– Rozumiem – powiedział Jan. – Teraz zwiążę ci łokcie. Czy kiedykolwiek miałaś je związane?

– Tak, proszę pana… – odpowiedziała nieśmiało.

Byłam pod wrażeniem, nasza nauczycielka była niezwykle elastyczna.

– Czy jesteś w stanie o tym zapomnieć, jeśli chciałbym ją wziąć?

– Tak, uczelnia to uczelnia. Tutaj mogę o tym zapomnieć. Ale nie będzie miała łagodniejszego traktowania tylko dlatego, że jest nauczycielką! – powiedział Wojtek.

– Czy kiedykolwiek wcześniej miałaś związane piersi?

– Tak, proszę pana… mój były lubił je wiązać.

Jan skinął głową i kontynuował pracę, owijając pętle liny wokół jej tułowia powyżej i poniżej jej piersi.

– A czy tobie nie będzie sprawiało problemu obsługiwanie Wojtka?

Zarumieniła się i potrząsnęła głową.

– Szczerze mówiąc, wolałabym, żeby był okrutny. Myślę, że obaj jesteście świetnymi Mistrzami, ale gniew Wojtka da mi więcej siniaków i więcej orgazmów, a właśnie po to tutaj przyszłam. Chcę zostać wykorzystana, ukarana i nagrodzona. Emocjonalnie i fizycznie.

Wojtek był pod wrażeniem. Gestem nakazał swojemu przyjacielowi stanąć z boku, sam złapał linę i zaczął bezlitośnie owijać sznur wokół jej piersi.

– Czy nie jest Ci za ciasno?

– Nie. Jest trochę ciaśniej, niż jestem przyzwyczajona, ale chcę się nauczyć znosić jak najwięcej.

Wojtek uśmiechnął się po raz pierwszy, odkąd weszła i wrócił na swoje miejsce.

– A co z uderzeniami laskami i szpicrutami? Co z klapsami? – zapytał.

– Uwielbiam to – odpowiedziała bez wahania. – Mam nadzieję, że zbijesz mnie na kwaśne jabłko. Strasznie mnie to podnieca.

– Wiem, że mnie nie pytałeś o zdanie, ale myślę, że powinieneś nazywać ją „Kociakiem” albo „Kicią” – powiedział Jan, szczerząc się w uśmiechu.

– Nie wybiegajmy w przyszłość. Zobaczmy, jak będzie sobie radzić. Musi nam udowodnić, że się nadaje.

Jan poinstruował Kociaka, aby położyła się na brzuchu, twarzą do mnie. Uśmiechnęłam się do niej zachęcająco, gdy związywał jej stopy.

– Czy podoba ci się pomysł bycia meblem? – zapytał Wojtek.

– Nigdy się nad tym nie zastanawiałam, ale wygląda to seksownie.

Zarumieniłam się. Jan związał jej nogi w kostkach oraz powyżej i poniżej kolan. Podejrzewałam, że to przesada, nie było mowy, żeby mogła wyrwać się z jego niewoli, ale on chciał zademonstrować właściwe poczucie bezradności. Następnie owinął linę wokół węzłów na jej kostkach i przeciągnął ją przez pętlę, która mocno trzymała jej łokcie.

– Zobaczmy, czy ta joga się na coś przyda.

Młody mężczyzna ciągnął za linę tak, że jej stopy zbliżały się do łokci. Była naprawdę elastyczna.

– Czy mogę jeszcze mocniej? – zapytał Jan.

Kicia skinęła głową. Jan powoli zwiększał nacisk, aż jej plecy wygięły się w łuk, a jej stopy znajdowały się tylko kilka centymetrów od jej ramion.

– Nieźle – mruknął Wojtek. – Możesz wytrzymać dłużej w tej pozycji?

Kicia skinęła głową. Jan związał liny, żeby została bez ruchu, a Wojtek wstał i do niej podszedł. Kilka razy uderzył ją w cycki, a następnie włożył jej kutasa głęboko do ust. Została zmuszona do maksymalnego odchylenia głowy. Wtedy Jan szybko wplótł w jej włosy dwa sznurki, związał je mocno, a ich końce przywiązał do jej stóp. Teraz, kiedy Wojtek wycofał swojego kutasa, nie mogła nawet poruszyć głową bez sprawienia sobie bólu. To było najbardziej ekstremalne wiązanie, jakie kiedykolwiek widziałam.

– Cóż, jeśli ty jej nie chcesz, to ja ją zatrzymam – powiedział Jan.

– Może zobaczymy, jak dochodzi, zanim podejmiemy decyzję? – zapytał Wojtek.

Jan skinął głową. Z nogami związanymi razem w trzech miejscach uzyskanie dostępu do jej cipki byłoby niemożliwe bez pewnych korekt. Odwiązał jej liny wokół kolan i ułożyła się w pozycji skorpiona. Wojtek założył jej rozpórkę na uda, upewniając się, że nie może złączyć nóg. Wojtek wsunął w nią palec do środka, gdy Jan sprawdzał, czy jej warkocze są nadal dobrze związane, a głowa unieruchomiona.

– Jest idealnie mokra i rozgrzana – powiedział Wojtek.

Jan też ją sprawdził i gwizdnął z podziwem.

– Czy nie miałbyś nic przeciwko, żebym przetestował jej usta, kiedy będziesz doprowadzał ją do orgazmu? – zapytał, rzucając swojemu przyjacielowi duże dildo, które mieli tylko na specjalne okazje. Wojtek wzruszył ramionami.

– Śmiało, nie krępuj się.

Nie wiem, co Kociak o tym myślał, ponieważ Jan od razu włożył jej swojego kutasa do gardła. Osiągnęła orgazm w zaskakująco krótkim czasie. Nie byłam zdziwiona. Gigantyczne dildo mogło zdziałać cuda. Mistrz Wojtek łaskawie nie przestał od razu jej stymulować. Wyciągnął gigantycznego kutasa i zastąpił go swoim palcem, żeby masować jej punkt G, gdy jej orgazm powoli odchodził w cień. W międzyczasie Jan wyciągnął swojego penisa z jej ust. Podczas gdy Kicia jęczała i wiła się w swojej niewoli, Jan spuścił się na jej twarz. Nasienie kapało z jej brody, gdy krzyczała z rozkoszy. Dzięki pracy palców Wojtka drugi orgazm przyszedł znienacka. Po wszystkim Jan ją rozwiązał, a Wojtek poszedł umyć ręce.

– Co o tym sądzisz? Chcesz ją zatrzymać?

– Myślę, że tak – odpowiedział Wojtek.

Uwolniona nauczycielka zwinęła się w kulkę, masując obolałe miejsca na swoim ciele.

– A co z tobą, Kociaku? Czy nadal chcesz, aby Wojtek był twoim Mistrzem?

Wciąż trzęsła się lekko po orgazmach, a sperma kapała z jej twarzy.

– O, tak. Kurewnie.

– Świetnie! – Wojtek klasnął w dłonie. – Chcę, żebyś przychodziła tu codziennie punktualnie o 19:00 przez cały tydzień. W piątek też. Tylko nie spodziewaj się, że wrócisz do domu przed niedzielnym wieczorem. Musisz zostać odpowiednio przeszkolona. Mamy jeszcze dużo do zrobienia.

O autorze