– Jak to utknęłaś?

Rozłożyłam nogi, a moja dziewczyna zanurzyła tam głowę. Byłam dość blisko spiętrzenia, kiedy moja preorgazmiczna błoga akumulacja została niegrzecznie przerwana przez jej paniczne bełkotanie o utknięciu. Przez sekundę przez moją głowę przewijały się różne nieprawdopodobne koszmary medyczne. Dopiero gdy próbowała podnieść głowę i poczułam szarpanie mojej całkiem nowej łechtaczki, uświadomiłam sobie, co się stało. Jej język powodował przeszywający ból. Tak bardzo byłyśmy pijane.

To była jedna z tych decyzji, która po dżinie ma sens i niestety znałyśmy ludzi, którzy mogli urzeczywistnić nasze pijackie obietnice, zanim wytrzeźwiałyśmy. Nie miałem nawet przekłutych uszu na chrzciny. Co do diabła sprawiło, że zgodziłam się, aby igła wbiła się w moją najczulszą część ciała.

W każdym razie byłyśmy – pięć pijanych dziewczyn zebrało się u mojej przyjaciółki, by pewnego piątkowego wieczoru zagrać w “Karty przeciwko ludzkości”. Właśnie skończyłyśmy grę, piłyśmy, gadałyśmy o głupotach i chichotałyśmy, gdy Agnieszka, moja dziewczyna, ogłosiła, że chce mi zrobić tatuaż na tyłku. Spotkało się to ze śmiechem i drwinami.

– Daj spokój – rozmazała się, jej wielkie brązowe oczy wypełnione fałszywymi łzami. – Czy Ty mnie nie kochasz?

– Kochanie, wiesz, że tak, ale co, jak się rozstaniemy?

– Suka – zwęziła na mnie oczy – dobrze, jeśli nie mogę Cię mieć na tyłku, to może zrobimy sobie takie same tatuaże. Takie malutkie.

– Więc o co chodzi? Jeśli nie będzie ich widać, czy powinny przynajmniej pełnić jakąś funkcję?

– Cóż, jeśli ma być mały i niewidoczny, ale mieć funkcję, to dlaczego nie zrobimy kolczyków? Tylko maluchy… w specjalnych miejscach.”

Otworzyłam usta, aby spróbować sformułować argument, ale było już za późno. Do tego czasu, mała lisica wpełzła mi na kolana. Rozciągając mnie, podniosła rękę do góry, żeby pobawić się moim sutkiem.

– Mógłby być tutaj – szepnęła mi erotycznie do ucha, szczypiąc – albo tutaj.

Jej ręka zsunęła się po moim brzuszku i wślizgnęła się do moich majtek, szczotkując dokuczliwie palcami po mojej łechtaczce.

– Zróbmy sobie takie prezenty na święta. To tylko kilka tygodni. Proszę.

Jej palce mocniej skrobały moją łechtaczkę i mój rozsądek uciekł. Mała podstępna minka miała mnie dokładnie tam, gdzie chciała, a kiedy zadyszałam się bez tchu, w lubieżnej, pijanej mgle, wysunęła rękę, polizała palce i odbiła się ode mnie triumfalnie.

– Ela, ona powiedziała tak! Idź po igłę.

Czy wspomniałam, że Ela była specjalistką od tatuażu i piercingu? Z domowym “biurem”? Jeden prysznic i kilka ujęć prostego ginu, a później, leżałam na kanapie z przykrytą skromnością. Szczerze mówiąc, nie obchodziło mnie to. Kiedyś umawiałam się z Elą, przypadkowo, więc znałyśmy się dość dobrze, a ona nadal była jedną z moich najbliższych przyjaciółek. Pomimo podekscytowania, że mam kolczyk.

Nie jestem pewna, czy to był alkohol, czy znieczulenie, ale przysięgam, że nic nie czułam, dopóki nie obudziłam się następnego dnia w domu. Wzięła małe kółko zamiast zwykłej sztangi, a ja wpadłam do łazienki, aby spróbować uzyskać lepszy widok w dużym lustrze. Miałam jedną nogę w wannie, wystającą miednicę z każdej strony, kiedy Agnieszka się potknęła, jej brązowe oczy krwawiły, a włosy wystawały seksownie.

– Jak tamten poranek?

Wpatrywałam się. Jakim cudem dopiero co przypomniałam sobie, że przekłuła sobie język zaraz po tym, jak Ela ze mną skończyła? Kiedy naprawdę wpadłam na to, że wyśmiewałam się z jej śmiesznych prób mówienia, wymknęła się w uścisku. Na szczęście jej język i moja łechtaczka wróciły do normy po kilku tygodniach. Opierałyśmy się większości seksualnych rzeczy w tym czasie, na wszelki wypadek, więc miałyśmy wielką noc zaplanowaną na Wigilię. Uwielbiam Boże Narodzenie. Mówię tu o gwieździstych oczach. Drzewo, dekoracje, świąteczne przepisy, kartki, prezenty. I światełka. Niekończące się wróżkowe światełka. Nie mogłam się powstrzymać. Były takie szczęśliwe i kolorowe.

Żadne z nas nie pracowało w Wigilię Bożego Narodzenia, więc miałyśmy dość leniwy dzień, słuchając bożonarodzeniowych piosenek i robiąc piernikowe ciasteczka, by następnego dnia zabrać je do domu rodzinnego, jednocześnie dokuczając sobie nawzajem przy każdej możliwej okazji. To była gra, w którą lubiłyśmy czasem grać. Ustawić czas na rozpoczęcie akcji, tak aby obie byłyśmy bardzo zajęte, zanim zegar uderzył seksowny czas. Agnieszka powiedziała mi, że “zrobiła plany”, więc kiedy zegar uderzył o 20:00, a ja byłam przedwcześnie, ssąc twardy sutek i próbując rozpiąć swoje dżinsy, wykręciła się od spodu i zerwała się z kanapy.

