Jesteś na parkingu baru z przyjaciółką. Jest dominą z krwi i kości, która po tym, jak nakazała Ci wykonać w miejscach publicznych serię coraz to bardziej skandalicznych rozkazów, zorientowała się, że zrobisz wszystko, co Ci rozkaże. Podnieca ją patrzenie na Ciebie. Ciebie podnieca wykonywanie rozkazów — w miejscach publicznych, z nieznajomymi. Dziś, jeszcze w samochodzie, każe Ci zdjąć majtki. Zostajesz w krótkiej spódnicy i obcisłym t-shircie bez stanika. Wchodząc do baru rumienisz się, kiedy szepce Ci, jak seksownie wyglądasz, jak wszyscy kolesie w barze daliby się pokroić za jeden raz z Tobą. A może im się poszczęści… Może wszystkich czeka niezły hardcore.
Zamawiacie po drinku i flirtujecie trochę z barmanem. Widać, że nic nie może poradzić na to, że jego wzrok ciągle wędruje na twój dekolt, bo twoje nabrzmiałe sutki nie są w stanie ukryć się pod cienką warstwą materiału. Jesteś zażenowana, ale i podniecona tym, co twoje ciało wyprawia w takich chwilach — częściowo przez to jak próbujesz trzymać fason, a częściowo przez to, że inni widzą, iż nie jesteś w stanie ukryć podniecenia. Czujesz, jak twoja cipka nabrzmiewa na samą świadomość zainteresowania twoją osobą. Z każdym krokiem twoje pożądanie rośnie. Masz nadzieję, że twoja przyjaciółka ma jakiś fajny pomysł na hardcore dziś wieczorem, że nie rozdrażni Cię i zostawi podnieconą, jak to bywało. W takie noce nie żałujesz kasy wydanej na wibrator, który czeka w domu.
Prowadzi Cię do wolnego stołu bilardowego na środku knajpy. Zaczynacie grać, ale zauważasz, że nie gra równie dobrze, co zwykle. Nie przymierza się do łatwych ustawień i pudłuje więcej, niż zwykle. W końcu się orientujesz w jej zamiarach: skupia się na tym, aby ustawić białą bilę tak, żebyś musiała nachylać się głęboko przed każdym uderzeniem. Biorąc pod uwagę długość spódnicy zastanawiasz się, czy nie pokazujesz wszystkiego przy każdym nachyleniu. Czujesz przepływ powietrza między nogami i widzisz, że przy każdym twoim uderzeniu gromadzi się wielu kibiców. Nawet jeżeli nie pokazujesz jeszcze wszystkiego, jesteś tego bliska, a wszyscy wokół marzą o migawce tego, co masz pod spódnicą.
Znajduje się jeden odważny, który podchodzi i zaczyna gadkę. Twoja przyjaciółka puszcza mu oko mówiąc, że przydałaby Ci się pomoc przy kolejnym uderzeniu. I że będziesz mu wdzięczna. A on wykonuje ten czerstwy numer z filmów: nachyla się nad tobą i obejmuje Cię, “pomagając” Ci obrać kąt uderzenia. Ale nie odsuwa się, po tym jak wbijasz bilę. Przesuwa dłoń i układa ją na twoim tyłku, przeciąga po gołej nodze i z powrotem w górę. Podskakujesz nieco i rumienisz się nieprzyzwoicie, kiedy podwija Ci spódnicę tak, iż już wiesz, że wystawiasz już wszystko na pokaz. Twoja przyjaciółka podchodzi z tyłu i rzuca: “O rany! Bez majtek? No i patrzcie, kto już jest mokry.” Mówi to tak głośno, że wszyscy wokół to słyszą. Wyczuwasz, jak zbiera się wokół ciebie mały tłumek. Nie do końca wiesz, co ona planuje, ale hardcore chyba dopiero się zaczyna.
