Kiedy byłem po czterdziestce, zdecydowałem się w końcu poddać mojej miłości do ssania kutasów, mimo tego, że miałem żonę. Przed ślubem miałem raz okazję ssać facetowi. Stałem wtedy na przystanku autobusowym po wyjściu z imprezy. Jakiś starszy gość zatrzymał się przy mnie samochodem i zapytał, czy nie potrzebuję podwózki.
Naiwnie wsiadłem do samochodu i wylądowałem u niego w domu. Gdy mi obciągał, myślałem, że oszaleję z intensywności mojego orgazmu. Bardzo nieśmiało zapytałem go, czy mogę possać jego kutasa. A reszta to już historia. Natychmiast poczułem dreszcze, gdy tylko czubek jego fiuta znalazł się w moich ustach. Jego dotyk i smak wyzwoliły nieznany mi dotąd ogrom przyjemności.
Nigdy nie marzyłem o byciu z mężczyzną. Mój umysł zawsze napędzały cipki. Dlatego też byłem wtedy tak samo podniecony, jak i przerażony. To był czas rozkwitu homofobii i prawdziwej nienawiści do społeczności gejowskiej. Nigdy nie hejtowałem osób LGBT, ale jakoś nie potrafiłem zaakceptować mężczyzn uprawiających ze sobą seks.
Moje myślenie zmieniło się tamtej nocy. Jednak strach przed ujawnieniem się zdominował moje preferencje i nie odważyłem się tego powtórzyć. Ożeniłem się, miałem dzieci i wiodłem życie hetero. Ale myśl o ssaniu kutasa nigdy nie opuściła mojej głowy. Nie pożądałem atrakcyjnych mężczyzn. Po prostu miałem to przyjemne wspomnienie i fantazjowałem o tym często. Zwłaszcza, gdy moja żona robiła mi loda. Często wyobrażałem sobie, że to ja ssę kutasa. Zawsze chciałem, żeby mnie pocałowała, gdy spuszczałem się w jej ustach. Ilekroć dochodziłem w jej cipce, wylizywałem ją później dokładnie. Naprawdę to lubiła. Wydawało mi się, że dzięki temu jedynie zwiększam nasze podniecenie seksualne.
Wreszcie po wielu latach małżeństwa chciałem poszukać możliwości spotkania się z mężczyzną. Nasze małżeństwo zaczęła zjadać rutyna. Co prawda lubiłem lizać jej cipkę i za każdym razem dochodziła z krzykiem, ale wiedziałem, że czegoś mi brakuje. Kutasa.
Dzięki Internetowi wszedłem w świat biseksualizmu. Godzinami oglądałem porno. W większości były to filmy z parami hetero. Naprawdę nie lubiłem oglądać gejowskiego porno. Jakaś wewnętrzna niechęć wpojona w zamierzchłych czasach wciąż była we mnie. Jednak zawsze interesowało mnie ssanie kutasów.
Przeglądając różne strony, znalazłem również takie, na których można było zamieszczać prywatne ogłoszenia. Byłem zaskoczony, jak wiele z nich umieszczali żonaci mężczyźni albo biseksualni. Byłem podekscytowany. Przejrzałem wiele ogłoszeń, aż znalazłem faceta, który wydawał się być odpowiedni.
Facet był trochę starszy ode mnie, ale wydawał się być podobny do mnie. Był rozwiedziony i miał mieszkanie, w którym mogliśmy się spotkać. Ja nie chciałem go zaprosić do mnie, bo nie mogłem narażać mojego małżeństwa. Wciąż kochałem moją żonę. Zamieścił też zdjęcie swojego kutasa, na widok którego zacząłem się ślinić. I obaj nie chcieliśmy, aby to było jednorazowe spotkanie.
Po wielu rozmowach w końcu ustaliliśmy datę i godzinę spotkania. Przyjechałem pod umówiony adres chwilę przed czasem, ale on już stał i na mnie czekał. Był wysoki, miał hipnotyzująco niebieskie oczy i wysportowane ciało. Podobnie jak ja, facet miał siwe pasma w swoich krótko przyciętych brązowych włosach. Nie był ani przystojny, ani brzydki. Po prostu normalnie wyglądający facet z gładko ogoloną twarzą. Miał na sobie spodnie khaki i koszulkę z krótkim rękawem. Przywitaliśmy się i powiedział, ze ma na imię Filip. Zaprosił mnie do mieszkania. Usiedliśmy na kanapie w salonie.
