Tak naprawdę nie wiedziałam, jaki duży Łukasz jest. Dopóki nie stanął tak blisko mnie, że mogłam poczuć jego czysty zapach. Jego wzrost, moc, jego siła sprawiły, że wydawał się ogromny. Jego szerokie ramiona, które chciałam zaznaczyć. Jego oczy mogły mi wydawać polecenia bez żadnego słowa. Jego dłonie sprawiły, że każda część mojego ciała wyglądała na malutką.

Jedna z jego dłoni znalazła się pod moją brodą, przechylając moją głowę do góry, sprawiając, że spojrzałam mu w oczy.

„Powiedz mi… do kogo należysz?” Jego głos był gładki jak whisky, pewność siebie nie pozostała niezauważona. Jego oczy przesunęły się z mojej twarzy do ust.

– Do Ciebie. Należę do Ciebie, Łukasz. Dreszcz tańczył po moim ciele, gdy mówiłam. Moje oczy zamknęły się, kiedy zniżył usta do moich. Jego język walczy o dominację, której nie kwestionowałam. Tym pocałunkiem przypomniał mi prawdę. Że należałam do niego.

Kiedy się odsunął, jego oczy są ciemne. – Zdejmij wszystkie swoje ubrania. Chcę zobaczyć, co jest moje – warknął.

Zeszłam z moich białych obcasów i odepchnęłam je na bok. Sięgnęłam do zamka mojej spódnicy i zaczęłam go rozpinać. Palce Łukasza przesunęły się po kołnierzyku mojej koszuli. Jego palce rozpięły kilka pierwszych guzików, żeby jego kostki mogły musnąć moje piersi.

– Nie powiedziałem stop. Kontynuuj – zsunęłam spódnicę z nóg i połączyła się z butami. Łukasz wsunął rękę między moje nogi, kiedy opadła mi spódnica. Jego oczy nie odrywały się ode mnie, gdy jego palec przesunął się po moich koronkowych majtkach. „Uwielbiam te, które są już tak mokre”. Jego język wysunął się, by powoli oblizać usta.

“Jesteś taki dobry.” Moje usta rozchyliły się, gdy przeszedł mnie dreszcz. Palce Łukasza musnęły moją dolną wargę. Wsunął palce w moje włosy i zacisnął się wokół moich loków, gdy zaczął skubać moją szyję.

“Jaki jest twój kolor?” Łukasz zapytał, że jego dłonie przesunęły się w dół mojego ciała, gdy znów znalazły się między moimi udami. Odsunęli moje majtki na bok.

„Zielony. Łukasz, proszę, zielony”. Spojrzałam mu w oczy i czekałam, co zamierza zrobić. Jego palce prześlizgnęły się przez moje fałdy, zbierając moje soki. Następnie podniósł te palce do moich ust i wepchnął je do środka. Natychmiast je zassałam, jęcząc głośno.

– Zdejmij teraz majtki. I daj mi je. Łukasz wyciągnął palce z moich ust, a ja zrobiłam, jak mi powiedział.

Łukasz skończył rozpinać moją koszulę i zsunął ją ze mnie. Rękawy wciąż były na moich ramionach, gdy zajął moje usta. Mój język poruszał się z jego językiem, dopasowując się do jego rytmu. Zerwał ze mnie moją koszulę, a jego dłonie natychmiast objęły moje piersi i bawił się moimi sutkami kciukami przez stanik.

Wiedział, że miał na mnie taki wpływ, zaczęłam jęczeć niekontrolowanie. Łukasz uwielbiał dźwięki, które przez niego opuszczały moje usta. Sięgnął za mnie i odpiął haczyki mojego stanika. Kiedy stanik opuścił moje ciało, jego ręce wędrowały wszędzie.

– Zamierzam cię rozebrać, Kasiu – postawił duże lustro pod ścianą, a także przysunął krzesło do przodu i usiadł. „Teraz uklęknij przede mną, ręce za plecami”. Zrobiłam dokładnie tak, jak powiedział. Owinął dłoń wokół mojego kolana i ścisnął. Następnie objął moją szyję ręką, abym spojrzała w lustro. – Czy wiesz, dlaczego tak siedzieliśmy? Użyj swoich słów…

O autorze