“Mówisz cała mokra?” — zagaduje koleś, który nadal przytrzymuje Cię w miejscu, pochyloną, z cipka i tyłkiem na wierzchu. Sięga ręką w dół, żeby to sprawdzić. Przesuwa palcem po twojej szparce i nawilża go — najwyraźniej taką ilością twojego soku, który pozwoli mu na posmakowanie Cię. “Twoja brzoskwinka jest najsłodszą, jaką próbowałem od dawna.” Wsuwa w ciebie palec. Z łatwością. Zamykasz oczy. Chcesz zajęczeć i nadziać się na jego dłoń, ale czujesz się jak bezmyślne zwierzę przed całą tą zgrają. “Sama powinnaś spróbować” — mówi przywodząc palec do twoich ust. Oblizujesz koniuszek jego palca, i zasysasz z niego wszystko, co do kropli. Teraz czas żeby i on pojęczał nieco.
Twoja przyjaciółka zauważa jego reakcję i decyduje, że już czas, żebyś coś dała, zanim weźmiesz. Pyta go, czy chce, żebyś mu obciągnęła. Zanim skończy odpowiadać ma już rozpięty rozporek i fiuta na wierzchu. Klękasz i zaczynasz go obciągać swoimi miękkimi ustami. Wyćwiczony język uwija się na jego główce. W barze zapadła cisza. Nikt nie spodziewał się, że będzie taki hardcore i pokaz seksu na żywo we wtorkowy wieczór. Barman musiał wyłączyć muzykę, bo jedyne co słychać, to odgłosy twoich ust obciągających kutasa i ciężki oddech kolesia. Przyśpieszasz. Pokazujesz wszystkim, co potrafisz i czujesz, że facet dochodzi, kiedy twoja przyjaciółka każe mu zlać Ci się na twarz. Po tym rozkazie koleś nie czeka dłużej — wyciąga chuja z twoich ust i zaczyna się spuszczać. Usta masz otwarte i łapiesz w nie część jego ładunku. Reszta spada na wargi, policzki, brodę i szyję. Oblizujesz usta i połykasz łapczywie nagrodę za dobrą robotę. Chcesz wytrzeć resztę z twarzy, ale twoja koleżanka zakazuje Ci. Co też może planować?
Nie dowiadujesz się tego jeszcze, bo stwierdza, że to nadal twoja kolej na uderzenie. Wstajesz i starasz się skupić na bili, ale reszta jego ładunku ścieka Ci po rozgrzanej twarzy i szyi, a cipka jest rozpalona do czerwoności. Cokolwiek byś nie próbowała zrobić, to uderzenie nie może się udać. Twoja przyjaciółka śmieje się, kiedy biała bila wyskakuje ze stołu. Pyta, czy chcesz dalej grać, czy może coś innego zaprząta Ci głowę? Wyduszasz z siebie, że gry w bilard już chyba wystarczy, kiedy odsuwasz kij, który zbliża do twoich ust. Jesteś zaskoczona tym, jak bardzo tracisz panowanie i jak nieludzko napalona właśnie jesteś.
Wzdychasz przeciągle, kiedy odsuwa kij i pyta, czy ktoś jeszcze chce laskę. Liczyłaś na chwilę oddechu, ale widać jeszcze nie teraz. Po twoim pokazie kolejka chętnych jest dość długa. Wybiera z niej dwóch kolesi i każe Ci się nimi zająć. Ochoczo wyciągają swoje fiuty. Bierzesz po jednym w dłoń, i obrabiasz ich na zmianę, aż jeden eksploduje na twoją twarz. Wtedy skupiasz się na drugim, aż i ten dochodzi — tym razem na twoją koszulkę. Do tego czasu skręca Cię już z pożądania. Ocierasz cipkę o obcas buta, kiedy klękasz na posadzce knajpy. Sperma zalewa Ci twarz i piersi.
