Nie jestem pewna, co mnie naszło albo co mnie opętało, żeby w ogóle o tym pomyśleć.

Jestem Magda, mam 17 lat i po szkole opiekowałam się jak zawsze moją 9-letnią siostrą. Moi rodzice zwykle późno wracali do domu, a ja musiałam dopilnować, żeby moja siostra zjadła obiad i była gotowa do pójścia spać, kiedy wrócą do domu.

Musiałam nawet pomagać jej w kąpieli, chociaż już potrafiła samodzielnie wykąpać się pod prysznicem, ale musiałam jej spłukiwać włosy.

Kiedy siedziałam przy wannie, czekając, aż skończy się myć, zauważyłam, jak małe jest jej ciało, jej ramiona, brzuch i cipka. Moje były dużo większe, przecież jestem starsza od niej o 8 lat. Patrzenie na nią rozgrzewało mnie, nie bardzo wiedziałam dlaczego, ale starałam się odepchnąć te myśli.

Spłukałam jej włosy, a ona poszła do swojego pokoju, żeby się ubrać. Zdecydowałam, że sama wezmę szybki prysznic, więc wskoczyłam z powrotem do łazienki, ale zostawiłam uchylone drzwi, na wypadek gdyby moja młodsza siostra Julia czegoś potrzebowała.

Skończyłam dość szybko, owinęłam się ręcznikiem i wśliznęłam się do mojego pokoju, posmarowałam twarz i zaczęłam czesać włosy. Nie mogłam się powstrzymać, ścisnęłam nogi, myśląc o ciele Julii. Była tam tak łysa, że nie potrafiłam przestać o tym myśleć.

Nagle Julia otworzyła drzwi do mojego pokoju. Była ubrana w swoją koszulę nocną, mimo że było dopiero około osiemnastej. Mama miała wrócić do domu o dwudziestej. Oblizałam usta i uśmiechnęłam się do niej.

– Grzeczna dziewczynka, potrzebujesz czegoś? – zapytałam, a ona zastanowiła się chwilę, po czym potrząsnęła głową i wskoczyła do mojego łóżka, gdzie usiadła wygodnie.

Moja cipka zaczęła pulsować. Przeklinałam na siebie w myślach. Dlaczego, do jasnej cholery, w ogóle o tym myślałam?

Dlaczego się tak czułam? To przecież takie złe. Kiedy stwierdziłam po raz kolejny, że nie powinnam tego czuć, rozwiązałam ręcznik i pozwoliłam mu upaść. Moja cipka była przemoczona. Julia spojrzała na mnie i zachichotała.

– Masz duże cycki jak mama – powiedziała ze śmiechem. Ja zaśmiałam się razem z nią. – Czy moje cycki też tak urosną? – zapytała. Wzruszyłam ramionami i oblizałam usta, zbliżyłam się do niej i dotknęłam jej płaskiej klatki piersiowej.

– Myślę, że Ci urosną.

Usiadłam nago na łóżku. Patrzyłam, jak oczy Julii wędrują po moim ciele. Wyciągnęła ręce i dotknęła moich piersi. Jej maleńka dłoń obejmowała moją pierś, jakby to był kwiat. Serce waliło mi w piersi jak oszalałe. Potrzebowałam więcej.

– Wiesz, co jest fajną zabawą? – spojrzałam na nią podekscytowana. Znów spojrzała w górę szeroko otwartymi oczami, jej ręka odsunęła się od mojego cycka. – Możemy się pobawić w mamę i dziecko.

Podskoczyła podekscytowana.

– Tak, proszę! Czy mogę być dzieckiem? – prawie krzyknęła. Skinęłam głową i oblizałam usta. Poklepałam miejsce na łóżku zaraz przy mnie, Julia przysunęła się bliżej, owinęłam ją ramionami i przytuliłam jak dziecko, z głową spoczywającą nad moim sutkiem. Nuciłam kołysankę, gdy gruchała jak małe dziecko.

– Muszę nakarmić swoje dziecko – powiedziałam i przygryzłam wargę, a ona żartobliwie złapała moją pierś swoimi małymi rączkami. Moje sutki były twarde i wrażliwe.

Nagle Julia wciągnęła mój sutek do ust i ssała, jakby zależało od tego jej życie. Natychmiast jęknąłem zbyt głośno i złapałam ją za głowę, gdy kontynuowała ssanie mojego cycka.

– O mój Boże… O… – próbowałam się powstrzymać, ale nie było to łatwe. – Dziecko jest strasznie głodne… Och… – jęknęłam. Jej oczy były zamknięte i nie przestawała ssać. Mój sutek na pewno będzie posiniaczony.

Sięgnąłem jedną ręką w dół i zaczęłam się pocierać, a nie potrzebowałam wiele, by doprowadzić się do orgazmu. Wtedy wpadłam na pomysł, który sprawił, że poczułam się jeszcze bardziej sprośna i, nie mam pojęcia dlaczego, to zrobiłam.

– Dobrze, mała Julio, myślę, że jesteś już pełna – zachichotałam, odciągając ją od cycka, a jej usta odkleiły się ode mnie. Udawała, że płacze i kołysze się na moich kolanach. – No cóż, przypuszczam, że dzidziuś może zjeść deser, jeśli jest grzeczną dziewczynką.

Natychmiast zatrzymała się i skinęła głową, zachowując się jak szczęśliwe dziecko. Byłam strasznie podniecona, a moja delikatna cipka była mokra i pulsowała od nacisku. Położyłam jej głowę z powrotem na łóżku, leżała płasko na plecach, uklękłam nad nią i czołgałam się po jej drobnym ciele. Jej oczy rozszerzyły się i była zaciekawiona.

– Teraz słuchaj, deser je się w taki sam sposób, w jaki jadłaś mleczko, musisz być tylko trochę delikatniejsza, możesz nawet lizać.

Pokiwała głową ze zrozumieniem. Umieściłam moją cipkę nad jej głową, mogłabym ją zmiażdżyć, gdybym na niej usiadła. Opuściłam się powoli i kiedy sądziłam, że już może mnie dosięgnąć, złączyła swoje usta z moją łechtaczką. Jej język wirował wokół mojego małego pączka kiedy wciągała go do ust.

– Och, tak! Pysznie! Mmm… – jęknęłam i chwyciłam łóżko. Przybliżyłam biodra do jej ust i zalałam ją moimi sokami. Słyszałam jej ciężki oddech i odgłos ssania. Rytmicznie opuszczałam się i podnosiłam.

Usłyszałam jej cichy jęk, gdy jej małe biodra wysunęły się do przodu. Uśmiechnęłam się, zdając sobie sprawę, że od teraz będziemy się razem świetnie bawić.

O autorze

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.