–  Daj mi pięć minut, a potem wejdź na górę.

Drzwi do sypialni były zamknięte, kiedy weszłam na górę, więc zapukałam. Agnieszka miała talent do dramaturgii, więc gdyby nie była gotowa, miałabym kłopoty.

– Dwie sekundy.

W końcu otworzyła drzwi. Naga. Cóż, prawie naga. Udekorowała się jak choinka.

– O mój Boże!

Uśmiechnęłam się z zachwytu, gdy chodziłam wokół niej. Miała zawiązaną puszkę wokół siebie, owinięte kilka świateł wokół talii i bombki zwisające z jej uszu.

– Wiem, że kochasz Boże Narodzenie, więc pomyślałam, że może zechcesz mnie rozpakować, ale najpierw…

Wyciągnęła jeszcze kilka puszek i bombek.

– Ubrania zdjęte.

W kilka sekund byłam naga, z puszką w miejscach, do których nigdy nie myślałam, że dojdzie. Delikatnie popchnęła mnie z powrotem na łóżko i rzuciła się na mnie, siedząc na mojej talii. Była taka piękna, drobna z tymi ciemnymi oczami, migoczącymi w bajkowym świetle.

– Zapamiętasz to do końca życia.

Eksperymentowałyśmy z wieloma rzeczami, a ona wiedziała, że wiązanie mnie dodaje mi dodatkowego dreszczyku emocji. Poruszyła się, więc była między moimi nogami i podniosła kostki do ramion. Śmiałem się, gdy zawieszała mi bombki na palcach, ale trochę mnie rozpraszała, siedząc między moimi rozłożonymi udami. Widziała, jak się wierciłam i uśmiechałam.

– Robisz się mokra, prawda? Wiesz, że zamierzam pocałować Twoje nogi i zanurzyć się w tej Twojej smacznej cipce.

Przekręciłam się bardziej. Ta dziewczyna mogła jeść cipki, jakby była głodna, a mówiąc szczerze, miałyśmy tylko kilka chudych tygodni w tym wydziale. Jęczała. Zgodnie z obietnicą pocałowała drogę w górę moich ud, aby przedłużyć moje męki, omijając moją cipkę i delikatnie całując mój brzuszek, a następnie piersi. Szarpała moje sutki zębami, a następnie ssała je, więc czułam jej przekłucie naciskającą na nie, jak toczyła swój język nad nimi.

– Zbyt długo, kochanie. Czuję, że ledwo mogę się z tego otrząsnąć.

– O nie, nie, mam plany, żebyś spłodziła mi całą twarz.

Dzięki temu uwolniła moją pierś i wciągnęła pocałunki w dół brzucha na mój gładki kopiec.

– Mmm – mruczała, jak się przygotowała do zadania – witaj, moja śliczna koteczko, gdzie byłaś? A co my tu mamy? Och, podoba Ci się to, prawda? Jesteś taka mokry. Lubię, kiedy jesteś taka mokra. Więcej dla mnie do delektowania się.

Jej język wciągnął się do mojej ciasnej dziury, a ja głośno jęczałam. Czułam jej przebicie i czułam się jak niegrzeczna księżniczka z tej pieprzonej historii o grochu. Jak taka mała rzecz może zrobić taką różnicę? To było wykwintne, jej miękki język i twardy kolczyk docierał do mojej zaniedbanej cipki. Kiedy podniosła język i lizała wokół mojej łechtaczki, straciłam wszystkie spójne myśli. Bawiła się moim kolczykiem, machała językiem, a ja czułam budujący orgazm. Zaczęłam jęczeć na głos i byłam na krawędzi rozsądku, kiedy zdałam sobie sprawę, że coś mamrocze.

– Co znaczy utknęłaś?

Dopiero gdy poczułam szarpanie na mojej łechtaczce, zdałam sobie sprawę, że kula z jej języka przebija się przez pierścień mojej łechtaczki. Kurwa! Desperacko próbowałam uwolnić swoje nadgarstki. Wciąż kręciła się między moimi nogami, próbując oderwać się od mojego chwytu. Przyznam, że trochę się rozhisteryzowałam, zanim zdążyłam się uspokoić. Wizje hospitalizacji, gdy wszyscy patrzyli, jak wiozą nas na ostry dyżur, śmiejąc się i nagrywając filmy, były wystarczającą zachętą, by zmusić mnie do uspokojenia się i myślenia.

– Racja, masz to tam, musisz być w stanie to wydostać! Spróbuj machać językiem z boku na bok, delikatnie i zobacz, czy to działa.

Przyznam, że moje rady brzmiały świetnie, ale oczywiście zapomniałam, jak bardzo byłam blisko orgazmu.

– O Boże.

Próbowałam, szczerze mówiąc, ale nie mogłam tego powstrzymać. Pracowała językiem z boku na bok tak zdecydowanie, że nie miałam żadnych szans.

– Cholera, Agnieszka, przepraszam, dochodzę!

Mój głos próbował biadolić jak jej język, a uparte szarpanie mojej łechtaczki wysyłało mnie w skurcze ekstazy. Też był duży i jak bardzo starałam się nie ruszać, nie mogłam. Na szczęście mój orgazm zrobił to, czego nie zrobiła jej pacjentka i uwolnił nas od siebie. Usiadła, z mokrą twarzą, dzikim wzrokiem i dysząc prawie tak samo, jak ja, gdy odzyskałam swój piękny orgazm.

– W przyszłym roku – zadeklarowała stanowczo, gdy sięgnęła do odkręcenia sztangi – robimy sobie nawzajem tatuaże.

O autorze