tu regularnie, gdy dałeś mu pozwolenie na bycie moim kumplem – dopowiedziała. 

Bill i Jagoda prowadzili całkiem aktywne życie seksualne. Piotrek wzdychał podekscytowany tym, że jej ręka trzyma jego fiuta.

– Poza tym, jak na razie były cztery razy w tym tygodniu, jeśli policzysz wczoraj po południu.

– Wczoraj po południu? 

 Uśmiechnęła się i jeszcze mocniej go złapała. 

– Tak. Poszłam do niego po pracy.

– W jego domu? 

Pogłaskała go. 

– Byłam napalona i miałam ochotę na szybki numerek – wyjaśniła. 

– Rano założyłem czyste prześcieradła na łóżku i nie chciałem ich brudzić. Wiesz, że Bill zawsze się spuszcza i lubi mieć dodatkowe pieprzenie, przed powrotem do domu.

Piotrek delikatnie zajęczał. Podniecała go myśl dojścia w jej dłoniach, ale Ewa się wycofała. 

– Proszę…

Znowu go dotknęła. 

– Potem – powiedziała i pocałowała go. 

– Możesz najpierw posprzątać całą pyszną spermę Billa, a opowiem Ci, co robiliśmy. Później dokończę zabawę rączką.

Piotrek głośno zajęczał.

Ona wstała i zdjęła kartkę z kuchennej tablicy ogłoszeń. 

– Dlaczego nie wyskoczysz i nie weźmiesz tego dla mnie – powiedziała, znów go dotykając. 

– Ja… chciałbym to oglądać.

 Pocałowała go. 

– Wiesz, że oboje krępowalibyśmy się Twoją obecnością, dlatego zawsze się pieprzymy, kiedy nie ma Cię w pobliżu.

 Piotrek jęknął i pocałował ją ponownie, gdy wsunął rękę pod jej spódnicę. Nie miała bielizny na sobie. 

– Spodziewałeś się tego, prawda? – Uśmiechnęła się – zawsze lubię być przygotowana.

Jego palce dotknęły jej wilgotnej cipki, zanim delikatnie je odepchnęła. 

– Daj nam kilka godzin – powiedziała przed odejściem. 

Piotrek wszedł do korytarza, wziął kurtkę i kluczyki od samochodu, następnie odwrócił się, by spojrzeć na Ewę wspinającą się po schodach. Tak bardzo chciał za nią pójść, siedzieć w kącie sypialni i patrzeć, jak się pieprzą. Na szczycie schodów ona odwróciła się i spojrzała na niego. Nadszedł czas, by wyszedł.’ 

O autorze