– Czy chciałbyś coś do picia? – zapytał.
– Poproszę wodę – odpowiedziałem. Byłem tak bardzo spięty, że zaschło mi w ustach. Nie wiedziałem co mam robić i jak się zachować. Czy powinienem upaść na kolana i pozwolić mu podejść i zaoferować mi swojego fiuta? Czy miałem go zapytać, co chciałby zrobić? Postanowiłem, że to jego dom, jego zasady i on będzie o wszystkim decydował.
Gdy wrócił ze szklanką wody, zapytał mnie, co lubię robić. Opowiedziałem mu o mojej jednorazowej historii z mężczyzną, która przydarzyła mi się ponad dwadzieścia lat temu. Obaj się roześmialiśmy.
– Więc chcesz dzisiaj ssać mojego fiuta? – zapytał.
– Tak, bardzo bym tego chciał – odpowiedziałem.
– Rozumiem. To może pójdziemy na górę i pozwolimy Ci zacząć.
Wziąłem szklankę wody, poszedłem za nim po schodach i wszedłem do dużej sypialni z łóżkiem typu king size, które stało pośrodku pokoju. Filip zaczął się rozbierać, zapytałem go, czy chce, żebym też się rozebrał. Skinął głową i zacząłem szybko zdejmować koszulę, buty, skarpetki i dżinsy. Potem opuściłem majtki i stanąłem przy łóżku z częściowo wyprostowanym kutasem. On rozbierał się powoli, niemal drażniąc się ze mną. W końcu opuścił majtki i odwrócił się do mnie. Jego kutas był bardzo długi, prawdopodobnie miał co najmniej 20 centymetrów. Nie był gruby, ale miał bardzo dużą główkę. Podszedł do mnie i powiedział, żebym upadł na kolana.
Szybko wykonałem polecenie. Uderzył mnie w twarz swoim na wpół wyprostowanym kutasem. Przez chwilę uderzał mnie nim w policzki, usta i nos. Potem zapytał, czy chcę go possać. Chętnie mu powiedziałem, że tak.
– W takim razie powinieneś błagać. Musisz mi dokładnie powiedzieć, co chcesz zrobić – rozkazał.
– Proszę, pozwól mi ssać Twojego pięknego kutasa – błagałem.
– Źle. Musisz zwracać się do mnie jak do swojego pana – powiedział surowym tonem.
– Proszę pana, czy mogę possać pańskiego pięknego kutasa? – błagałem ponownie.
– Tak lepiej. Otwórz usta i kochaj się z moim kutasem. Nie możesz go po prostu ssać. Weź mojego fiuta i oddaj mu należytą cześć. Używaj swoich ust, języka i gardła. Liż go, ssij i całuj. Rozumiesz? I nie pozwól, aby dotknęły go Twoje zęby – dodał stanowczo.
I tym sposobem zacząłem ssać drugiego kutasa w moim życiu. Najpierw pocałowałem jego dużą główkę. Jego penis lekko drgnął od kontaktu z moim językiem. Otworzyłem usta, przyłożyłem je do jego czubka i zacząłem delikatnie ssać, a mój język robił delikatne kółka. Dotknąłem dziurki, którą się sika czubkiem języka.
Jego kutas był już cały mokry z seksownej wydzieliny. Był słodki i lekko słony. Dotyk jego penisa w moich ustach sprawił, że mi stanął. Był jędrny, ale gładki, miękki i jedwabisty. Nic innego nigdy tak nie smakowało.
Po pewnym czasie wielbienia jego czubka zacząłem lizać spód jego fiuta od góry do samych jąder. Wylizałem jego jaja, po czym jeździłem językiem w górę i w dół. Potem wziąłem jedno jądro do ust i masowałem je językiem. Było owłosione, ale lekki posmak potu nadawał mu erotyczny charakter. Z drugim jądrem zrobiłem to samo. Potem szeroko otworzyłem usta, aby zmieścić oba. Filip jęczał prawie cały czas i zachęcał mnie do bycia jego pieprzoną suką.
Powoli zacząłem wkładać jego całego fiuta do ust, zaciskając je mocno wokół niego. Filip złapał tył mojej głowy dwoma rekami i przyciągnął mnie do przodu w kierunku swoich włosów łonowych. Byłem zachwycony kutasem tego mężczyzny. Wydawało mi się naturalne, że mam go w ustach. Nie zdając sobie z tego sprawy, wkrótce miałem całą jego długość w gardle, a moje usta dotykały jego kręconych włosów łonowych. Moje gardło zaczęło wytwarzać obfite ilości śliny, aby pomieścić ekscytującego najeźdźcę.
