Samo oglądanie jest bolesne, ale potrzeba każdego grama siły woli, aby nie poddać się i bawić się ze sobą, oglądając taki pokaz erotycznego okrucieństwa. W pewnym momencie błaga go o okazanie miłosierdzia i jesteś pewien, że musi płakać z pożądania. W tym momencie wsuwa palec w jej cipkę, nie przestając ssać jej łechtaczki. Niczego bardziej nie pragniesz, niż być nią. Chociaż jesteś pewien, że nie poradziłbyś sobie nawet z połową tortur, których jesteś świadkiem, chcesz poczuć tę bezradność, mając pod kontrolą kogoś, kto poświęca się wyłącznie badaniu najgłębszych obszarów twojej zdolności do przyjemności.

Nagle szepcze do niej, jednak wystarczająco głośno, abyś usłyszał:

 – Dobra dziewczynka, wystarczająco długo się powstrzymywałaś. Wiesz, jak bardzo kocham czuć i słyszeć cię w takiej potrzebie. Czuję, jak zdesperowane jest twoje małe wejście, sposób, w jaki tak mocno mnie otacza. Czy chciałabyś, żeby to był mój kutas przesuwający się tam i z powrotem? Mówienie tego sprawiło, że zacisnęłaś się jeszcze mocniej… i znowu. Błagasz, by dojść teraz, ale wkrótce będziesz błagała, by to się skończyło. Obiecuję, że nie przestanę. Więc lepiej zdecyduj teraz… czy chcesz dojść?

– Tak! Tak, proszę Pana – mówi, ciężko łapiąc oddech.

Po raz kolejny przyciska usta do jej delikatności. Tak bardzo chcesz tam być, że poczułeś, jak ciepło obmywa cię jak fala podniecenia i erotyzmu.

– Dojdź dla mnie – rozległ się jego ostry rozkaz między jej nogami.

Z tymi słowami napina się w oczekiwaniu, gdy przyjemność ją ogarnia, po czym odkłada głowę z powrotem na poduszkę, jej usta otwierają się w cichym krzyku. Ogarnęła ją całkowita ekstaza. Jej ciało drga w konwulsjach. Chcesz poczuć dokładnie to, co ona czuje w tej chwili. Podczas gdy orgazm rozdziera ją, bezskutecznie ciągnie za liny, którymi jest związana, desperacko chcąc chronić swoje narządy, o których wiesz, że muszą być niesłychanie wrażliwe.

Jego usta nadal niestrudzenie pracują nad jej przyjemnością, ssąc i liżąc gwałtownie, podczas gdy mankiety wokół jej nadgarstków i kostek powstrzymują ją przed odepchnięciem go lub osłonięciem siebie. Zaczyna mu mówić, że znowu osiągnie punkt kulminacyjny, choć nie ma potrzeby ogłaszać tego, gdy wydaje kolejny pisk zachwytu. Niezależnie od tego, czy doszła ponownie, czy nie, widzisz, że mężczyzna nie wykazuje żadnych oznak zatrzymania się lub spowolnienia.

Jej prośba, by przestał, że to za dużo, z pewnością sprawiłaby, że ty byś przestał, gdybyś to ty miał kontrolę. Tak czuła, tak szczera, ale to go nie powstrzymuje. Bez ustanku zmusza ją do orgazmu. Prawie przeraża cię myśl o tym, jak bardzo musi kochać namawianie do tego rodzaju reakcji, jakby się tym żywił. Zaciskanie jej nóg ze sobą nie daje żadnego efektu poza uwięzieniem jego głowy w tym samym miejscu.

Każdy mięsień w jej ciele napina się przeciwko niewoli, nie ma ucieczki od tego języka. Wyobrażasz sobie, że jej łechtaczka musi być tak nadwrażliwa, że każdy drobny skurcz jego języka jest jak uderzenie biczem. Błaga krzykiem o litość, że nie może już dochodzić, biczując się w daremnej próbie ucieczki od jego okrutnego pragnienia.

Gdy narzucane są jej ciągłe orgazmy, jesteś uwięziony między pragnieniem zamiany miejsc i prawie zadowolony, że nie jesteś nią teraz. Z pewnością byłoby to zbyt wiele. Wiesz, jak wrażliwy się stajesz. Pomyśl o tym, kiedy ostatni raz masturbowałeś się tak długo, jak mogłeś, jak niewiele razy byłeś w stanie zmusić się do orgazmu, zanim stało się to zbyt intensywne, aby kontynuować. Zmusił ją do szczytowania co najmniej sześć razy i nie ma zamiaru się zatrzymywać.

– Może nie spocznę, dopóki nie zemdlejesz – było ledwo słyszalne, ale usłyszałeś to.

Twoje usta są lekko otwarte, zastanawiając się, czy to naprawdę będzie trwało tak długo, czy będzie ją torturował, używając jej przyjemności jako broni.

Nagle rozległo się pukanie do drzwi. Jej orgazmiczne krzyki rozbrzmiewają w twoim uchu, gdy delikatny blask niebieskiego światła twojego laptopa kąpie cię, jak reflektor, w ciemności sypialni. Oddychasz głęboko i szybko, twoje serce bije… tak podniecone, ale zamrożone w mieszaninie lęku i oczekiwania. Tak jak cię właśnie zapytano, oglądałeś jej męczarnie, trwało to tak długo, a wideo jeszcze się nie skończyło. Takie okrutne, zmuszające do patrzenia na to, co ma nadejść. Drzwi się otwierają… teraz twoja kolej…

O autorze