– Weź prysznic, kochanie. Kiedy skończy ze mną, ogoli twoje intymne miejsca. A potem, kto wie…
– Co takiego?! – krzyknęła Hania, odsuwając się od matki – Nie ma takiej opcji!
– W takim razie wypierdalaj mała dziwko! – wypaliła Aniela, popychając ją stopą o bark – Jesteś niewolnicą, czy nie? Będziesz robiła co każemy, albo wynocha. Rozumiesz?
– Ale nie jestem… seks niewolnicą… Jestem waszą córką!
– Już od dawna nie jesteś niewinną dziewczynką. Albo się podporządkujesz, albo szukaj innego miejsca do życia.
– Mamo, proszę cię…
Nawet ja miałem już dość jej jęczenia. Złapałem ją za kark i potrząsnąłem nią.
– Nie będziemy cię do niczego zmuszać, ale albo to zrobisz, albo czeka cię schronisko dla bezdomnych. Twój wybór. Musisz sama zdecydować.
Hania patrzała naprzemiennie na mnie i na żonę, jakby liczyła że któreś z nas powie że tylko żartujemy.
– A nie możemy wprowadzić niewolnictwa bez tej seksualnej… strefy? – zapytała miękko.
– Nie ma negocjacji. Wybieraj. – odparła twardo Aniela, szturchając ją znowu stopą.
Moja córka, dziewczyna która niegdyś była moją dumą, wbiła wzrok w podłogę.
– Kurwa… – wymamrotała, a potem westchnęła – W sumie, robiłam już gorsze rzeczy. Zgadzam się na wasze warunki. Powiedzcie co mam zrobić.
– Skończ golić moją cipkę, potem ogolisz ojca, a potem zobaczymy. – powiedziała Aniela.
Wskazała mi palcem prysznic i dodała:
– Idź się umyć, kochanie. Zanim wrócisz, nasza nowa niewolnica będzie już na ciebie gotowa.
Odepchnąłem od siebie wszystkie zboczone myśli które krążyły mi po głowie i wszedłem pod prysznic. Włączyłem zimną wodę i wstąpiłem w ożywczy strumień. Moje 25cm co prawda nie stwardniało, ale też nie zwisało obojętnie między nogami. Zimna woda spełniła swoje zadanie i na szczęście po chwili sytuacja się uspokoiła.
Wszystko działo się zbyt szybko. Nie zdążyłem przemyśleć pomysłu Anieli. Gdy tylko prysznic uspokoił moje hormony, od razu mogłem jasno myśleć. Ta cała sytuacja była chora. Musiałem to jakoś odkręcić.
Umyłem się, wytarłem, i wróciłem do dziewczyn przepasany ręcznikiem, gotowy żeby położyć kres temu szaleństwu. To, co zobaczyłem na miejscu, natychmiast wybiło mi ten pomysł z głowy. Żona leżała na podłodze z zamkniętymi oczami, jej wielkie piersi rozpłynęły się na boku, a nogi były szeroko rozłożone. Córka klęczała pomiędzy nimi i robiła coś, co wydawało się być pierwszorzędną minetą.
Po raz kolejny miałem przed sobą jej cipkę i tyłek. Tym razem, z cipki spływała gęsta strużka śluzu, która skapywała już na jej udo. Hania totalnie się wkręciła. Zużyty odbyt zaciskał się rytmicznie, jakby szczytował od samej atmosfery.
W tym momencie wszystkie moje wątpliwości zniknęły. Byłem za, na całego. To mógł być sposób żeby dotrzeć do córki i przemówić jej do rozsądku, a możliwość zanurzenia w niej kutasa to tylko dodatkowy bonus.
Aniela usłyszała mnie i otworzyła oczy. Złapała Hanię za włosy i odciągnęła ją od siebie. Dziewczyna wyglądała na zmieszaną. Wyraźnie podobało jej się to co robiła, ale było jej głupio.
Twój problem, mała dziwko.
Spojrzałem na żonę i jej gładką, mięsistą, mokrą cipkę. Była rozchylona i zalana sokami. Śluz spływał poniżej, na wystający odbyt. Wyglądała nieziemsko i chętnie zerżnąłbym ją tu i teraz, w którejkolwiek pozycji. Zrzuciłem ręcznik z bioder i stanąłem przed nimi nago.
– Czas żebyś ogoliła tatę. – powiedziała Aniela, podpierając się na łokciach – Zajmij się tym. Podpowiem, że będzie ci łatwiej jeśli mu stanie.
– Um… Okej… – wydukała Hania i zapytała mnie – Możesz go trochę pomasować?
– Co takiego? – krzyknęła żona, łapiąc ją natychmiast za włosy i szarpiąc w każdą stronę – Jesteś głupia, czy co? To ty jesteś niewolnicą i masz sprawić żeby mu stanął!
– Ja… Okej. – odparła dziewczyna i sięgnęła po niego.
Żona ponownie się wtrąciła.
– Naprawdę jesteś głupia. Użyj buzi!
