Zaczął się właśnie 10 rok nowego ustroju świata – matriarchatu. Opowiem wam o moich najdzikszych seksualnych doświadczeniach w nowym świecie. Jestem wysoką, ogniście rudowłosą dziewczyną przed trzydziestką. Mam przenikliwie niebieskie oczy i pełne usta. Mam bardzo szczupłą sylwetkę. Bez względu na to, ile jem, zawsze mam rozmiar S.

Kiedy pojawił się matriarchat w naszym kraju miałam osiem lat. Miałam świadomość tego, jak wygląda tradycyjny seks, ale jeszcze się tym nie interesowałam, jakakolwiek seksualność była mi obca. Tradycyjny sposób wydawał się dość niechlujny i archaiczny, gdy przedstawiono nam nowe możliwości. Dzięki temu wiele rzeczy uległo poprawie. Przede wszystkim przemoc seksualna prawie zniknęła, właściwie nie tylko seksualna.

Nowe zasady przewidują, że jeśli człowiek nie zaakceptuje nowego reżimu w żadnej z jego form, wówczas zostanie zmuszony do życia w czystości, dopóki nie zostanie postawiony przed sądem lub członek wyższej instancji poręczy za niego.

Mężczyźni, którzy byli agresywni w poprzednim życiu lub uczestniczyli w powstaniach patriarchalnych, dość szybko zostali unieszkodliwieni. A jeśli ktoś został poddany obowiązkowemu celibatowi, to było już tylko kwestią tygodni, aż błagał o przywrócenie swoich praw i akceptował nowy porządek.

Zawsze kręcili mnie duzi, umięśnieni faceci. Naprawdę ogromni. Lubię czuć nad nimi władzę, gdy patrzą na mnie z góry, lubię być kobietą, która ma nad wszystkim kontrolę. Wyjaśniłam to jednemu kolesiowi, który siedział obok mnie na weselu. Wesela są typowym afrodyzjakiem. Wszyscy wyglądają najlepiej, jak mogą. Wszyscy są tak zainspirowani miłością, że pożądanie jest  dosłownie namacalne.

Zauważyłam go na samym początku. Był naprawdę duży. Obserwowałam spod mojego zbyt dużego różowego fascynatora, kiedy po raz pierwszy wszedł do kościoła. Miałam na sobie obcisłą fioletową sukienkę w kwiaty z głębokim dekoltem, który podkreślał wszystkie moje kształty. Wiedziałem, że będzie mój, to była tylko kwestia czasu. W kościele nasz wzrok kilka razy się skrzyżował i ewidentnie czułam erotyczne napięcie. Po mszy ślubnej dotarliśmy na przyjęcie.

Usiedliśmy sami przy stole. Pozostali goście od razu ruszyli po przekąski. Był bardzo nieśmiały, nawet się zaczerwienił, widząc moją pewność siebie. Podobało mi się to.

– Idę po jakieś jedzenie – powiedział. Złapałam go za rękę.

– Nie, nie idziesz – powiedziałam stanowczo. Włożyłam karteczkę do jego ręki i odeszłam. Mój tyłek był magnesem dla jego oczu. Spojrzał na moją notatkę, na której napisałam: „Damska toaleta. Teraz.”

Chociaż byłam sceptycznie nastawiona wobec rzeczy, o których czytałam i których nauczyłam się podczas seksu w szkole średniej, a nawet na uniwersytecie, zaakceptowałam ideologię matriarchatu i teraz robię to, na co mam ochotę.

Dotarłam szybko do toalety. Stałam przed lustrem w mojej długiej fioletowej sukience. Bawiłam się moimi żółtymi kolczykami z frędzlami i czekałam na niego. To była jednoosobowa łazienka. Złota umywalka i złota toaleta. To była piękna łazienka. Idealna na seks.

Położyłam torebkę obok umywalki i wyciągnęłam gruby, biały wibrator. Miał kształt idealnego kutasa. Podciągnęłam sukienkę. Moje stopy zawsze były zadbane. Pięknie się prezentowały w moich szpilkach. Moje chude nogi wyglądały świetnie. Sztucznego penisa, którego zakładałam ze specjalnie zaprojektowanymi majtkami i zapinałam paskiem, dostałam od rządu. Jak każda kobieta w nowym świecie. Po chwili byłam na niego gotowa. Zakryłam penisa moją sukienką.

Zapukał, otworzyłam drzwi i wciągnęłam go do środka. Zamknął drzwi na zamek. Popchnęłam go na marmurowy blat. Spojrzał w dół na moje krocze, gdzie mój kutas wypychał materiał sukienki i tworzył namiot. Zaczęliśmy się całować, a ja sięgnęłam do jego paska. Podciągnął moją sukienkę, a ja zdjęłam spodnie od jego garnituru. Byłam naprawdę podniecona na samą myśl ssania jego kutasa w łazience podczas wesela. Podobał mi się ten facet.

Gdy spodnie miał już przy kostkach, zauważyłam wybrzuszenie na jego majtkach. Jeszcze nie był sztywny. Ściągnęłam go z blatu, a on zdjął majtki. Wskoczył z powrotem na marmur i wtedy to zobaczyłam.

– Byłeś niegrzecznym chłopcem – powiedziałam, patrząc na jego penisa w metalowej klatce. Oznaczało to, że odmówił seksu osobie noszącej sztucznego penisa lub był częścią patriarchalnej rebelii. To mnie trochę wkurzyło. Jednak uniósł nogi, poddając się.

Pomyślałam, że skoro już tu jesteśmy, to warto to wykorzystać. Poprosiłam go, by wyjął lubrykant z mojej torebki. Zaczął wcierać go w mojego fiuta, a wewnętrzne wypustki zamontowane w majtkach zaczęły mnie stymulować. Przyspieszył, gdy zobaczył, że cieszę się jego dotykiem. Zbliżyłam się do niego. Położył nogi na moich ramionach.

Ale powiedziałem mu, że ma je trzymać. Przyciągnęłam go do siebie, ale coś nie pasowało. Musiałam pomanewrować jego klatką i trochę nas poprzesuwać. I w końcu się udało. Mój penis wbił się w niego. Gdy byłam w połowie, próbował mnie pocałować. Pochyliłam się, żeby go również pocałować, ale dotknęłam brzuchem jego zimnej metalowej klatki czystości.

O autorze