– Nie! Nie ma opcji. Idź sama – Karolina niemal wykrzyknęła do swojej przyjaciółki.
– Ale no przestań to nic takiego. To tylko pokaz. – Anna dalej starała się ją przekonać.
– Tak. Pełno tam będzie napitych oraz napalonych ludzi i ty chcesz bym tam poszła. Chyba na głowę upadłaś. – stwierdziła buntowniczo i usiadła na kanapie włączając swój telefon.
– Karolina…proszę to dla mnie ważne. Poza tym nie jest tak jak myślisz. Sama zobaczysz. Jak chcesz to w każdej chwili możesz wyjść. Nikt Cię tam nie będzie trzymał. Po prostu ze mną chodź. – powiedziała Anna patrząc błagalnym spojrzeniem, które w końcu poskutkowało tym, że Karolina nieznacznie pokiwała głową i westchnęła ciężko.
– Jutro o 22. Tylko z Tobą wejdę. – powiedziała.
Następnego dnia Karolina ubrała się w czarne spodnie oraz białą koszulę. Nie zamierzała się specjalnie stroić, ale skoro zdecydowała się tam wejść musiała przestrzegać obowiązkowego dresscodu. Nigdy nie była na pokazie bdsm, ale widocznie musiało to być ważne, ponieważ Anna położyła na tę kwestię szczególny nacisk. Spotkały się przed wejściem do klubu. Ku jej zdziwieniu ominęły kolejkę, ponieważ ochroniarz rozpoznał jej przyjaciółkę. Ta z kolei była ubrana w długą czarną suknię ze wcięciem na dekolcie oraz na udzie. Wyglądała powalająco. Kiedy weszły, od razu w oczy rzuciła się mała scena na środku pomieszczenia. Wokół było pełno elegancko ubranych ludzi, co więcej niektórzy mieli na szyjach obroże. Patrząc na to, zrobiło jej się trochę gorąco, jednak od razu odsunęła od siebie niedorzeczne myśli i poszła z Anną do baru. Kiedy miały zamawiać, zza ich pleców rozległ się gruby, męski głos:
– Ja zapłacę za te dwie damy.
– Mateusz! – uradowała się Anna i rzuciła mu się na szyje. Mężczyzna uśmiechnął się delikatnie i odwzajemnił uścisk. Karolina za to wpatrywała się w niego niczym w obrazek. Kiedy się uśmiechną czas się dla niej zatrzymał. Patrzyli sobie w oczy przez chwilę, po czym oderwała wzrok speszona.
– To Mateusz. Naprawdę porządny facet. I naprawdę przystojny. – powiedziała Anna i puściła oczko do Karoliny, oddalając się z drinkiem w dłoni.
– Jaa…jestem Karolina. – powiedziała nieco zbita z tropu i podała mu rękę.
– Miło mi. – powiedział niskim tonem, który wywołał ciarki na jej skórze. Miał duże silnie dłonie, kiedy uścisnął jej rękę, spojrzał na nią dłużej niż powinien.
– Jesteś idealna…- powiedział nieco rozmarzonym tonem. Karolina zaczerwieniła się na ten komplement. Nie miała pojęcia co się z nią dzieje. Obecność tego mężczyzny działała na nią w sposób hipnotyzujący. W rozmowie okazało się, że jest niesamowicie inteligentny oraz zabawny. Kiedy się śmiał, jej serce zdawało się gubić w swoich uderzeniach. Mateusz spojrzał na zegarek i powiedział tajemniczo:
– Zaraz się zacznie, ale szczerzę myślę, że mogę pokazać Ci coś ciekawszego.
Karolina pokiwała jedynie głową podekscytowana.
– Użyj słów piękna. – powiedział, patrząc jej się poważenie w oczy.
– Ta…tak. Pokaż mi, proszę. – odpowiedziała nieco zawstydzona.
