Darek zamknął laptopa, sygnalizując że to koniec jego zmiany. Spędził ostatnie dwanaście godzin pracując niestrudzenie nad artykułem który został odrzucony przez jego szefa już trzy razy. W zeszłym miesiącu wydano tylko jeden z jego artykułów.

Założył na siebie brązową marynarkę i zapakował laptopa do torby. To było żałosne, że pozwalał sobie na takie traktowanie.

Każdej nocy wracał metrem do swojego apartamentu na śródmieściu. Tam nikt nie zwracał uwagi na dziwne twarze mijane na ulicy, a każdy krzyk był tłumiony przez hałas miasta.

Wszedł do odrapanego budynku i zapalił światło. Został przywitany przez swoją służącą Anię, która miała na sobie dopasowany strój pokojówki. Miała jasną, bladą skórę i długie blond włosy związane w warkocz. Oczy miała niebieskie i pogodne.

Nosiła pas do pończoch który utrzymywał je w miejscu. Na jej drobnych nóżkach miała pantofelki na niskim obcasie. Ich wysokość była idealna żeby dodać jej nogom odrobiny seksapilu, ale nie na tyle żeby sprawić że wydaje się wyższa niż jest. Powitała go skinieniem głowy.

– Witaj w domu, panie. – Powiedziała, padając na kolana. Obniżyła głowę i pocałowała jego buty.

– Możesz je zdjąć. – Powiedział Darek, zdejmując z siebie marynarkę i kładąc torbę na stoliku obok drzwi. Patrzył jak powoli i delikatnie rozwiązuje jego buty.

Każdy ruch wykonywała płynnie i z gracją. Trudno uwierzyć że w liceum była cheerleaderką, śmiałą i tryskającą energią. Nie miała pojęcia o tym, że stanie się tą piękną istotą która będzie służyła w jego domu.

Ich relacja była czymś trudnym do zrozumienia dla innych ludzi, nawet w mieście tak tłocznym jak Warszawa. Zaczął umawiać się z nią kiedy był na studiach po imprezie zapoznawczej.

Była chora i miała obsesję na punkcie służebności. Na początku studiów nie mogła się kontrolować i wybrała go z tłumu napalonych młodych chłopaków na imprezie. Powód dlaczego wybrała akurat jego na zawsze pozostanie tajemnicą. Dała mu wtedy niezapomnianą noc – i swoje dziewictwo.

Poszedł do łazienki a Ania odłożyła jego marynarkę i teczkę. Zawsze przygotowywała dla niego gorącą kąpiel w której mógł się zrelaksować po ciężkim dniu w pracy. Obok wanny stał kieliszek czerwonego wina.

Rozebrał się, rzucił ubrania w kąt i zanurzył się w parującej wodzie. Jego mięśnie od razu się rozluźniły i pogrążył się w świecie relaksu.

Wino dało mu przyjemne uczucie ciepła. Nawet po czterech latach relacji z Anią czuł, że nigdy nie znudzi mu się jej skłonność do podporządkowywania się jego woli.

Po kąpieli ubrała go w szlafrok i pomaszerowała za nim do salony. Usiadł w fotelu i odchylił, wzdychając z rozkoszą. Ona upadła na kolana i ponownie się ukłoniła.

– Czy mogę Cię zadowolić, panie?

– Zrób to – uwielbiała kiedy zadawała mu to pytanie. Odchylił się jeszcze odrobinę, żeby ułożyć się jak najwygodniej.

Ania przysunęła się do niego odrobinę i sięgnęła ręką do jego krocza. Był już dla niej twardy. Złapała go za trzonek, otworzyła swoje małe ustka i zaczęła ssać główkę.

– Mmmm… – Zajęczał cicho, czując wilgoć jej pięknych ust.

Zaczęła brać coraz więcej do buzi, kawałek z kawałkiem, aż cały jego penis był głęboko w jej gardle. Było ciasne, ale i tak go tam wcisnęła.

Czuł jak jej gardło zaciska się z każdym ruchem i stara się z całych sił powstrzymać odruch wymiotny spowodowany jego grubością. Czuł jak napinają mu się jądra, kiedy ona brała go coraz szybciej.

– Uh… – Westchnął, patrząc jak blondynka rytmicznie przesuwa głową w przód i w tył.

– Spójrz na mnie. – Rozkazał. Jej niebieskie oczy natychmiast niewinnie spojrzały w jego stronę, nie przerywając zadowalania go ustami.