W końcu Filip zaczął poruszać moją głową do przodu i do tyłu wzdłuż swojego fiuta. Przyciągnął mnie mocno i wepchnął się z powrotem w moje gardło, aż ponownie dotknąłem jego włosów łonowych. Powoli pieprzył moje gardło, a ja próbowałem oddychać i mocno ściskałem usta. Mój język poruszał się naturalnie wokół jędrnego, ale jedwabistego penisa. Byłem tym cholernie podniecony. Już po kilku minutach jego kutas wydawał się rosnąć i stawać się znacznie twardszy.
W końcu Filip wyciągnął mi kutasa z ust i kazał mi położyć się na łóżku na plecach z głową zwisającą z krawędzi. Dzięki oglądaniu filmów porno wiedziałem, co zamierza zrobić. Położyłem się z opuszczoną głową i otwartymi ustami. Szybko stanął nade mną i wepchnął swojego kutasa w moje gardło. Przełknąłem ślinę i lekko się zakrztusiłem. Jego jądra spoczęły na moim nosie i zaczęły na nim podskakiwać. Cały jego penis pokryty był moją śliną. Walczyłem o każdy oddech. Nic, czego doświadczyłem z żoną podczas seksu, nie pasowało do tego rodzaju podniecenia.
Filip cały czas zanurzał swojego kutasa głęboko w moich ustach. Oddychał ciężko i jęczał, mówiąc mi, jakim jestem dobrym obciągaczem. To był dodatkowy dreszczyk emocji.
– Otwórz oczy – powiedział. Zamknąłem je, nie zdając sobie z tego sprawy. – Kiedy ssiesz mojego fiuta, chcę, żebyś patrzył na moją twarz. Chcę zobaczyć, jak wielbisz mojego fiuta. Chcę widzieć twoje oczy, kiedy będę dochodzić w Twoich ustach. Kiedy się spuszczę, nie chcę, żebyś połykał, dopóki Ci nie pozwolę. Rozumiesz?
Wymamrotałem swoją zgodę z pełną buzią. Wrócił do rytmicznego pieprzenia moich ust. Moja szczęka zaczęła lekko boleć, ale nie chciałem, żeby to się skończyło. Kto by pomyślał, że kutas w ustach może wywołać taką przyjemność. To pochłaniało wszystkie moje zmysły. Nagle poczułem, że penis Filipa zaczął pulsować. Po chwili wystrzelił kilka serii gorącego i lepkiego płynu na mój wygłodniały język. Była słona, gęsta i miała inny smak niż sperma, którą zlizywałem z cipki mojej żony. Smakowała mi. Podobała mi się jej konsystencja i niepowtarzalny smak. Wiedziałem, że chcę jeść spermę już do końca życia.
W końcu wyciągnął penisa z moich ust. Poinstruował mnie, żebym otworzył usta, aby pokazać mu swoją nagrodę za ssanie go. Otworzyłem szeroko, by zobaczył swoją spermę na moim języku. Wydawało się, że wypełniła całe moje usta. Kazał mi zamknąć buzię, ale nie połykać, żebym dobrze poczuł smak. Po tym pozwolił mi wszystko połknąć. To był dla mnie kolejny niezwykle podniecający moment. Filip pochwalił moją umiejętność ssania.
– A teraz wyczyść mojego kutasa.
Wylizałem go całego i wyssałem z niego resztki spermy. Filip był naprawdę zadowolony z mojej pracy. Niespodziewanie ukląkł na łóżku, wypiął swój tyłek i powiedział, że mogę w niego wejść. Byłem tak ekstremalnie podniecony, że ani chwili się nie zastanawiałem. Najpierw dokładnie wylizałem jego dziurkę, po czym pośpiesznie w niego wszedłem. Wystarczyło kilka mocnych pchnięć i wystrzeliłem w niego ogromnym ładunkiem spermy. Nigdy wcześniej nie przeżyłem takiej ekstazy. Spazmy rozkoszy nie chciały opuścić mojego ciała. W końcu opadłem bezwładnie na łóżko obok niego i próbowałem wyrównać oddech.
– Czy chciałbyś to powtórzyć? – zapytał nieśmiało Filip.
Nie miałem jeszcze siły wydusić z siebie słowa, kiwnąłem tylko głową i uśmiechnąłem się od ucha do ucha. Wiedziałem, że to dopiero początek naszej znajomości.