Spódnica spadła wokół kostek. Stała tam z rozłożonymi nogami i uśmiechem na twarzy.

–  Proszę mówić. Nie miejmy przed sobą żadnych tajemnic. Jestem gotowa na szczerą ocenę. Zobaczysz, że nie mam przed tobą żadnych tajemnic. Moje palce rozsunęły wargi jej cipki i weszły do jej gorącej mokrej szczeliny. Następnie wsuwałem i wysunąłem je z jej różowego ciała, używając kciuka do pocierania łechtaczki. Zmoczyła mi rękę swoimi sokami. Zabierając swoją rękę, wzięła ją do ust.

– Niech pan spróbuje. Mówią, że jestem bardzo słodka i kremowa. Doceniłabym pana opinię w tej sprawie.

– Cudowne – wymamrotałem z jej palcami w ustach.

– Dziękuję. Ufam pańskiej ekspertyzie, ponieważ z pewnością zna pan techniki radzenia sobie ze mną w tej sytuacji. Pozwól, że pokażę inną stronę mnie – powiedziała, odwracając się i prezentując mi seksowne pośladki.

–  Śmiało. Wytestuj je. Są bardzo twarde i wytrzymałe. Usiadła mi na kolanach, a ja nie mogłem się powstrzymać od pieszczenia jej krągłości.

– Może chce pan sprawdzić jaka wytrzymała jestem?

– Sugerujesz, bym dał Ci klapsa?

–  Zgadza się. Jestem bardzo odporna na ból.

Nie miałem pojęcia, dokąd zmierza ta rozmowa. Mój kutas był coraz większy i próbował wydostać się ze spodni. Dałem jej mocnego klapsa. Tak mocnego, że sam poczułem ten ból. Spojrzałem z podziwem na głęboki czerwony rumieniec, który znalazł się na jej tyłku. Pokonany żądzą pożądania, rozłożyłem jej pośladki i ujrzałem cudowną cipkę, mokrą od soków namiętności. Wykorzystałem je, by zanurzyć palec w jej tyłku.

– Proszę pana! Ależ dokładne badanie. Widzę, że naprawdę wszystko pan sprawdza przed podjęciem decyzji. Jednak wyczuwam stres w powietrzu.

–  Może gdybyś pozwolił mi przystąpić do egzaminu ustnego, pomogłoby to w podjęciu decyzji o mojej przyszłej pracy.

– Cóż za wspaniały pomysł. Jestem pod ogromnym wrażeniem Twojego popędu i wnikliwego procesu myślenia – powiedziałem, stawiając ją na nogi i upuszczając spodnie. Klęcząc przede mną, wyciągnęła ręką mojego pulsującego kutasa. Był już mokry od soków.

–  Włada pan niezwykłym sprzętem – powiedziała, patrząc w górę i uśmiechając się do mnie. – Można powiedzieć, że jest to pałeczka marszałkowska, która tak pasuje do przywódcy takich ludzi, jak Ty.

Czułem jej długi aksamitny język, pieści mojego kutasa. Moje plecy wygięte w łuk o moje krzesło i biodra pchają się do przodu, zakopując mojego kutasa w jej gardle. Walczyłem ze sobą, by nie wysadzić mojego ładunku w jej otwarte usta. Wstrzymałem się, chcąc zobaczyć, jak daleko by się posunęła. Wciąż brała coraz więcej, powoli wkładając całość mojego długiego kutasa do ust. Czułem, jak mnie połknęła do gardła. W końcu nie mogłem znieść więcej i wrzuciłem do niej strumienie spermy. Połknęła cały ładunek, dojąc moje jaja, abym dał jej więcej spermy. Wylizując mnie do czysta, oparła się na obcasach i uśmiechnęła się do mnie.

– Mam nadzieję, że to panu udowodni, że zrobię wszystko, by zapewnić panu satysfakcję w mojej pracy. Nie powstrzymuję się i nie knebluję nawet przy najtrudniejszych zadaniach.

– Na pewno pokazałaś mi, że potrafisz dać satysfakcję. Tak, myślę, że możemy kontynuować rozmowę kwalifikacyjną. Teraz pod warunkiem, że przejdziesz rozmowę kwalifikacyjną z Julią, moją asystentką, możemy zaoferować Ci stanowisko w tej firmie. Oczywiście, pracowałabyś bezpośrednio pod nią.

– Rozumiem. Widzę, że to jest firma równych szans. Wierzę, że mogę w pełni zaspokoić potrzeby i żądania Julii. Jakie stanowisko rozważa pan dla mnie?

– Cóż, myślę, że tytuł brzmiałby „Stały asystent specjalny”.

