Zaczęli przyjeżdżać inni, równie dziwaczni goście, a Angela i ja mieliśmy problem z przywitaniem ich wszystkich. Nasza standardowa grupa zbierała się wraz z kilkoma statystami przywiezionymi przez zaufanych członków klubu. Doktor Marek przybył z zachwytem, ciągnąc za sobą swoją najnowszą nagrodę. Gdyby tylko Mistrz Amadeusz o tym się dowiedział, spłonąłby na stosie. Kiedy ostatni raz widzieliśmy Justynę, była skromną 18-letnią dziewczyną, niewinną, młodą i piegowatą, dopiero co wprowadzoną w świat seksualnej niewoli i poddaństwa przez tego bogatego i przystojnego lekarza.
Zgodziła się pozwolić mu wypróbować na sobie kilka rzeczy, a teraz, po roku eksperymentów, byłem pewien, że tego żałuje. Jego pierwszym eksperymentem było hormonalne powiększenie piersi. Justyna była naprawdę drobną dziewczyną, miała tylko 150 centymetrów wzrostu, ważyła 50 kilo i miała malutkie piersi. Przez pierwsze 3 miesiące swoich „korekt” Marek zamykał ją w malutkim stalowym kojcu, zmuszając ją do wyprostowania się w baletkach, z ramionami mocno związanymi z tyłu i dużymi wibratorami w dupie i cipce przymocowanymi na drążkach, aby dać jej dodatkową podporę.
Szeroki, stalowy kołnierz trzymał jej głowę nieruchomo, a gruby, skórzany kaptur zasłaniał cały widok i dźwięk. Powiedział nam, że faktycznie wrobił ją w tę klatkę, mówiąc jej, że to tylko krótki test. Jego sadyzm czasami szokował nawet nas. Przez 3 miesiące Justyna stała nieruchomo, krzycząc z przerażeniem w knebel, karmiona przez rurki do karmienia, a jej oddech był w pełni kontrolowany przez maszynę, podczas gdy on podawał jej hormony, aby zwiększyć rozmiar jej piersi. Po uwolnieniu jej klatka piersiowa urosła do niesamowitego rozmiaru, tak dużego, że ciężar utrudniał jej chodzenie w pozycji pionowej.
Ale doktor na tym nie skończył. Próbując zmniejszyć jej talię, wyciął jej dwa żebra, a następnie dopasował ją do stalowego gorsetu, który wciągnął jej talię w niezwykle mały rozmiar. Miesiące w balerinach uniemożliwiły stanie na płasko, więc Marek na stałe skrócił ścięgno Achillesa Justyny, usunął jej paznokcie u nóg i wyposażył stopy w trwałe stalowe baleriny. Metalowa opaska u dołu stopy, została zaprojektowana tak, aby rozciągała się od palców do szerokiego mankietu kostki, który idealnie pasował, a następnie została przyspawana do kości Justyny. Skutkiem tego była jej niezdolność do rozluźnienia stopy. A bez pomocy żadnego obcasa nauczyła się chodzić na stalowych, zakrytych palcach.
Mimo protestów doktor zdawał sobie sprawę, że nie ma odwrotu. Justyna była już wściekła po poważnych modyfikacjach, których dokonał jej kochanek. Zaczynała zdawać sobie sprawę, że nigdy nie wróci do bycia skromną młodą dziewczyną, którą kiedyś była. Marek nie miał zamiaru przestać i pomimo protestów kontynuował swój plan.
Teraz, obserwując, jak wprowadza swoją niewolnicę, zastanawiałem się, czy może wymyślić jeszcze coś innego, co mógłby jej zrobić. Jej długa, chuda rama została zintensyfikowana jeszcze bardziej przez jej stałą postawę baletową. Marek zamontował krótki łańcuch, przylutowując go między mankietami kostek, aby zapobiec jakimkolwiek dużym krokom. Jej talia była niewiarygodnie wąska, a teraz została jeszcze trwale zaciśnięta stalowym gorsetem, który nieustannie nosiła. Opowiedział mi, jak gorset został zaprojektowany ze stalowych taśm napinających, wywierając w ten sposób ciągły nacisk na jej talię.
Dzięki temu stwierdzenie „talia osy” nabrało nowego znaczenia. Chociaż jej ciało nigdy nie dostosuje się do kształtu gorsetu, to Justyna zawsze będzie czuła stały i bolesny nacisk na swoją talię. Jej ogromne piersi były piękne, zwłaszcza po tym, jak założył na nie opaskę. Szeroka stalowa opaska z ostrymi metalowymi kolcami od wewnątrz została zapięta wokół podstawy piersi Justyny. Rezultatem było nadanie jej cyckom stałego odcienia czerwieni. Nie za bardzo, aby stanowić zagrożenie, ale wystarczająco, aby zwiększyć wrażliwość i nadać niepowtarzalny kolor jej ogromnym cyckom. Jej ramiona były w podobnej pozycji jak Luizy, ale było widać, że Justyna była ustawiona w tej pozycji na stałe. Zapytałem go kiedyś, dlaczego nie usunął jej ramion chirurgicznie. Marek zauważył z uśmiechem, że wolał, aby wiedziała, że nadal je ma, ale nigdy już ich nie użyje.
Zaczęli przyjeżdżać inni, bardziej tradycyjni goście i upewniłem się, że wszyscy mieli okazję zobaczyć Luizę. Przy ekstremalnej naturze naszych przyjaciół, nawet ich komentarze, gdy kłócili się o jej ewentualne modyfikacje, spowodowały, że po jej policzkach spłynęły nowe łzy. Ale wkrótce wszyscy zostali posadzeni i otrzymali od Tamary drinki. Patrzyłem, jak Angela bierze głęboki oddech i maszeruje przed siebie, uśmiechając się do swoich przyjaciół.
– Bardzo dziękuję za przyjście na dzisiejsze spotkanie – uśmiechnęła się ponownie, po czym ruszyła się, by obejść Luizę. – Jak widzicie, mamy dziś z nami nową niewolnicę. Jak wiecie, lubimy grać w gry podczas naszych małych spotkań, a ta noc nie jest wyjątkiem. Gdy będziecie delektować się napojami, wręczymy wam małe pudełka. Każda osoba ma napisać na małej kartce, konkretną czynność lub modyfikację, którą możemy wykonać na Luizie. Następnie wyciągniemy pięć z nich z kapelusza i faktycznie je wykonamy. Pamiętajcie, to musi być coś, co możemy zrobić tego wieczoru, a moim jedynym wymogiem jest, abyśmy nie usuwali jej żadnych kończyn! – Angela roześmiała się z innymi, ale widziała, że doktor Marek prawie marszczy brwi z rozczarowania.
– Poświęćcie więc kilka chwil, aby wymyślić najokrutniejsze aktywności, a wkrótce zaczniemy! – Angela znów się uśmiechnęła i odwróciła się do Luizy, wkładając palec w kolczyk na jej prawym sutku. – Jeśli myślisz, że do tej pory czułaś ból, to poczekaj do wieczora.
Bezlitośnie wykręciła palec, wywołują płacz Luizy. Po chwili odeszła, mając nadzieję, że jej sadystyczni przyjaciele będą z niej dumni.