Moje pojawienie się na imprezie wywołuje serię reakcji prawie wszystkich naszych przyjaciół: Po pierwsze, są podekscytowani, że mnie widzą. Pytają, jak się czuję, czy moja migrena przeszła. Potem zauważają moje cycki. Większość z nich zaczyna się jąkać, zapominają, co chcieli powiedzieć, niektórzy śmieją się niezręcznie, a niektórzy po prostu gapią się, otwarcie ciesząc się widokiem. Niektórzy ludzie oferują przytulenie i naciskają na moje cycki przez kilka dodatkowych, wydłużonych chwil. Całe to tarcie sprawia, że moje sutki stają się twarde jak małe kamienie.

Asia, moja przyjaciółka, która wie o mnie prawie wszystko, podnosi brwi na widok moich piersi.

– Wow, kochana, wyglądasz… przytulnie – mówi z zalotnym chichotem.

Kiedy Tamara podchodzi do mnie i podaje mi drinka, jestem jednocześnie pełna pożądania i nieśmiałości. Czuję, że moje policzki muszą być płonąć czerwienią.

– Tak się cieszę, że czujesz się lepiej – uśmiecha się, patrząc na moje piersi, a rumieniec na mojej skórze pogłębia się.

Dołączasz do nas, przesuwając ramię wokół mojej talii, a ja jestem przytłoczona niedawnym wspomnieniem, gdy byłam pieszczona przez was oboje jednocześnie. Cholernie chciałabym, żeby to się powtórzyło. Mam wrażenie, że czytasz w moich myślach, delikatnie przesuwasz rękę w górę mojej talii, lądując tuż pod moją prawą piersią i lekko ją potrząsasz.

– Co o tym sądzisz, uległa? Czy powinniśmy zaprosić Tamarę na kolację w tym tygodniu?

– Bardzo bym chciała – odpowiadam.

– Może mogłabyś założyć swój skąpy francuski strój pokojówki – sugerujesz, a mój oddech staje się nieco cięższy.

– Mm, myślę, że to świetny pomysł – wtrąciła Tamara.

Przesuwam się trochę, a moją twarz zdobią rumieńce i szeroki uśmiech.

– To brzmi nieźle – zgadzam się i chwytam dół mojej koszulki bez rękawów, abym mogła pociągnąć dekolt jeszcze niżej, abyście oboje mogli patrzeć, jak prawie całkowicie się odsłaniam, dokładnie tam, w salonie. Pozwalasz mi to zrobić, dopóki moje sutki nie zaczynają się pojawiać, a potem chwytasz mnie za nadgarstek i powstrzymujesz, delikatnie, ale stanowczo.

– No już, no już… Bądź dobrą uległą. Żadnego świecenia cyckami na imprezie, chyba że pozwolę.

Prawie się dąsam, ale zatrzymuję się, zanim znowu skończę przywiązana do łóżka. Odpowiadam posłusznym „Tak, tatusiu” i popijam drinka.

Rozglądając się po pokoju, zauważam, że wielu naszych gości mnie obserwuje. Gapią się na moje ledwo zakryte cycki. Patrzą, jak przesuwasz rękę w dół, aby oprzeć ją na moim tyłku, przypadkowo ściskając i pocierając najpierw jeden pośladek, a potem drugi… To wszystko sprawia, że moje pragnienie, aby dojść dla ciebie, jest tak silne, że muszę ścisnąć moje uda. Mogę tylko cierpliwie czekać, paradować na naszej imprezie w moim zdzirowatym stroju. Ból i pulsowanie mojej łechtaczki są na najwyższym poziomie, ponieważ świadomie poddaję się spojrzeniom, uśmieszkom… i podziwom pełnym miłości w każdej sekundzie tej nocy. W końcu żegnamy naszych ostatnich gości, Asię i jej chłopaka. Wychodząc z domu, Asia daje mi klapsa w tyłek.

– Cieszę się, że czujesz się lepiej, seksowna dupo – mówi, puszczając do mnie oczko. – Strasznie podoba mi się ta bluzka.

