Boże, nie. Musiałem z nią porozmawiać. Mówiąc szczerze, mogłem zaoferować przeniesienie się gdzie indziej. Gdybym uciekł, mógłbym zapomnieć o… cóż, przynajmniej o chorych częściach mojej miłości do niej. Miałem taką nadzieję.

A jeśli nie, byłbym zbyt daleko, aby cokolwiek z tym zrobić.

Zanim wróciłem do domu, zdecydowałem się na bezpośrednią i otwartą rozmowę z nią. Po pogrzebie. Teraz lub nawet za kilka dni było za wcześnie. Potrzebowała przestrzeni. Zwłaszcza od jej chorego starszego brata.

Kiedy zatrzymałem się na podjeździe naszego domu, Atena przeciągnęła się i ziewnęła leniwie, wyglądając jak modelka, która robi pozę, ale jest o wiele bardziej naturalna.

„Dzięki”, powiedziała.

“Za co?”

„Za odwiezienie mnie do domu, głupku.”

„Och, oczywiście.”

„Ty… nie musisz wstawać jutro wcześnie, prawda? W czwartki masz wolne. Cóż, to znaczy, pracujesz nad rzeczami, wiem, ale nie masz…”

„Żadnych zajęć. Nie, nie mam. A mój projekt jest już prawie skończony. Właśnie kończyłem testy dzisiaj”.

„Cóż… Wiem, że to ogromna prośba, ale… Naprawdę nie chcę być sama tej nocy”.

Atena spojrzała na mnie, wyciągnęła rękę i wzięła mnie za rękę. W ciemności miała wielkie oczy i widziałam w nich smutek i strach. Chciała tylko czuć się bezpiecznie i kochana, a ja byłem jedynym, który mógł pomóc.

„Oczywiście, że zostanę”.

Kurwa.

Atena poszła na górę wziąć prysznic i przygotować się do snu. Zrozumiałem, że nie było jej wcale przez cały dzień i prawdopodobnie głodowała, więc zrobiłem spaghetti z sosem z puszki i prawdziwym parmezanem. Dobre, sycące i okazało się, że było jednym z jej ulubionych dań.

Moja logika była taka, że ​​zjadłaby go dużo, zmęczyła się, poszła spać i nie byłoby szans na przerażające zachowanie z mojej strony. Mimo całej mojej chorej atrakcyjności wiedziałem, że istnieją linie, których nie przekroczę, nawet w chwili słabości. Nigdy, nigdy nie zrobiłbym niczego bez jej zgody.

To był mój przebiegły plan. Gdy Atena zeszła po schodach, wyjąłem też wino. Byłem głodny, więc nałożyłem obojgu nam dużą ilością makaronu, sosu i sera.

„Wiesz, co byłoby w tej chwili naprawdę dobre, to niektóre… to. Właśnie to.”

Atena zatrzymała się i uśmiechnęła ze zdziwieniem.

„Tak, jestem czarodziejem. Usiądź i jedz. Potrzebujesz snu.”

Ja też to zrobiłem i nalałem sobie duży kieliszek wina. Ku mojemu zaskoczeniu, Atena też. Spojrzałem na nią i uniosłem brwi. W odpowiedzi przewróciła oczami.

„Co? Chcesz na mnie donieść? Jestem dorosła. Nie zamierzam prowadzić. Po prostu… muszę się zrelaksować, dobrze?” Nadal nie jestem pewna, czy w ogóle idę spać i … ”

Poddaję ręce w poddaniu się.

„Wiem, ok? Nie zamierzam cię powstrzymywać. Po prostu nie chcę, żebyś się podpaliła i podejmowała złe decyzje, które będę musiał później wyjaśnić mamie”.

„Tylko ty i ja jesteśmy w domu i oboje idziemy prosto do łóżka po obiedzie. W jakie kłopoty mogłabym wpaść?”

W odpowiedzi zakrztusiłem się winem, ale nic nie powiedziałem.

Jedliśmy w ciszy, ale to nie było niezręczne. Oboje byliśmy głodni. Wkrótce wyczyściliśmy talerze (Atena spalała wiele kalorii każdego dnia), ja wypiłem jeden kieliszek wina, a ona dwa. Jestem pewien, że nalała sobie drugą, żeby mnie sprowokować. Pozwoliłem na to.

Atena wstała i przez chwilę zachwiała się. Praktycznie przeleciałem przez stół. Jezu, była lekka. Chyba nie powinienem być zaskoczony. Rzadko piła, była mała i miała szybki metabolizm.

„Nic mi nie jest,” powiedziała, a potem oparła się na moim ramieniu. „Przepraszam… Wstałam zbyt szybko i” westchnęła „Prawdopodobnie nie powinnam była pić dwóch kieliszków wina”.

„Po prostu nie chcę, żeby coś ci się stało. Chodź, zabierzmy cię do twojego pokoju.”

Atena skinęła głową, ale wyglądała na nieco niepewną. Nie miała jednak problemu z wejściem po schodach, a przy drzwiach sypialni zatrzymała się i odwróciła do mnie, wyglądając, jakby chciała coś powiedzieć. Potem spojrzała mi w oczy, zarumieniła się i odwróciła wzrok.

“Co to jest?”

„Eee… dzięki. Za zabranie mnie do domu, zrobienie obiadu i bycie tutaj.”

Uśmiechnąłem się. Atena przytuliła mnie szybko i pocałowała w policzek. Bardzo standardowe rzeczy dla nas. Potem poszła do swojego pokoju i zamknęła za sobą drzwi.

