“Nie, Łukaszu.” Jego ręce opuściły krzywiznę moich pleców i powędrowały do ​​mojego tyłka i szybko ścisnął mój policzek, zanim uderzył w to samo miejsce. Zakrztusiłam się, nie spodziewając się ostrego klapsa. Sekundę później dał lanie w mój drugi policzek.

– Chcę, żebyś patrzyła, jak cię pieprzę – zachrypiał. Patrzyłam, jak zdjął kurtkę i rzucił ją w to samo miejsce co łóżko. Rozpiął mankiety i podwinął rękawy, odsłaniając ramiona. „Wyjmij mojego fiuta i błagaj mnie o to. Powiedz mi, jak bardzo tego chcesz”.

Rozpięłam jego spodnie i sięgnęłam do środka. Wyciągnęłam jego grubego kutasa. preejakulat już perlił się na czubku, obserwowałam, jak zsuwa się po jego długości.

“Proszę Łukasz, potrzebuję tego w sobie. Potrzebuję twojego kutasa, żeby rozciągnąć moją ciasną cipkę. Proszę, rozdziel mnie na części.” Błagałam.

„Jeszcze nie.” Jego dłoń unosi się na mojej talii. Czułam, jak moje soki spływają po moich udach, gdy jego kutas wypuścił więcej spermy. „Na dłoniach i kolanach. Twarzą w stronę lustra” Jego ręce powędrowały w dół do mojego tyłka i zaczął pocierać kręgi na mojej skórze. – Boże, twój tyłek jest taki doskonały. Ale czy wiesz, co uczyniłoby go jeszcze doskonalszym?

– Co, Łukaszu?

„Chcę nadać mu idealny różowy kolor. Chcę, żeby rozgrzała się pod moją dłonią, aż będzie gorący”. Pierwsze uderzenie sprawiło, że płakałam, ale chciałam więcej i wciąż otrzymywałam więcej.

„Spójrz w lustro i powiedz, że chcesz więcej.

“Proszę, daj mi więcej, Łukasz.” Wyglądałam na zdesperowaną.

„Mam dla ciebie więcej, śliczna dziewczyno,” obserwowałam go w lustrze. Jego twardy kutas był na pełnym widoku. Sięgnął do kieszeni i wyciągnął coś, ale nie mogłam zobaczyć, co. “Chcę, żebyś szeroko rozłożyła nogi.”

Niski brzęczący dźwięk wypełnił pokój, jęknęłam, gdy włożył wibrator na moją spuchniętą łechtaczkę. „Chcę, żebyś podniosła głowę. Patrz, jak dojdziesz. Zobacz, jak wyglądasz, kiedy się rozpadasz”.

Łukasz trafił we właściwe miejsce i prawie natychmiast. Moje nogi zaczęły się trząść, kiedy próbowałam utrzymać kontakt wzrokowy w lustrze. Kiedy mój orgazm zaczął słabnąć, Łukasz zwiększył prędkość wibratora.

„Pro-Pr- proszę, Łukasz”.

– Znowu dojdź dla mnie, Kasiu – położył dłoń na dole moich pleców i przytrzymał w miejscu. Przeniósł rękę z moich pleców do mojej cipki i wepchnął do środka dwa grube palce. Nie miał żadnych probłamów ze znalezieniem mojego punktu G. Zacisnęłam się wokół jego palców, marząc o tym, żeby to był jego członek. – Szczytuj dla mnie, Kasiu. Teraz. Dokładnie tak. Teraz. Rozkazywał. Moje usta otworzyły się, gdy uwolnił się krem, gdy powitałam mój drugi orgazm. Ciecz wypłynęła między moimi nogami.

„Jesteś taką brudną, dobrą dziewczyną” Łukasz ponownie wsunął zabawkę w moją cipkę. Jęk wyleciał z moich ust, kiedy dotknął mojej łechtaczki. – Masz dla mnie jeszcze jeden, prawda? Myślę, że masz.

“Łu – Łukasz” Znów byłam na krawędzi orgazmu, ale Łukasz cofał się i zatrzymywał. Kilka razy tak się stało, łzy spływały mi po twarzy. „Łu — Łukasz nie mogę. Proszę-proszę”.

Powiedz mi, Kasiu. Odciągnął zabawkę i położył dłoń na moim ramieniu, żeby mnie uspokoić.

“Żółty.” Spuściłam głowę ze wstydu, że muszę użyć bezpiecznego słowa…

O autorze