Nagle Stefan krzyknął: „Przestań! Don! Co robisz?” Sekretarka Stefana, Ewelina, ​​szepnęła coś Stefanowi do ucha. Twarz mu poszarzała i milcząc spojrzał na stół.

Don kontynuował, pokonany. Kiedy jego spodnie opadły na podłogę, ujawnił, że ma na sobie przezroczystą białą bieliznę, która pokazywała zablokowanego kutasa, podobnie jak Filip. Bielizna wyglądała na specjalnie stworzoną dla zablokowanego kutasa, ze sposobem, w jaki obejmowała i podkreślała.

„A teraz suko, odwróć się do swojej drużyny, a potem uklęknij na stole, tak jak cię nauczyłam” – rozkazała Emilia. Kiedy Don się odwrócił, wszyscy sapnęli na widok tego, że bielizna była stringami i nie zasłaniała błyszczącej wtyczki w tyłku. Cóż, nie wszyscy sapnęli – zespół TAC uśmiechał się i śmiał. Don wszedł na stół, rozłożył nogi i założył ręce za głowę.

„Jak wszyscy widzicie, Don został dobrze wyszkolony. Teraz jest mój. Wszystko, na czym mu zależy, to zadowolenie mnie i wypuszczenie na wolność swojego kutasa. Pomyślał, że mógłby mieć zabawkę dla sekretarki i zamiast tego dostał więcej, niż się spodziewał.”

Podczas rozmowy Emilia podeszła do szczytu stołu, niosąc pilota, usiadła na miejscu Dona i położyła stopy na stole. Don miał zamknięte oczy, ciężko oddychając.

– A teraz patrz, jak ci pokażę, co potrafi Don. Don, do nogi.

Don natychmiast zaczął całować stopy Emilii i ssać jej palce u nóg. Filip i Oliwia, na najdalszym końcu stołu, mieli bardzo wyraźny widok na kutasa Dona w klatce wiszącego pod nim i wtyczkę błyszczącą w ostrym świetle biura, kiedy pochylał się do swojego zadania.

Filip zauważył dodatkowy pasek wokół jąder Dona, który wydawał się być zamknięty na małą kłódkę. Emilia zobaczyła spojrzenie Filipa. „Pewnie zastanawiasz się, jak sprawiłam, że Dona tak szybko zdobyłam. Jest tak wielkim, silnym, potężnym mężczyzną. Cóż, to całkiem proste. Mężczyźni są prowadzeni przez ich kutasy, a ja jestem właścicielem tego kutasa” – powiedziała Emilia.

Po czym podniosła pilota, nacisnęła przycisk, a Don skrzywił się z wyraźnego bólu. „Najpierw uwiodłam go tak, jak chciał. Potem wymyśliłam jego fetysze i użyłam ich, by go ukształtować. W końcu złamałam go, używając do tego obroży uderzeniowej na jego jądrach. Wkrótce zdał sobie sprawę, że kocha być mój. Każdy sposób stał się wszystkim, czego kiedykolwiek pragnął. Prosi nawet o karę wstrząsami. Powiedz im, chłopcze.