Mówiąc to, złapała ją za tył głowy i wcisnęła jej twarz w mojego kutasa. W tamtym momencie nie był jeszcze twardy, ale zwisał mniej więcej pod kątem 45 stopni. Hania oplotła ustami samą końcówkę, ale jej matka przyspieszyła sprawę, popychając ją aż wbiła nos w mój brzuch.
Dała jej klapsa i rozkazała:
– Zrób tak, żeby mu stanął. Nie żartuję. Lepiej się za to zabierz. Przestań udawać niewiniątko, bo wiem że nim nie jesteś. Widzieliśmy twoje podwozie. Widać, że wiesz jak obciągać kutasa. Jesteś dziwką, przestań udawać.
Hania zdała sobie sprawę że ma przed sobą prawdziwe wyzwanie i zajęła się moim penisem w pełni swoich umiejętności. Przyznam, że byłem pod wrażeniem. Moja śliczna córka wiedziała jak to się robi i w ciągu minuty byłem już twardy jak stal. Wzięła do gardła całe 25cm. Kiedy się odchyliła, penis aż pulsował z rozkoszy, a struga lepkiej śliny zwisała z jego końca aż do ust Hani.
Dziewczyna otworzyła oczy i spojrzała na mnie. To nie był wzrok dziwki, tylko córki, która nie jest pewna co się dzieje, i trochę się boi. Już prawie zrobiło mi się jej szkoda. Wtedy przypomniałem sobie wszystkie słowa które wypowiedziała w przeszłości. Wiedziałem że jedynym sposobem na uratowanie jej, było granie w jej grę. Moja dusza stała się tak twarda, jak mój penis. Klepnąłem dziewczynę w policzek na otrzeźwienie.
– Masz mnie ogolić, pamiętasz dziwko? – powiedziałem.
Aniela wręczyła jej piankę do golenia, a Hania nałożyła ją z wahaniem i zabrała się do roboty. Tak jak wszystko co widzieliśmy do tej pory, doskonale wiedziała jak to się robi. Po niecałych dziesięciu minutach byłem już gładziutki. Do tej pory wolałem strzyc włosy łonowe zamiast je golić, ale przyznaję że golenie na gładko sprawiało że penis wyglądał na jeszcze większego.
Aniela nie była zainteresowana daniem córce możliwości do podziwiania swojego dzieła. Przyciągnęła ją za włosy z powrotem pomiędzy swoje nogi.
– Czas, żebyś wróciła do pracy. – powiedziała, przyciskając jej twarz do swojej cipki.
Znowu miałem przed sobą jej wypięty tyłek, ale tym razem wiedziałem co zrobić z tym fantem. Miałem wielki wzwód, który zamierzałem wykorzystać. Powoli ukląkłem pomiędzy nogami córki i okrążyłem czubkiem penisa jej anal. Żel intymny został w sypialni i nie chciało mi się po niego iść, więc przesunąłem kutasem po mokrej cipce.
Hania jęknęła spomiędzy ud matki. Wcisnąłem sam czubek do mokrej dziurki. Wszystko było tam gorące, a gęste strugi śluzu spływały jej aż po udach. Wchodziłem w nią powoli i coraz głębiej. Nie była tak ciasna jak sobie wyobrażałem i w ogóle nie zaciskała mięśni pochwy. Pozwalała mi siebie posuwać, ale nie zamierzała w to wkładać ani trochę więcej wysiłku niż to absolutnie konieczne.
Typowa Hania. Nie mogłem pozwolić na taką fuszerkę. Znienacka wbiłem się w nią z całej siły. Dziewczyna jęknęła, a ja zrobiłem to znowu. Czułem, że obijam się penisem o szyjkę macicy. Bardzo dobrze- tym lepiej, jeśli ją bolało.
Wszedłem w dobry rytm i nurkowałem raz za razem w cipkę córki. Pilnowałem, żeby wchodzić w nią za każdym razem do samego końca. Hania odsunęła się nieco od cipki matki i oparła czoło o podłogę. Z każdym moim pchnięciem cicho przeklinała. Ciekawe czy miało to związek z tym, że za każdym razem jądra obijały się o jej nabrzmiałą łechtaczkę. Znacznie przyspieszyłem i spojrzałem na żonę, która obserwowała to jak rżnę naszą córkę. Uśmiechnęła się i podniosła jedną ze swoich wielkich piersi do ust. To był niesamowicie gorący widok, bo wiedziałem że podnieca ją to że rucham naszą córkę jak dziwkę.
Nagle Hania odepchnęła mnie i zeszła z pulsującego kutasa. Stanęła przed nami na równych nogach, trzęsąc się.
– Nie… Nie mogę tego robić z własnymi rodzicami. Po prostu nie potrafię. – powiedziała – Lepiej poszukam innego mieszkania, schroniska, albo będę spała w aucie. Tak się nie powinno robić.
Podniosła z podłogi szorty i top i wypadła z łazienki. Razem z żoną okryliśmy się ręcznikami i poszliśmy za nią. Była już w swoim pokoju i pakowała rzeczy z powrotem do sfatygowanej, sportowej torby.
– Nie mogę tego robić. – powtórzyła – To jest złe. Spadam stąd.