Zaczął iść w kierunku pomieszczeń zza sceną. Otworzył drzwi kluczem i zamknął je, po tym, jak oboje weszli. W środku znajdowało się duże łóżko oraz mnóstwo akcesoriów. Karolina stanęła jak wryta.
– Spokojnie. Nie zrobię nic czego byś nie chciała. – powiedział kładąc klucze na stoliku, tak by mogła to zauważyć.
– Dobrze…- zgodziła się. Mężczyzna podszedł do niej od tyłu i ściągnął z niej żakiet, a następnie odpiął górny guzik jej koszuli, rozchylając ją nieco. Zaczął ją całować po ramieniu. Delikatnie oraz czule. Nagle ugryzł ją mocno. Karolina przygryzła dolną wargę, tłumiąc w ten sposób krzyk. Puścił ją, a na jej ramieniu pozostał piękny czerwony ślad. Następnie włożył dłonie pod koszule i zaczął gładzić jej skórę, stopniowo przesuwając się w kierunku jej piersi. Karolina odpięła resztę guzików, by ułatwić mu dostęp. Dyszała ciężko i czuła jak krew napływa jej do twarzy.
– Urocze. – szepnął jej do ucha i chwycił ją za piersi. Miętosił je chwilę, po czym zdjął z niej resztę ubrań i popchnął na łóżko. Sam rozpiął spodnie i wyjął swojego penisa. Podszedł do krawędzi i spojrzał na nią.
– Najpierw zadowolisz swojego Pana, potem zobaczymy. – powiedział niskim tonem i to wystarczyło, by Karolina zbliżyła się do jego członka i zaczęła ssać energicznie. Chwycił ją mocno za włosy i dostosował jej rytm do jego potrzeb. Jego penis był ogromny oraz twardy. Sama też czuła, że jest mokra tam na dole. Mężczyzna doszedł w jej ustach, bez ostrzeżenia. Zaczęła się lekko krztusić, ale nie dał jaj na to zbyt wiele czasu. Popchnął ją na materac i poszedł po akcesoria. Przyniósł ze sobą kajdanki i wytłumaczył jej zasadę bezpiecznego słowa. Mimo że czuła się nieco nieswojo jak przykuł ją do ramy, to czuła się bezpiecznie. Mateusz zaczął lizać jej sutki, aż stały się twarde. Wtedy założył na nie klamerki, które boleśnie wbijały się w skórę. Karolina jęknęła cichutko, co skomentował śmiechem, mówiąc:
– Poczekaj, aż je zdejmę.
Następnie mężczyzna zaczął ją całować i jednocześnie dotykać jej kobiecości. Wkładał w nią palce, a kiedy upewnił się, że jest wystarczająco mokra, poczuła jak wkłada w nią coś na kształt dilda. Wygięła się w łuk i zaczęła zaciskać swoje wewnętrzne ściany wokół przedmiotu. Chciała tego, bardzo chciała dojść w tym momencie, ale musiała poczekać. Miał nad nią całkowitą kontrolę. Mężczyzna bawił się jeszcze jej piersiami, gryząc je oraz delikatnie ciągnąc za klamerki. W końcu zaczęła go błagać, by zajął się jej dolnymi częściami. Na to on bez słowa z uśmiechem na ustach, włączył wibrator. Czuła jak wibracje rozchodzą się po jej ciele. Jak przedmiot zdaje się wchodzić coraz głębiej i głębiej. Dodatkowo Mateusz zaczął lizać jej łechtaczkę, co spowodowało szybki orgazm oraz krzyk. Kajdanki klekotały, kiedy próbowała się ruszyć. Mateusz wyjął z niej urządzenie i pogłaskał po głowie.
– Jak na pierwszy raz, poradziłaś sobie bardzo dobrze. Jestem z Ciebie dumny. – powiedział czule, rozpinając jej kajdanki. Mimo że prawie się nie znali, te słowa sprawiły jej niesamowitą przyjemność.
– Następnym razem postaram się jeszcze bardziej. – powiedziała marzycielskim tonem, a on się roześmiał.