– O kurwa… – Powiedział, łapiąc podłokietniki obiema rękami. –

Zaraz dojdę… – Wiedziała dokładnie co zrobić. Palcem dotknęła miejsca pod jego jądrami i delikatnie dotknęła wrażliwej skóry ciągle ruszając ustami i biorąc jego penisa głęboko do gardła.

Poczuł jak przełyka ślinę i jej gardło się zwęziło, jednocześnie ciągle naciskała na prostatę.

Przyjemność ciągle rosła i kumulowała się w główce.

– Uhh… – zajęczał, było naprawdę przyjemnie. Myślał że to niemożliwe, ale dała radę włożyć go głębiej do gardła. Już miał dojść w niej, ale wyciągnął go z jej gardła.

Złapał swojego penisa i potrząsnął nim w ręce żeby się opanować. Nie był jeszcze gotowy żeby dojść.

– Czy ja powiedziałem, że chcę dojść? – Zapytał jej podnosząc głos. Zacisnęła oczy i wyszeptała:

– Nie, panie.

– Sprawiłaś że jestem niezadowolony. Podejdź. Wyciągnął sznurek ze swojego szlafroka, który spadł z niego kiedy wstał z fotela. Ania przyczołgała się do niego i zaskomlała.

– Połóż się. – Powiedział stanowczo. Posłusznie się położyła.

Złapał ją za nadgarstki i przywiązał ją do nogi od stołu. Specjalnie dla tego celu przybił stolik do podłogi na stałe. Wziął nóż ze stolika i delikatnie przeciął jej strój. Nie miała majtek pod pasem do pończoch i jej śliczna, wydepilowana cipka była na widoku. Odłożył nóż na podłogę i polizał jej kobiecość. Zawsze smakowała słodko.

– Mmm… – Wydała z siebie jęk. Szeroko rozłożył jej nogi i włożył język głęboko w nią zanim zaczął przesuwać się w kierunku jej najczulszego punktu, który pulsował przyjemnością, a jej plecy wygięły się w łuk. Masował jej kobiecość językiem, poruszając nim okrężnym ruchem. – Ah…uh… – jęczała cicho.

Włożył w nią środkowy palec, czując jak mokra robiła się jej gładka cipka. To już czas. Jego penis ciągle pulsował i był twardy. Odsunął resztki pociętego ubrania, odsłaniając śliczne piersi w rozmiarze C ze sztywnymi różowymi sutkami. Delikatnie uszczypnął jednego z nich.

– Oh… – Westchnęła, zamykając oczy. Wszedł w nią, rozdzierając jej cisną jak zwykle cipkę. Zawsze taka była, nieważne co z nią zrobił. Czuł jak jej delikatne wnętrze nawilża jego penisa.

– Uh… – zajęczała odrobinę głośniej. Mocniej ścisnął jej sutka.

– Bądź cicho. – Powiedział.

Jedną ręką pieścił jej pierś, a kciuk drugiej położył na łechtaczce i zaczął ją pieprzyć na misjonarza. Jej cipka natychmiast się skurczyła, a ona próbowała powstrzymać swoje jęki.

– O tak… – Powiedział Derek, pieprząc ją coraz mocniej. Jej cipka robiła się dla niego coraz bardziej mokra i wiedział jak bardzo jej się to podoba. Skupił się całkowicie tylko na tym, żeby nie dojść przed nią. Zawsze było warto.

Pomimo swoich starań poczuł jak nieuchronnie nadchodzi orgazm. Próbował się odwrócić od jej pięknych piersi podskakujących okrężnym ruchem. Jej cipka robiła się coraz bardziej ciasna. Polizał swój kciuk i zaczął znów nim poruszać po jej łechtaczce.

– Uh… – jęczała – mmm!

Mocno zacisnęła usta żeby nie krzyczeć. Jej cipka znowu się skurczyła, ściskając jego penisa z całej siły. Nie mógł się już dłużej powstrzymać.

– Kurwa! – Krzyknął.

Wcisnął penisa całkowicie do jej wnętrza i czuł że orgazm jest już blisko. Jej cipka nie przestawała pulsować i w końcu doszła i jej rozkosz wytrysnęła z niej, oblewając go. To przyjemne, ciepłe uczucie sprawiło że doszedł, wytryskując spermę z każdym pulsem, całkowicie wypełniając jej cipkę.

– Oh… – Powiedział słabym głosem, oswobadzając ją. Usiadł. Jego penis był pokryty jego i jej wytryskiem.

Była dobrą służącą i przyczołgała się do niego z ciągle rozdartymi ubraniami i dokładnie wylizała jego męskość.