Drzwi otworzyły się około 2:30 (Róża miała własny klucz). Hania była naga i miała na szyi obrożę dla psa, z przypiętą smyczą. Pełzła za czworaka jak zwierzę. W ustach miała knebel, a pompowana zatyczka analna rozciągała jej odbyt do bolesnych rozmiarów. Z tyłka zwisała pompka, niczym ogon.
Róża miała na sobie płaszcz, a pod nim gorset i parę kozaków na wysokim obcasie. Nic poza tym.
– Dobry Jezu! Mamo, skąd wytrzasnęłaś to wdzianko?! – zapytała Aniela.
– Z tego samego miejsca, z którego kupiłam to- internet! – odparła matka, wysypując na podłogę zawartość płóciennej torby na ramię, z którą się pojawiła.
Była to cała masa zabawek- dildo, kneble, pejcze i przedmioty o ostrych krawędziach które wyglądały jakby były używane do jakiegoś dziwnego piercingu.
Aniela od razu zajęła się poruszaniem zatyczką w tyłku córki. Hania jęczała z bólu. Schyliłem się i wyjąłem z jej ust knebel.
– Popatrzcie, kto to taki! – powiedziałem, uderzając ją w twarz – Dziwka bez szans. Skończyły ci się opcje, dziewczyno. Chcesz tu mieszkać? Błagaj. Teraz.
Hania spuściła głowę.
– Proszę was, mamo, tato, babciu. Pozwólcie mi tu mieszkać. Zrobię… – zawahała się – Wszystko. I tym razem mówię na serio. Błagam was. Przepraszam, jest mi przykro.
Uderzyłem ją znowu.
– Nie to miałem na myśli!
Aniela nacisnęła pompkę, a odbyt córki rozszerzył się jeszcze bardziej. Jakimś cudem zatyczka nie wypadła jeszcze ze środka. Hania spojrzała na mnie i zajęło jej to chwilę żeby zrozumieć co przez to rozumiałem. W końcu, po prostu przytaknęła, wyglądając na totalnie pokonaną.
– Tato, mamo, babciu, proszę, wykorzystajcie mnie jak tylko chcecie. Możecie mnie bić, możecie zrobić ze mnie swoją dziwkę. Chcę żebyście mnie tak traktowali. Zróbcie ze mną cokolwiek, im gorzej tym lepiej. Poddaję się. Przykro mi. Jestem małą dziwką o największych wyrzutach sumienia na świecie.
– Dobrze, dziwko. – odparłem.
Róża stanęła obok mnie, trzymając pejcz w dłoni.
– Używałeś tego kiedyś? – zapytała.
Zaprzeczyłem, więc stwierdziła że w takim razie sama będzie się nim posługiwać. Widziałem wcześniej filmiki na których ludzie bawili się w różne fetysze tego typu, ale teściowa zdecydowanie nie traktowała tego jak zabawę. Już na wstępie uderzyła wnuczkę po plecach, zostawiając okropny, czerwony ślad. Dołożyła kolejny strzał z drugiej strony, tworząc X.
– Podobało ci się, dziwko? – zapytała.
– Tak, babciu. – odpowiedziała nieśmiało Hania.
Całe zachowanie dziewczyny zmieniło się o 180 stopni.
– Proszę o więcej. Spraw mi ból.
– Tak lepiej, pizdo. – skomentowała babcia, śląc w jej stronę kolejne razy.
Żona w międzyczasie wsadziła córce trzy palce do cipki i aktualnie pracowała nad zmieszczeniem tam czwartego. Drugą dłonią co jakiś czas pociągała za pompkę zatyczki i wciskała ją z powrotem do środka. Zwieracz rozciągnął się o dobre pięć centymetrów, ale zatyczka nadal nie wyleciała ze środka. Aniela polizała napiętą skórę dookoła niej. Hania jęknęła i wydawało mi się że doszła, kiedy kolejne uderzenie spadło na jej plecy. W niektórych miejscach rany zaczęły krwawić.
Aniela wcisnęła do cipki cztery palce, i kciuk zaczynał być niebezpiecznie blisko nich, jak gdyby miał dołączyć do zabawy. Ja sam znudziłem się patrzeniem i byłem gotowy na udział w akcji. Podszedłem ze sterczącym, pulsującym i nabrzmiałym kutasem do twarzy córki. Tym razem nie musiałem jej do niczego nakłaniać.
– Dziękuję tatusiu że pozwalasz mi lizać swojego kutasa! – powiedziała uradowana dziewczyna.
Oplotła ustami drżącego penia i zsunęła się nimi aż do samej podstawy. Wtedy złapałem ją za włosy, przytrzymałem w miejscu i zacząłem posuwać. Odkrztusiła dwa razy, a potem wpuściła do gardła jak prawdziwa dziwka, którą zresztą była. To jasne że przywykła do takiego traktowania, mimo iż co jakiś czas się krztusiła.
