Szybko zamykam za sobą drzwi, gdy biegnę do swojego pokoju, sprawdzając mój telefon. Widzę, że napisałeś SMS-a, a mój puls przyspiesza, gdy go otwieram – „bądź tam za 15 minut. Zwykła pozycja”. Uśmiecham się i pomijam kilka ostatnich kroków, szybko zrzucam płaszcz i torbę, szukając odpowiednich przedmiotów.
Dziesięć minut później klęczę na podłodze przed drzwiami, ręce za głową, w pasie do pończoch, zaciski na sutki i korek, która zawsze sprawia, że się uśmiechasz. Oddycham głęboko, próbując uspokoić nerwy, aby nie rzucać się na ciebie, kiedy wchodzisz. Zawsze trudno jest się opanować, kiedy jesteś w pobliżu.
Słyszę samochód na zewnątrz i muszę zmusić się, żeby nie sprawdzać, czy to ty. Powiedziałeś mi piętnaście minut i wiem, że zaczekasz, jeśli chcesz, wiedząc, że będę coraz bardziej mokra i uległa. Łańcuch na moich zaciskach brzęczy, gdy się rozciągam, wyginając plecy, aby lepiej pokazać tyłek i piersi, a mój umysł zaczyna unosić się już wyżej w służbie dla Ciebie.
Słyszę, jak drzwi otwierają się na dole i nie mogę powstrzymać uśmiechu. Szybko wchodzisz po schodach, a po wejściu do mojego pokoju wita mnie uśmiechnięta twarz na wysokości talii. Uśmiechasz się, wyciągając rękę, by delikatnie pogłaskać moją głowę, gdy zamykasz za sobą drzwi, i wszystko we mnie wymaga, aby nie pochylić się, próbować ssać palec, przekazać to, czego desperacko chcę.
Kiwając głową z aprobatą, kiedy sprawdzasz mój strój, czujesz cyrkonie wokół wtyczki, które sprawiają, że się uśmiechasz – wiesz, że jestem teraz oznaczona jako „Własność tatusia”. Lekko marszczysz brwi, gdy twoje oczy skupiają się na mojej twarzy i szyi.
„Gdzie jest twoja obroża do zabawy?” pytasz, głównie ze zdziwieniem, ponieważ zawsze jest to pierwszy element, który wkładam. Wyglądam dziwnie nieśmiało, kiedy odpowiadam, lekko pochylając się, „Chciałam, żebyś na mnie to nałożył, tato…”
Uśmiechasz się, otwierając szufladę, w której znajduje się mój bardziej intymny dobytek, i wyciągasz dwa chockery – jeden różowy i jeden czarny…
Który chcesz, księżniczko?” jak patrzę, rozważam implikacje obu. Różowa jest bardziej dla mojej dziewczęcej Małej strony, drażniąca i dotykowa, ale czarna jest, gdy muszę go używać przez tatusia, traktowanego mniej delikatnie i zmuszanego do błagania za każdym dotykiem od niego. Przygryzam wargę i uśmiecham się do ciebie z podnieceniem, wskazując na czarną obrożę. Twoje oczy ciemnieją i widzę, jak erekcja rośnie w twoich spodniach roboczych, rozumiesz dzisiaj moje potrzeby.
Płynnym ruchem zaciskasz chocker wokół mojego gardła i przyciągasz moją głowę do krocza, wgniatając moją twarz w twą twardą jak kamień erekcję. Zaczynam ślinić się, desperacko liżąc i ssąc materiał, jęcząc lekko z frustracji, że nie mogę poczuć cię w ustach. Trzymasz mnie tam, kiedy zdejmujesz pasek, ostrożnie kładąc go na łóżku, ruchem, który powoduje, że moje serce podskakuje. Może, jeśli będę dobra, pozwolisz mi poczuć to na dupie… mając to na uwadze, podwoiłam wysiłki, używając moich ust do szarpania twojego penisa, lizanie twojego czubka. Śmiejesz się z moich prób, zanim odpychasz mnie do tyłu, powodując, że chwilowo tracę równowagę, zanim wrócę do pozycji klęczącej. W tym momencie wydaje z siebie słyszalny jęk.
„Co się stało, Zabawko?” pytasz, przechylając głowę na bok: „Czy jest coś, czego chcesz?”
