Z pozoru mogę wydawać się zwykłą kelnerką, serwującą truflowy makaron z serem lub wykwintny
W końcu znalazłam się z powrotem przy jego stoliku i zastanawiam się, czy widzi, jak bardzo się rumienię. Mężczyzna prosi o rachunek, a ja idę po niego. Daje mi swoją kartę kredytową i zanim odniosę ją z powrotem, zapisuję swój numer i dorysowuję małe serduszko na paragonie. Reszta nocy mija spokojnie, a ja wracam do domu po tym, jak pomagam zamknąć, wyczerpana. Po powrocie do domu rozbieram się i czuję na skórze ślady mojego spotkania, zarówno na klatce piersiowej, jak i na udach. Nie mogę się powstrzymać, by nie skorzystać z wibratora, myśląc o nim, zanim wezmę prysznic i pójdę spać.
Następnego ranka dzwoni mój telefon. „Cześć. Przyjdziesz do mojego biura, gdzie będziesz moją brudną, małą dziwką.”
„Tak, proszę pana” – odpisuję, nie wahając się ani chwili. Jestem już taka podekscytowana! Na szczęście nie muszę iść do pracy przed 15, więc będę miała mnóstwo czasu na zabawę.
„Spotkajmy się o 11. Załóż spódnicę. Oto adres” – pisze i wysyła link do mapy.
Biorę prysznic, golę nogi i cipkę, a potem zbyt długo wybieram strój. Decyduję się na prostą białą spódniczkę, buty na płaskiej podeszwie i ciemnofioletowy, falbaniasty top bez ramiączek, wiązany z przodu. Postanawiam pominąć stanik i majtki, mając nadzieję, że nie będę ich potrzebować. Robię makijaż, mocno tuszując rzęsy, ponieważ myślę, że spodoba mu się, gdy zobaczy, jak się poruszam, a następnie ubieram się w wybrane przeze mnie ubrania. Wychodząc za drzwi, biorę ręcznik, ponieważ prawdopodobnie będę musiała się umyć, kiedy ze mną skończy.
Docieram pod adres, który mi podał. Jestem przed dużym, nieokreślonym budynkiem. Nie ma żadnego oznakowania, ale wygląda jak całkiem normalny biurowiec. Nie wiem dlaczego, ale zaczynam się denerwować. Może dlatego, że to nieznane miejsce. Ale nieznane wywołuje dreszczyk emocji, więc postanawiam zaryzykować i wejść do środka.
Wchodzę do budynku i podchodzę do recepcji. „Dzień dobry, przyszłam zobaczyć się z…”. Nie jestem pewna, jak się do niego odnosić, ponieważ nigdy nie podał mi swojego imienia, więc mówię: „Przepraszam, że zapomniałam jego imienia, ale to starszy mężczyzna, prawdopodobnie 180 cm wzrostu, ciemne włosy, bardzo przystojny…”. Zdaję sobie sprawę, że prawdopodobnie nie powinnam tego mówić, ponieważ wiem, że ma żonę i dzieci.
„Czy jest pani umówiona?” – pyta recepcjonistka, wyglądając na znudzoną.
„Tak, proszę pani” – odpowiadam, stając prosto i starając się nie brzmieć na zdenerwowaną.
Sprawdza swój komputer. „Proszę bardzo, czeka na panią. Proszę wjechać windą na 4 piętro.”
Wykonuję polecenie. Kiedy drzwi się otwierają, on już na mnie czeka. „Grzeczna dziewczynka” – mówi i uśmiecha się, a moje serce zaczyna trzepotać. Bierze mnie za rękę i prowadzi korytarzem. Jest tu wiele boksów, słyszę szmery współpracowników i dźwięk dzwoniących telefonów. To dość standardowe biuro, ale nie skupiam się na scenerii. O wiele bardziej interesuje mnie to, co zaplanował dla mnie starszy mężczyzna.
Mój puls przyspiesza, gdy zbliżamy się do końca korytarza. Ma małe, ale dość prywatne biuro, chociaż spora część ściany jest przeszklona, jest jakby schowana w rogu. Kładzie rękę na moich plecach, wprowadza mnie do środka i zamyka za mną drzwi.
