Dobra, tak bardzo jak chciałbym udawać że byłem doświadczonym seksualnie chłopakiem, muszę przyznać, że to wszystko było dla mnie nowością. Najbliższą temu rzeczą z którą się spotkałem były komiksy hentai i perwersyjne historyjki w internecie. 

Odbyt zaczął zaciskać się bezwiednie na palcu, a biodra chciały uciec w przód. Tak szybko jak we mnie wszedł, opuścił wnętrze.

Chwilę później coś innego nacisnęło na dziurę, ale było trochę większe niż palec. Miało konsystencję silikonu, a po wejściu również przycisnęło prostatę. Odbyt przyjął to chętnie.

Zanim zakodowałem, co się właściwie dzieje, plan brnął dalej. Dłonie chwyciły mojego penisa i po kilku ruchach sprawiły, że osiągnął swoją pełną długość i wzwód. Poczułem nakładanie na niego jakiejś silikonowej uprzęży. Rozciągnięto ciasną obrączkę i umieszczono u podstawy członka i jąder. Drugą przymocowano na ich granicy, trzecią w połowie prącia, a ostatnią, w formie czapeczki, na samej żołędzi. 

Od tego momentu minęło trochę czasu. Słyszałem wokół siebie kroki. Przez chwilę wydawało mi się, że słyszę dźwięk pisania na klawiaturze. Następnie odezwała się wiertarka, przykręcająca śrubki. Na koniec usłyszałem silnik i poczułem że poruszam się w górę. Chwilę to trwało, więc nie potrafiłem określić jak bardzo wysoko. Gdzie do cholery się znalazłem? Wreszcie miałem się dowiedzieć.

Silnik zatrzymał się. Usłyszałem pod sobą odsuwanie stołka. Zapinanie torby. Oddalające się kroki i otwieranie drzwi. Cisza. Penis zmniejszył się do normalnych rozmiarów, gdy strach powrócił. Próbowałem zdusić własny głośny oddech. 

Nagle rozległ się trzask i opaska opadła z oczu. Zamrugałem w szoku, gdy zaciemnione otoczenie ukazało się oczom. 

Byłem zamknięty w przezroczystym pudle. Długie liny podtrzymywały coś, co przypominało płytę z grubego szkła, rozciągającą się pode mną poza granice wzroku. Te same liny przymocowano do ścian pudła wielkimi zatrzaskami i nakrętkami. Spojrzałem na siebie i zobaczyłem wyścielone skórzane pasy. 

Zrozumiałem, że jestem zdany na łaskę oprawcy. Przypomniałem sobie ostatnią rozmowę z Julią i chyba podejrzewałem, kto nim jest.