Westchnąłem z ulgą. Ta luźna koszula i krótkie spodenki naprawdę na mnie działały i byłem szczęśliwy, że ​​nie muszę już na nią patrzeć. Poszedłem do łazienki, umyłem się i położyłem w bokserkach. Dzień był okropny, ale się skończył i nie zrobiłem nic, czego mógłbym później żałować. Dzięki Bogu.

A przynajmniej tak myślałem.

Byłem wyczerpany, a jestem śpiochiem. Tej nocy byłem nieobecny dla świata.

Dlatego nie obudziłem się, kiedy drzwi do mojego pokoju się otworzyły. Nie obudziłem się, kiedy Atena powiedziała moje imię (choć niewątpliwie tak zrobiła). Nie obudziłem się, kiedy weszła do łóżka i wsunęła pod prześcieradło Nawet się nie obudziłem, kiedy przytuliła się i położyła głowę na mojej piersi.

Obudziłem się, gdy poczułem, jak jej ręka przesuwa się po mojej klatce piersiowej do brzucha i dalej w dół…

„Atena?”

Byłem zblazowany i zdezorientowany, ale wiedziałem, kto to był. Nie można było pomylić jej uczucia ani zapachu. Napięła się, a jej dłoń przesunęła się bliżej mojej klatki piersiowej. Wiedziałem, że to był wypadek, ale wciąż byłem twardy jak skała. Tylko ciemność uniemożliwiła jej zobaczenie namiotu, który powstawał.

„Obudziłem cię. Przepraszam, Odi.”

“Co Ty tutaj robisz?”

“Próbowałam zasnąć.”

„Tak myślałem to, ale…”

Atena była taka bezpośrednia. Nawet gdy była dzieckiem, polegała na sobie. Jej głos był tak błagalny i smutny. Zraniłbym jej uczucia, jakbym ją odrzucił.

Nie miałem wyboru. Jeśli potrzebowałaby pocieszenia, to właśnie to miałaby. Prawdopodobnie nie byłbym w stanie spać, ale potrzebowała odpoczynku bardziej niż ja.

„Ok. Przepraszam. Byłem po prostu zaskoczony. Ty… możesz spać tutaj, jeśli chcesz. Nie mam nic przeciwko.”

Atena westchnęła głęboko z ulgą. Ukryła twarz w mojej nagiej piersi i poczułem tam gorące łzy. Tym razem moje ciało się uspokoiło. Pogładziłem ją po włosach i powiedziałem kojąco. Nie pamiętam co powiedziałem. To nie ma znaczenia. Ważną rzeczą było to, że w końcu jej oddech stał się powolny i regularny, a potem łzy ustały. Pozwoliłem, by ramię przesunęło się w jej naturalne miejsce wzdłuż jej pleców. Nie pozwoliłem mojej ręce wędrować po jej ciele.

Westchnąłem głęboko i nagle poczułem przygnębienie. Mój dziadek umarł, a ja go kochałem. Już za nim tęskniłem. To było oczywiście najważniejsze, co na mnie wpłynęło. Po drugie, było tak blisko tego, co chciałem zrobić z Ateną, ale nigdy nie mogłem się do niej zbliżyć. Nigdy nie mogłem zepsuć tego, co zbudowałem z moją młodszą siostrą.

Nie mogę nigdy pozwolić jej dowiedzieć się, jakim jestem potworem.

Atena przytuliła się mocniej, unosząc nogę nad moją i przesuwając udo nad moim kutasem, który w jednej chwili skurczył się. Nie, proszę. W tym czasie wydała z siebie dźwięk i byłem pewny, że ​​zaraz się obudzi i zapyta, dlaczego mam erekcję. Zamiast tego poczułem ją, z początku prawie niedostrzegalnie, ocierającą się o moją nogę. Nie obudziła się i nie szła z pełną mocą, ale poczułem jej mokre ciepło na moim udzie. Powoli i przy rosnącym rytmie jej biodra potoczyły się i wepchnęły w moją stronę.

Atena pocałowała mnie wtedy w pierś. Kurwa. Śniła. Musiała. Nie mogłem jej obudzić. Nie zrobiłbym nic, żeby ją obudzić. Na to było za późno. Ciągle ocierała się o mnie, zwiększając tempo i presję. Jej miękkie udo ocierało się o moje szorty, a ja prawie jęknąłem głośno. Właśnie od tego podstawowego dotknięcia zbliżałem się do szczytowania.

Poczułam, jak Atka napina ciało i wzdryga się. Wydała dźwięk między ćwierkaniem a jękiem, a potem poczułem ostry ból w klatce piersiowej, gdy ugryzła mnie. Była w środku silnego orgazmu. Poczułem, jak się bezwładnie porywa, wielkie westchnienie wydobywa się z jej ust.

Zapadłem w sen. Kiedy się obudziłem, zniknęła i usłyszałem ją na dole, niewątpliwie przygotowującą się do dnia i przygotowującą śniadanie. Nie mogłem dłużej czekać. Jedyne, o czym myślałem, to to, że ciało Ateny toczy się i porusza tak jak poprzednio, ale z moim fiutem głęboko w niej ukrytym. Wyobraziłem sobie ją na sobie, poza kontrolą, wykorzystującą mnie zaciekle, desperacko chcącą w sobie mojej spermy.

Wystarczyło kilka pociągnięć mojej dłoni, żeby się zluzować, wystrzelić spore ilości. Wydawało się, że to trwa wiecznie. Gdy poszedłem do łazienki i posprzątałem po sobie, poczułem ponurą pewność.

Nigdy nie byłbym w stanie zatrzymać ani zabić tego pożądania, lub miłości, z którą się to wiązało. Musiałem podjąć decyzję o tym, jak odseparować się od Ateny.

O autorze