Mamroczę cicho, wciąż nie jestem wystarczająco zanurzona w podprzestrzeni, żeby nie czuć się niezręcznie, mówiąc to na głos. Bez migotania wyciągasz rękę i klepiesz mnie po twarzy, na tyle, że mogę znów nawiązać kontakt wzrokowy, gdy ślinka spływa mi po ustach, a policzek robi mi się czerwony.
„Musisz głośno mówić, Zabaweczko. Dobre dziwki błagają o to, czego chcą”. Twój ton jest wyrównany, ale poważny. Kiwam głową, powodując, że moja ślina opada na moją klatkę piersiową i widzę, jak twoje oczy przesuwają się w dół, gdzie pozostawia lśniący ślad na moich piersiach.
„Ja… Potrzebuję twojego kutasa, tatusiu, proszę”, zaczynam, a ty machasz ręką, „kontynuuj”, „Potrzebuję, żebyś użył mojego gardła tatusiu, lub dowolnej z moich dziur; proszę, napełnij mnie swoim kutasem, ja pragnę twojego kutasa i spermy we mnie i na mnie” Kończę, rumieniąc się na dziwne słowa, które pozornie wyskakują z mojej moczącej się cipki i wypadają mi z ust. Uśmiechasz się do mnie, a ja się topię, promieniejąc z powrotem do ciebie. Sięgasz w dół, ale zamiast chwytać moje włosy, bierzesz łańcuch zacisków, a ja muszę się spieszyć, żeby ich nie ściągnąć. To jedna z twoich ulubionych gier i wiem, że kara boli. Uśmiechasz się, gdy krzyczę i przepycham się na kolana, rozpinając spodnie drugą ręką i wyciągając twardego kutasa, waląc go powoli, gdy mi go pokazujesz.
Czy tego chcesz, skarbie?” pytasz mnie, a ja odpowiadam ochoczym „tak, tatusiu”, oblizując wargi, gdy ślinię się dalej. Wychylam się, wyciągając język, by cię zasmakować, gdy nagle szarpnięciem zrywasz zaciski z moich wrażliwych sutków i krzyczę z bólu, próbując złapać oddech. Wsuwasz swojego kutasa z powrotem do spodni roboczych i zapinasz, nonszalancko mówiąc: „Nie przypominam sobie, żebyś mogła mnie ssać, kurwo. Szybko na łóżko”.
Zbieram się i wspinam na górę, szukając u ciebie potwierdzenia pozycji. Gestem nakazujesz mi stanąć na czworakach, tyłkiem do ciebie, a ja szybko się podporządkowuję. Moje nabrzmiałe sutki ocierają się o miękką pościel, powodując, że przepływa przeze mnie przepiękna mieszanka bólu i przyjemności. Jęczę. Sięgasz dookoła, aby je masować, przez co przygryzam wargę. Niepokoi mnie to, co nadchodzi i mam rację; po twojej dłoni szybko następuje zaciskanie zacisków, chociaż wydaje się, że je dokręciłeś. Chrząkam, a ty klepiesz mnie w dupę.
„Widzisz, Zabaweczko? Tatuś jest bardzo uprzejmy. Teraz nie będą tak łatwo odpadać. Dziękuj Tatusiowi za jego uprzejmość, kurwo.”
Czuję, że moja cipka staje się bardziej mokra od bólu i panowania nade mną, i szczerze się do ciebie uśmiecham, „dziękuję tato, że jesteś tak dobry dla swojej dziwki”. Odpowiadasz miękko „dobra dziewczyna”, zanim podnosisz za mną pasek i kreślisz wzory na mojej dupie. Drżę i jęczę z niecierpliwością, a ty pochylasz się ponownie, by podnieść łańcuch zacisków i umieścić go w moich ustach.
„Prawie zapomniałem, zwierzaku, bądź dobrą dziewczyną i trzymaj napięty łańcuch”, mówisz, a kiedy poruszam ogniwami w ustach, aby zrobić to, o co prosisz, czuję, jak pierwsze kłucie twojego paska łączy się z moim miękkim ciałem. Krzyczę przez metal, ale nie ruszam się, jak tylko mogę, kontynuując. Każde uderzenie powoduje jęk i świeżą porcję soku z cipy spływającą po moich udach, aż poczuję gorące zaczerwienienie moich pośladków, a narzuta na łóżko pode mną zaczęła się moczyć.