W międzyczasie Aniela wepchnęła całą dłoń do jej cipki i wciskała ją coraz głębiej, testując granice wytrzymałości własnej córki. Była już centymetr za nadgarstkiem i nie napotkała jeszcze ostatecznego oporu. To, że Hania potrafiła znieść napompowaną zatyczkę analną tych rozmiarów i prawdziwy fisting jednocześnie, było zarówno przerażające jak i podniecające. Kiedy zdałem sobie z tego sprawę, naprawdę przestałem się hamować podczas posuwania jej w twarz.
Róża stwierdziła że wnuczka ma już chyba dość pejcza i uklękła obok Anieli żeby lizać dziewczynę po rozciągniętym odbycie. W pewnej chwili obie panie oderwały się od swoich zajęć i spojrzały sobie w oczy. Nastała chwilowa niezręczna cisza, po której oddały się głębokiemu pocałunkowi z języczkiem. Wolna dłoń Anieli powędrowała na ciężką pierś matki i ścisnęła sutka. Potem oderwała się od jej ust i przyssała do niego. Róża przycisnęła ją mocniej do siebie, wyraźnie rozkoszując się tym uczuciem.
Patrzałem na tą kazirodczą scenę, wpychając się raz za razem w gardło córki. Nie zamierzałem przestać. Poczułem ścisk w jądrach. Nie sądziłem żebym był gotów na tak szybki koniec, ale Hania jak najbardziej była przygotowana. Jej gardło zacisnęło się na penisie, aż jęknąłem. Chciałem się wycofać w porę, ale dziewczyna złapała mnie z tyłu za uda i przytrzymała w środku. Doszedłem całkiem intensywnie prosto do jej brzucha.
Teściowa usłyszała moją reakcję i spojrzała na to co się stało, po czym uderzyła pejczem krwawiące plecy wnuczki.
– Ty mała dziwko! Nie miałaś pozwolić żeby doszedł tak szybko! – powiedziała, przyciskając jej twarz do podstawy mojego penisa – Lepiej nie odrywaj od niego swojej mordy, dopóki znowu nie będzie tak twardy jak wcześniej!
Hania drażniła językiem spód penisa, prowokując wypływ ostatnich kropli spermy. Próbowała ożywić mięknącego członka. Pod jej kolanami uformowała się kałuża nasienia, śliny i odrobiny wymiotów.
Aniela i Róża zajęły się z powrotem dziewczyną. Żona zagłębiła się w jej cipce do połowy przedramienia, a babcia naciskała na pompkę. W końcu postanowiła, że powinna wyciągnąć zatyczkę ze środka.
Sądząc po tym do jakich rozmiarów rozciągnęła odbyt, myślałem że spuści nieco powietrza z zabawki zanim ją wyjmie. Niestety, córka nie miała na tyle szczęścia. Kawałek po kawałku, milimetr po milimetrze, Róża pociągała za nią, a dziura dalej się rozszerzała. Myślę, że w szczytowym momencie była szersza niż szorty dziewczyny, które wcześniej miała na tyłku. W międzyczasie kilka razy jęknęła, co zarówno usłyszałem jak i poczułem na penisie. Za każdym razem kiedy zwalniała tempo, łapałem ją za włosy i wpychałem się w jej gardło.
Róża zatrzymała się w momencie w którym odbyt rozszerzył się na dobre 10 centymetrów. Razem z córką lizały wszystkie te miejsca, rozciągnięte do granic możliwości. W końcu, kobieta pociągnęła mocno za przewód i zabawka wyleciała ze środka z mokrym mlaśnięciem. Zatyczka pozostawiła wielką, ziejącą, czerwoną i boleśnie wyglądającą dziurę. Jednocześnie, widok był niesamowicie gorący.
Róża nie dbała o ból wnuczki. Włożyła palce do środka i rozszerzyła ją jeszcze bardziej, a potem wskazała na mojego kutasa.
– Twoja córeczka jest już prawie gotowa na ciebie.
Słysząc to, niemal wyrwałem penisa z buzi Hani. Razem z nim, ze środka wypłynęło mnóstwo śliny i innych płynów. Dziewczyna spojrzała na mnie szklistymi oczami i powiedziała:
– Chcę twojego kutasa w sobie, tatuśku.
Powiedziała to bardzo szczerze i seksownie. Klepnąłem ją w policzek, a on się uśmiechnęła.
– Zrób to jeszcze raz… – wymamrotała.
Uderzyłem ją jeszcze dwa razy, a potem zwróciłem uwagę na to, co robiła teściowa z żoną. Każda z nich założyła wielkie dildo na pasku. Aniela leżała na plecach, a kolorowy sztuczny kutas wystawał w powietrze.
Róża złapała Hanię za włosy i wcisnęła w jej anal cztery palce. Przyciągnęła ją do kutasa Anieli i nadziała mokrą cipkę na niego. Hania przyjęła je z radością w ociekającej dziurce i błagała o więcej. Babcia wycisnęła mnóstwo żelu na jej odbyt i przywołała mnie do nich. Córka odwróciła się i powiedziała błagalnym tonem:
– Proszę cię, zerżnij mnie w dupę. Zrób to. Mocno. Chcę żebyś się we mnie spuścił. Zrobię cokolwiek zechcesz, tylko chcę być twoją dziwką.