Mnie kupiły dwa czynniki. Jednym z nich było uchwalenie ustawy Gustawa pięć lat temu, dzięki której przymusowi męscy niewolnicy otrzymują „zwolnienia” co najmniej raz na dwa tygodnie i raz w roku odbywają stosunek seksualny z kimś, z kim chcą. To ostatnie to i tak więcej, niż mógłbym sobie wymarzyć. Drugim był Napęd Niewolników, który odbył się w naszym lokalnym teatrze, gdzie niektóre seksowne dominatorki pokazały swoje umiejętności radzenia sobie z niewolnikami płci męskiej i żeńskiej. Byłem cały czas podniecony, a nawet dostałem kilka autografów.

Druga część testów niewolników dotyczyła osób poważnie myślących o potencjalnym zostaniu ruchomością. Każdy z dwóch późniejszych etapów testowania niewolników został wprowadzony dobrowolnie, a pierwsza część służyła do sprawdzenia wszystkich w populacji. Jeśli okaże się, że ktoś jest uległy, może przejść do następnego kroku. Test sprawności fizycznej przeplatał się z tolerancją bólu i został wykonany całkowicie nago przed publicznością. Test rozpoczął się od pięciokilometrowego biegu, a po dziesięciominutowej przerwie nastąpiły pompki. Przez cały czas oglądający przyglądali się temu wydarzeniu, mogli z nas drwić lub dopingować. Przypomniałem sobie bieganie obok moich przyjaciół, z których żaden, jak wspomniałem, nie został wybrany jako uległy na ostatnim okrążeniu.

„Biegnij, szmato! Biegnij!” Janek krzyczał, podczas gdy inni stukali dzwonami i dmuchali w plastikowe rogi, które pozostały z rajdu.

Jacek dodał: „Może ostatni raz możesz biegać bez wyglądania podejrzanie!”

Po pompkach i przysiadach my, potencjalni niewolnicy, dostaliśmy pięciominutową przerwę na wodę przed testem wytrzymałościowym. Zostaliśmy zmuszeni do stania z wyciągniętymi ramionami i pięciofuntowymi obciążnikami, z elektrodami przymocowanymi do naszych sutków. Raz na trzydzieści sekund doszło do umiarkowanego wstrząsu, a jeśli nasze ramiona opadały poniżej trzydziestu stopni, został zastosowany silniejszy wstrząs. Trwało to piętnaście minut i znów byłem wdzięczny za doping moich przyjaciół.

„Uśmiechnij się i zrób to, przyjacielu, jeszcze tylko sześć minut!” Tomek krzyknął.

„Nie sądzę, żeby miał coś przeciwko. Spójrz na jego penisa!” Emilka odparła. Jasne, mój kutas stał dumnie, aby wszyscy mogli to zobaczyć.

„Pomyśl o wszystkich gorących dziwkach-niewolnikach, z którymi będziesz spędzać czas”. Jacek dodał, choć ja nie mógłbym być już bardziej podniecony.

W końcu ból i wytrzymałość skończyły się jednym ostatnim szokiem, który rzucił wszystkich potencjalnych niewolników na kolana. Następnie otrzymaliśmy polecenie usunięcia elektrod i ubrania się w szatni. W drodze powrotnej do szatni rozmawiałem z niektórymi potencjalnymi kandydatkami na niewolników. Większość była miła i podekscytowana tak jak ja naszą potencjalną przyszłością. Chociaż dwie dziewczyny wyśmiały mnie: „Nie patrz na nas, suko. Jesteśmy dla prawdziwych mężczyzn”. Powiedziała cycata brunetka. Był to pogląd, z którym ja i wiele innych zniewolonych mężczyzn spotkałem się zbyt często. Przed wyjściem z szatni każde z nas otrzymało wyniki w kopercie.

Czekałem, aż wsiadłem do samochodu, w którym czekali na mnie moi rodzice. “Jak poszło?” Zapytała moja matka.

„Myślę, że poszło dobrze. Przynajmniej mi się podobało”. Powiedziałem przed otwarciem koperty „Gratulacje, zdałeś testy sprawności fizycznej i tolerancji na ból i masz pozwolenie na trzeci test”.

– To fajnie, kochanie. Jeśli jesteś pewien, że tego chcesz. Nie pozwól, żeby twój brat wyperswadował Ci to z głowy.” Ostrzegła. W ciągu ostatnich trzech tygodni poprzedzających testy, odkąd skończyłem 18 lat, mój brat bliźniak konsekwentnie terroryzował mnie.

„Ale lubisz być poniżany”. Ktoś może powiedzieć, ale to nie to samo, gdy te słowa pochodzą od rodziny, zwłaszcza od rodzeństwa. Trochę mnie to niepokoiło i oczywiście zaczęliśmy się o to kłócić. To, że miałem stać się własnością, mniej niż osobą, z mniejszą ochroną niż zwierzę domowe, nie oznaczało, że kiedykolwiek będę myślał o moim bliźniaku jako o moim przełożonym.

Ale jako osoba wolna jest moim przełożonym. Logicznie to wiem, nawet jeśli nie potwierdzę tego werbalnie. Ale zastanawiam się, czy to była samospełniająca się przepowiednia. Odkąd ja i moja rodzina zaczęliśmy się domyślać, prawdopodobnie byłbym jednym z dziesięciu procent populacji zniewolonej, rodzina zaczęła planowanie przyszłości Maćka. Nigdy nie zdawałem egzaminów wstępnych na studia i chociaż nauczyłem się jeździć i uzyskałem prawo jazdy, kiedy skończyliśmy siedemnaście lat, Maciek dostał stary rodzinny samochód, podczas gdy ja dostałem kilka książek i egzemplarz miesięcznika Niewolnictwo, poświęconego ekonomii niewolników. To była jedyna właściwa rzecz, którą rodzic przyszłego niewolnika mógł z szacunkiem dać swojemu synowi. Brak zdjęć. Tylko reklamy niektórych niewolników na sprzedaż, sprzęt do wiązania i strona po stronie analizy rynku.

Trzecią częścią testu była końcowa ocena psychologiczna po serii wywiadów. Ja i inni potencjalni niewolnicy, którzy przeszli przez cały proces, mieliśmy się spotkać z niewolnikami płci męskiej i żeńskiej oraz z właścicielami niewolników każdej płci. Każdy wywiad składał się z ostrzeżenia o tym, jak poważne było moje zobowiązanie, a także o tym, jak trudne może być życie niewolnika. Ale opisali też, jak to może być satysfakcjonujące.

„Musicie zrozumieć, że większość właścicieli zdaje sobie sprawę, że niewolnictwo jest w zasadzie związkiem partnerskim. Chcę, aby mój niewolnik cieszył się szczęściem pod moim kluczem tak mocno, jak ja lubię go torturować. To oznacza nagradzanie go za dobre zachowanie i zrozumienie, czego on chce. Teraz jego potrzeby są oczywiście drugorzędne w stosunku do moich. Podobnie jak twoje będą dla twojego pana lub pani. Ale to nie znaczy, że one nie istnieją. Dodatkowo każdy niewolnik jest masochistą, więc musisz wymyślić sposób na rozróżnienie między działaniami, które wymagają poważnej korekty, a działaniami, które wymagają uwagi i potrzebują lekkiego lania”. Skwitował jeden młody mistrz.

O autorze