Umieszczasz pasek obok mnie i bezceremonialnie wsuwasz palec w moją cipkę. Moje oczy się rozszerzają i wydajesz dźwięk gdzieś pomiędzy krzykiem, jękiem i zawodzeniem. Odsuwam palec, gdy chichrasz, drugą dłonią uderzasz mnie w delikatny tyłek, żeby mi przypomnieć, żebym się nie ruszała. Słyszę za sobą zamek błyskawiczny i kilka cichych dźwięków, gdy twoje ubrania uderzają o podłogę, ale nie śmiem się śmiać i odwracać. Twoje dłonie prowadzą mnie, abym przewróciła się na plecy, a ja robię to bardzo ostrożnie, aby utrzymać łańcuch w ustach. Po raz pierwszy widzę cię nago przede mną i nawet po całej grze, jaką do tej pory zagraliśmy, moje serce przyspiesza. Jest coś wyjątkowego w widzeniu tatusia nago…
Pocierasz kutasa wzdłuż mojej ociekającej mokrej szczeliny, delikatnie dociskając, gdy docierasz do mojej cipki, ale nigdy nie wystarczy, by się w nią wcisnąć. Zaczynam skomleć, a ty wyciągasz łańcuch z moich ust, „pamiętasz, dziwko?” Kiwam głową, zdając sobie sprawę, że to moja szansa na żebranie, a jeśli nie zrobię dobrze, może nie dostanę twojego cennego fiuta.
„Tak tatko, przeleć mnie, tak bardzo potrzebuję twojego kutasa w mojej puszczalskiej cipce Tato, proszę, użyj swojej zabawki i napełnij mnie swoją spermą jak dziwkę, którą jestem…”
Wpychasz się we mnie szybko, napinając zaciski sutków, kiedy mnie napełniasz, powodując, że wzdycham głośnym „KUUUUURWA”, który sprawia, że twoje oczy migoczą. Zaczynasz to robić, pieprząc mnie mocno i szybko, gdy zaczynam się trząść, moje oczy przewracają się, gdy robię tylko powtarzanie „dziękuję tato, dziękuję”, mój umysł zatracił się w morzu przyjemności i poddania. Sięgasz drugą ręką, by pocierać moją łechtaczkę, a przy kontakcie czuję, że narastanie mojego orgazmu gwałtownie rośnie, aż błagam o pozwolenie na wytrysk na twojego kutasa. Pochylasz się nade mną, wciąż ocierając się o kontakt wzrokowy, warcząc między pchnięciami „dojdź dla mnie, kurwo” przed zerwaniem zacisków, a ja krzyczę, tak dochodzę na twoim kutasie, tryskam, wijąc się z przyjemnością, a świat przez chwilę staje się biały.
Jęczysz, gdy moja cipka zaciska się na twoim kutasie, ale z determinacją wycofujesz się, szarpiąc mnie, więc moja twarz jest pod twoim kutasem. Kiedy dochodzę do siebie z mojego oszałamiającego orgazmu, widzę, jak walisz nade mną i nie mogę się powstrzymać, ale otwieram szeroko usta i patrzę na ciebie błagalnie. Potrzebuję cię, strzelasz mocno, kilka pierwszych trysknięć pokrywa moją twarz, a ostatnie wpadają do moich oczekujących ust. Czekam na twój rozkaz połknięcia, gdy leniwie używasz swojego wciąż twardego penisa, aby wycierać większość swojej spermy do ust, rozmazując resztę wokół mojej twarzy.
„Połknij”, rozkazujesz, a ja robię to z szerokim uśmiechem, ponownie otwierając usta, ponieważ wiem, że moim obowiązkiem jest oczyścić cię po twojej nagrodzie.
„Dobra dziewczynka”, wzdychasz, obserwując, jak nucę ze szczęścia, gdy ssę każdy centymetr twojego penisa, po czym znów wyciągam się, obracając się i opierając na łóżku. Wciąż na mnie patrzysz, znów się uśmiechasz.
„Jak ci minął dzień, księżniczko?”