Poczułem że zbliżam się do końca, więc odciągnąłem ją od siebie. Kobieta dziko westchnęła i popatrzała na mnie z żądzą w oczach. Podciągnąłem ją do góry żeby wstała, i pchnąłem w stronę łóżka. Bez wahania wskoczyła na górę i ustawiła się tyłem, na czworaka. Króciutka spódniczka podniosła się aż na biodra i ukazała śliczny tyłeczek i ociekającą sokami cipkę. Szybko ustawiłem się za nią i bez ostrzeżenia złapałem za talię i wbiłem w nią penisa. Róża głośno jęknęła i naparła na mnie biodrami, próbując zmieścić całego penisa w środku.

Rżnąłem ją bez litości, a ona krzyczała głośniej niż kiedykolwiek. To sprawiło, że podwoiłem wysiłek. Nurkowałem w nią bez opamiętania, dopóki nie mogłem już dłużej wytrzymać. Nagle zagłębiłem się tak bardzo jak to możliwe i wystrzeliłem potężny ładunek spermy. Jej cipka masowała penisa i sprawiała, że dochodziłem jeszcze mocniej. Kobieta krzyczała, ponieważ jej pochwa zaciskała się silniej niż kiedykolwiek wcześniej, i wiedziałem że osiągnęliśmy równoczesny orgazm jakiego żadne z nas jeszcze nie przeżyło. 

Próbowałem się z niej wysunąć, ale ona sięgnęła w tył i złapała mnie za koszulkę. Chciała, żebym został w środku. Czułem że cipka nadal się zaciska, i wkrótce znowu byłem gotowy do działania. Róża spojrzała na mnie i powiedziała

– Zerżnij mnie w tyłek, tatuśku. Proszę, tak bardzo tego chcę…

Uśmiechnąłem się, wyjąłem śliskiego penisa ze środka i wepchnąłem go w wyczekującą dziurkę. Ledwie na nią nacisnąłem, a ona od razu na mnie naparła i zagłębiłem się do samego końca. Jęknęła, czując jak członek rośnie i rozpycha się w ciasnym otoczeniu.

– O kurwa! Nigdy wcześniej nie miałam tam nic tak wielkiego!

Po tonie głosu rozpoznałem że mówiła prawdę, a nie tylko coś na poprawę humoru. Zawsze wiedziałem kiedy mnie okłamywała prosto w twarz, więc starała się tego nie robić. Jej słowa sprawiły że wpadłem w amok, więc złapałem ją jedną dłonią za biodra, a drugą chwyciłem za włosy. Z każdym pchnięciem poruszałem biodrami coraz szybciej. 

Róża krzyczała w rytm posuwania. Wkrótce nie wytrzymałem i wypełniłem jej jelita spermą, pociągając mocno za włosy. Jęczała przez cały czas, kiedy wypełniałem ją ciepłym płynem. Przytrzymałem penisa w środku dopóki nie zmięknął, po czym wysunął się ze zużytej dziury razem z cienką strużką spermy. Usiłowałem złapać oddech, a ona odwróciła się i wzięła go do buzi. Wylizała go do czysta, po czym usiadła na piętach. Z jej cipki i odbytu nadal kapała sperma. Spojrzała na mnie z mieszaniną żalu, wstydu i smutku. 

– Bardzo cię przepraszam, kochanie… – zaczęła, pociągając nosem – Nie chciałam tego robić, ale…

Zanim skończyła, przycisnąłem jej palec do ust.

– Cśśśś… Wiem więcej, niż sobie wyobrażasz.

Na jej twarzy toczyły walkę silne emocje, ale teraz dołączyło do nich zmieszanie. Nie wiedziała co na to odpowiedzieć. 

– Wiem, że nie zdradziłabyś mnie dobrowolnie. Jedyne czego nie potrafię zrozumieć, to dlaczego nie przyszłaś z tym w pierwszej kolejności do mnie. – powiedziałem, próbując wszystko wytłumaczyć i jej, i sobie.

Róża pociągnęła nosem, usiłując znaleźć odpowiednie słowa. 

– Chciałam, ale… Kiedy on przyszedł do mojego biura sześć miesięcy temu, zastraszył mnie aresztowaniem za handel narkotykami. Pokazał mi podłożone dowody, mające mnie wrobić. Powiedziałam mu że mam to w dupie, ale wtedy zagroził że będzie ścigał CIEBIE. Powiedział że wykopią cię ze służb, a potem będą powoli torturować. A na koniec zabiją nas oboje. Nie wierzyłam mu, ale pewnego razu przyprowadził moją koleżankę Anię, która wszystko potwierdziła. Postraszył mnie że jeśli cokolwiek ci powiem to zrobi dokładnie to samo, a jemu wszystko ujdzie na sucho bo robi to od lat. Nie wiedziałam co zrobić, więc grałam w jego grę. Przed każdym spotkaniem dawał mi ogromne ilości ekstasy, żebym bardziej wczuwała się w rolę. Mimo to, nie mogę powiedzieć że mi się w ogóle nie podobało…

Zatrzymała opowieść na moment i zwiesiła głowę. Widziałem, że jest jej wstyd.

– Podobał mi się brak kontroli, ale desperacko pragnęłam żebyś ty robił mi te wszystkie rzeczy. Zresztą dokładnie to sobie wyobrażałam, żeby nie zwariować. W pewnym momencie nie wytrzymałam i powiedziałam mu, że już nie chcę tego robić. Zgaduję że właśnie wtedy wkręcił w to ciebie.

– Na szczęście wszystkim się zająłem. – odpowiedziałem podnosząc jej brodę żeby na mnie spojrzała – W każdym razie, w najbliższym czasie czekają nas pewne zmiany.

Jej twarz rozpromienił szeroki uśmiech.

– Dla ciebie wszystko. – wydukała – Co tylko zechcesz. Kocham cię, i jest mi więcej niż przykro że cię zraniłam. Nie potrafię tego ująć w słowa. Zrobię cokolwiek, żeby ci to wynagrodzić.

– Uważaj o co prosisz, moja droga. – powiedziałem przebiegle – Uważaj, bo dokładnie to dostaniesz. Teraz idź spać, porozmawiamy o wszystkim jutro. Wykończona ale szczęśliwa, rozebrała się i wsunęła pod kołdrę. Ja również zdjąłem ubrania i położyłem się obok niej. Natychmiast owinęła mnie mocno ramionami, jakbym miał zniknąć. Oparła głowę o moją pierś i głęboko westchnęła. Pomimo tego że taki był plan, sen to ostatnie czego potrzebowaliśmy. Skończyło się na tym że rżnęliśmy się niczym zwierzęta jeszcze trzy razy tej nocy, i dopiero potem padliśmy ze zmęczenia w swoich objęciach. 

O autorze