Słysząc słowa Asi, jej chłopak pozwala sobie jeszcze raz zerknąć na moje cycki.

– Mnie też – mówi z uśmiechem. – Powinnaś zabrać Asię na zakupy. Pomóż jej wybrać kilka seksownych, przezroczystych i skąpych strojów.

Asia żartobliwie patrzy na niego gniewnie, ale oboje się śmieją. Chichoczesz z nimi, a ja uśmiecham się, bo w końcu zostajemy sami. Kiedy wracamy do środka z zamkniętymi drzwiami frontowymi, owijasz ramiona wokół mojej talii i chowasz luźny kosmyk włosów za moim uchem.

– Więc… Dobrze się bawiłaś, uległa?

– Tak, proszę pana, było super. Dziękuję.

– Proszę bardzo. Jakie to uczucie, gdy wszyscy gapią się na twoje cycki przez całą noc?

Moje wstydliwe zahamowania przejmują kontrolę, a ja mam trudności z nawiązaniem kontaktu wzrokowego z tobą, kiedy odpowiadam.

– To było… hm, trochę krępujące… ale także… naprawdę seksowne? – przyznaję.

– Mhmm… to dobrze – mruczysz, twoje miękkie spojrzenie jest pełne ciepła i troski o mnie. Prosisz o więcej szczegółów, gdy prowadzisz mnie na kanapę, a ja opowiadam ci o tym, jak ludzie zareagowali na mój odważny strój i jak niegrzecznie się z tym czułam. Siedząc na kanapie, każesz mi uklęknąć między twoimi nogami, twarzą do ciebie.

– Tak, tatusiu – mówię ulegle.

Ostrożnie, delikatnie, podnosisz moją koszulkę na głowę, chowając tkaninę za moją szyję.

– Złap łokcie za plecami.

Od razu jestem posłuszna Twoim rozkazom, które sprawiają, że moje nagie cycki są dla ciebie wyjątkowo wrażliwe. Potem podnosisz moją spódnicę nad moją talię i przesuwasz moje majtki w dół do wysokości połowy moich ud. Rozbierasz mnie w ten sposób – jestem obnażona, ale nie całkowicie naga – kiedy chcesz mi przypomnieć, że nawet jeśli dobrze się bawię, cokolwiek się stanie, ma na celu ukaranie mnie i danie mi nauczki. Odchylasz się, by podziwiać swoje dzieło, poświęcasz czas na studiowanie mnie… bawisz się, podczas gdy ja zmieniam pozycję i rumienię się coraz bardziej pod twoją kontrolą.

– Czego się dzisiaj nauczyłaś, mój niegrzeczny kotku?

– Dzisiaj nauczyłam się, że… hmmm… jeśli chcę nosić zdzirowate ubrania w miejscach publicznych… lub, hmmm, nie nosić stanika ani majtek… Muszę najpierw uzyskać pańskie pozwolenie.

– Prawidłowa odpowiedź. A jeśli nie jestem w stanie udzielić pozwolenia?

– Ja… wtedy muszę nosić bieliznę i… nie ubierać się… jak dziwka. Proszę pana.

– Tak jest. Czego jeszcze się dowiedziałaś?

– Dowiedziałam się jeszcze, że… hmmm… opowiadanie moim przyjaciołom niegrzecznych historii o nas… wpędzi mnie w kłopoty, proszę pana… i że, hmm, próba… ukrycia mojego złego zachowania… wpędzi mnie w jeszcze większe kłopoty… ponieważ to niegrzeczne i… lekceważące, kiedy… unikam odpowiedzialności.

– Bardzo dobrze, kotku. Cieszę się, że potrafisz tak dobrze wyrecytować swoje nauczki.

– Dziękuję, proszę pana.

– Będzie mi jeszcze bardziej miło, jeśli w przyszłości wprowadzisz te teorie w życie.

Opuszczam rzęsy, czując się dodatkowo ukarana w mojej obnażonej, skruszonej pozycji.

– Tak, proszę pana. Poprawię swoje zachowanie, obiecuję. – Dobrze, moja uległa. A teraz otwórz buzię.

O autorze