– Na stałe? Rozumiem, że masz na myśli przykręcenie do biurka?

– Jesteś taka spostrzegawcza.

– Czy taka pozycja zaspokoiłaby potrzeby Twoich dziur? Oh, przepraszam… To znaczy, Twoje wszystkie potrzeby. Jeśli chodzi o obowiązki, Twoim głównym obowiązkiem byłoby zapewnienie ulgi w stresie dla moich dwóch braci i dla mnie. Wszyscy mamy bardzo stresującą pracę i będziemy potrzebować cię, abyś umożliwiła nam osiągnięcie szczytowej wydajności.

– Jeśli pańscy bracia są tak samo obdarzeni talentem wykonawczym, jak pan, to z przyjemnością uczynię ich dni bardziej produktywnymi. Czy masz dla mnie inne obowiązki?

 – Tak, Twoje dni będą wypełnione, jak również niektóre popołudniowe obowiązki, do których będziemy potrzebować Twoich usług.

– Boże, ta praca brzmi jak wymarzone i prawdziwe szczytowanie. Jaki jest charakter tych zajęć po godzinach, jeśli mogę zapytać?

– Zdarza się, że otrzymujemy bardzo wyjątkowych klientów, którzy będą wymagali pewnej osobistej uwagi. Sukces firmy polega na nadaniu im bardzo szczególnego i intymnego charakteru. Zachowujesz się jak ich gospodyni, gdy są w mieście.

– Chętnie poświęcę im moją „dziurkę” i dopilnuję, by wszystkie ich potrzeby zostały zaspokojone. Wydaje się to być bardzo ważną funkcją w moich obowiązkach. Zakładam, że znalazłoby to odzwierciedlenie w skali płac. Coś jeszcze?

– Zwykłe zadania, które wyznaczy Ci Julia. O tak, zapomniałem… Podróżujemy do egzotycznych miejsc, takich jak Kajmany, Hawaje…

– Uwielbiam podróżować.

– Jeśli chodzi o wynagrodzenie, myślę, że zaczniemy od stu tysięcy złotych rocznie. Oczywiście, wszelkie wydatki związane z wyjazdami zostaną pokryte, a dodatkowo, jeśli klient podpisze umowę na wycieczce z powodu świadczonych przez Panią usług, zostanie przyznana premia. Otrzymasz również miesięczny dodatek na ubrania i makijaż. Zapewniona jest również prywatna opieka lekarska. I jak?

– Brzmi to po prostu wspaniale. Kiedy mogłabym zacząć?

 Nacisnąłem przycisk interkomu i poprosiłem Julię, żeby weszła.

– Myślę, że powinniśmy zatrudnić Wandę. Oczywiście, będzie pracować pod Twoim kierownictwem, więc ostateczna decyzja należy do Ciebie.

– Musimy się lepiej poznać i wykonać wymaganą papierkową robotę.

– Och! To takie miłe uczucie. Chcę cię poznać dogłębnie.

– Wiem, że pokocham tę pracę.

Ten ponury wyraz twarzy Julii powiedział mi, że Wanda zostanie zatrudniona. Uśmiechnąłem się i zacząłem porządkować niedokończone prace, które jeszcze musiałem wykonać. Około czterdziestu pięciu minut później, wstałem, by wyjechać na dzień. Wchodząc do biura na zewnątrz, widziałem kapelusz Julii wciąż przy jej biurku.

– Więc Julia, co sądzisz? Zatrudnimy ją? Widziałem to niewzruszone spojrzenie na Twojej twarzy, kiedy mnie wzywałeś. Była dobra?

– Cóż, ma bardzo utalentowane usta i palce, muszę Ci powiedzieć – uśmiechnęła się do mnie.

– Julia, jesteś taką niegrzeczną kobietą. Nie ma jej tutaj?

–  Jest. Nauczyłam ją, jak robić kawę. Jest teraz na przerwie na kawę.

– Gdzie poszła?

– Jest pod moim biurkiem, ubijając i pieniąc śmietankę, a ja filtruję dla niej kawę. Oh, a przy okazji, wezwałam na jutro sesję szkoleniową.

– Spodziewasz się, że będę płacił nadgodziny za Twoją sesję treningową.

– Oczywiście, że tak. Oczekuję również, że pokaże się pan, aby przekazać nam swój głęboki wkład i wyjaśnić wszystkie drobne kwestie. Jestem pewna, że obie będziemy zobowiązane do tego, by się tym cieszyć i być dostępnymi dla Twojego kierowniczego akcentu.

– Widzę, że to dobry plan. Może podwyżka za tę wspaniałą inicjatywę?

– Dziękuję. Do zobaczenia jutro.

O autorze