„Na kolana” – żąda.
„Tak, proszę pana” – jąkam się, a w moim żołądku rośnie podniecenie. Padam na kolana, a on siada na swoim krześle.
„Grzeczna dziewczynka” – chwali mnie, a moja twarz rumieni się z przyjemności. Rozpina spodnie i wyjmuje kutasa, który jest już całkiem twardy. Głaszcze się kilka razy. „Chodź tu, dziewczyno” – rozkazuje i kieruje mnie pod biurko.
Dostaję wskazówkę i czołgam się pod nim, najpierw wyglądając przez okno do biura, aby sprawdzić, czy ktoś mnie obserwuje, ale nie sądzę, żeby tak było. Jestem posłuszna, a on przesuwa swoje krzesło tak, że dla każdego, kto wejdzie do jego biura, nic nie będzie wyglądało nie na miejscu. Siedząc między jego nogami czuję się taka seksowna.
„Ssij” – żąda, a ja posłusznie owijam usta wokół jego obwodu i czuję, jak twardnieje w moich ustach. Jest twardy jak skała i ogromny. „Jesteś taką grzeczną dziewczynką, biorąc całego mojego kutasa. Teraz ssij jak dobra mała dziwka” – szepcze. Odchyla się na krześle i sięga w dół, ciągnąc za ramiączka mojego topu i rozluźniając go, aż moje cycki zostaną odsłonięte.
„Kurwa tak, te cycki są takie gorące” – jęczy. Nawet jeśli mnie nie widzi, uśmiecham się i rumienię, ssąc główkę jego grubego kutasa. Przesuwam językiem po szczelinie i docieram do wyciekającej spermy. Chcę więcej. Owijam dłoń wokół trzonu i głaszczę go, ssąc mocno główkę i wirując językiem. Jęczy, a ja czuję, jak jego kutas drga w moich ustach.
„Niezła mała dziwka” – jęczy, poruszając biodrami. Chwytam go za krzesło i zmuszam się do głębokiego gardła. Desperacko pragnę jego aprobaty, a poza tym podoba mi się uczucie jego członka w moim gardle. Odchylam się lekko do przodu i do tyłu, mój nos nigdy nie traci kontaktu z jego ciałem. Czuję, że jest coraz bliżej. Jego jaja przylegają ciasno do jego ciała i pulsują w moich ustach. Jego oddech staje się płytszy, a ruchy coraz bardziej nieregularne.
„Dziwka” – chrząka i chwyta mnie za włosy, po czym wpycha swojego kutasa tak głęboko w moje gardło, jak tylko może. Dławię się i krztuszę jego ogromnym ładunkiem, który wystrzeliwuje prosto w tył mojego gardła.
„O kurwa” – jęczy, przytrzymując mnie. Po czymś, co wydaje się wiecznością, puszcza mnie, a ja odrywam się od niego, sapiąc i kaszląc. Próbuję przełknąć i wytrzeć bałagan z kącików ust, ale on sięga w dół i rozmazuje go po moich policzkach i nosie swoim kutasem, tak jak wcześniej, robiąc ze mnie totalny bałagan.
„Spójrz na siebie, taka niechlujna. Dobra dziewczynka” – mówi, chowając mięknącego kutasa z powrotem do bielizny i zapinając spodnie. Odsuwa swoje krzesło ode mnie, a ja korzystam z okazji, by trochę się ogarnąć.
„Czy mówiłem, że możesz się umyć, dziewczyno?”
„Nie, proszę pana” – odpowiadam i spuszczam wzrok.
„Myślę, że powinnaś tam zostać, dopóki nie będę cię znowu potrzebował” – odpowiada. Kiwam głową, a on odsuwa swoje krzesło. Siedzę zwinięta w kłębek między jego nogami przez prawdopodobnie godzinę, lekko bawiąc się sutkami, by zapewnić sobie rozrywkę. Od czasu do czasu głaszcze mnie po włosach lub sięga do piersi, co uwielbiam. W końcu odsuwa się i mówi: „Wstań i chodź za mną, dziewczyno”.