Twoja przyjaciółka komentuje to, jaka jesteś napalona i jak wielu facetów czeka na swoją kolej. A ty przecież nie chcesz nikogo zawieść. Hardcore? To chyba za mało powiedziane. Pomaga Ci wstać i każe położyć się na stole i rozłożyć nogi. Co też czynisz bez najmniejszego zawahania. Chętna na penetrację czymkolwiek, przez kogokolwiek. Pokazuje kolejnemu facetowi, żeby wsadził Ci do ust, a Ty zaczynasz obciągać go niemal maniakalnie. Czujesz jak sok ścieka ci po udach i zastanawiasz się, czemu nikt Cię jeszcze nie pieprzy. W końcu czujesz czyjś oddech na swojej szparce i wijący się język zanim w końcu wbija się w nią kutas. Wślizgujący się przy akompaniamencie tej niewypowiedzianej przyjemności. To uczucie ciasnoty, kiedy główka przepycha się przez dziurkę. To wrażenie łatwości, z jaką wchodzi, kiedy napotka całe pokłady wilgoci. Całą trójką zaczynacie poruszać się w jednym rytmie. Pchnięcia fiuta w twojej cipce powodują, że nadziewasz się na kutasa w twoich ustach. Chcesz sięgnąć ręką do łechtaczki, ale twoja przyjaciółka zatrzymuje Cię, mówiąc, że to jeszcze nie czas.
Rozpala Cię to jeszcze bardziej. Nadziewasz się jeszcze mocniej na fiuta między twoimi nogami i zdajesz sobie sprawę, że nie widziałaś nawet jego właściciela. Ale masz to gdzieś. Wyginasz plecy i naprężasz mięśnie, próbując stymulować punkt G. Prawie dochodzisz, niemal tam jesteś, koleś spuszcza się w Tobie. Skoro twoja cipka została opuszczona, skupiasz się na fiucie w ustach. Na to i ten szybko dochodzi. Tym razem do ust. Możesz połknąć cały jego ładunek. Wysysasz go do sucha. Zanim się obejrzysz, oba otwory zostają wypełnione kolejnymi chujami, ale łechtaczki dalej nie możesz tknąć. Koleś posuwający Cię od tyłu lituje się nad Tobą, sięga ręką między twoje nogi i za pozwoleniem twojej przyjaciółki przynosi Ci niewypowiedzianą ulgę. Nie potrzebujesz wiele, żeby dotrzeć na szczyt. Dzięki temu i dwa fiuty, które właśnie obrabiasz, są gotowe do strzału. Pulsowanie twojej cipki i wibracje dźwięków, które wydajesz, przyśpieszają rozkosz obu ich właścicieli i przez oba kutasy pompowane są już w Ciebie gorące ładunki.
I kolejna zmiana. Hardcore na całego. Tym razem koleś z tyłu nie sięga Ci między nogi. Zamiast tego, zbiera trochę soku wyciekającego z twojej szpary i wciera go w twój tyłek. Rozluźnia go kolistymi ruchami. Jeżeli to w ogóle możliwe, podpala Cię to jeszcze mocniej. Jesteś stymulowana jednocześnie na tyle sposobów. Czujesz się jak świetna w swoim fachu profesjonalistka. Wsuwa Ci palec w tyłek, a twoja reakcja dowodzi, że tylko na to czekasz. Twoja przyjaciółka każe mu zerżnąć Ci dupę. Wyciąga chuja z twojej cipki tak szybko, że wydaje się jakby rozpłynął się w powietrzu. Jest cały pokryty twoim sokiem i spermą kolesi przed nim, tak że ma wystarczająco dobry poślizg, kiedy próbuje wybadać twój odbyt i wślizguje się w niego powoli. Rozluźniasz się i nadziewasz się na niego. Już Cię dopycha należycie. Tak Cię to pochłania, że niemal zapominasz o kutasie w ustach. Gapie zauważają, że tracisz kontrolę nad sobą i zanim się obejrzysz jesteś w pozycji do podwójnej penetracji, uniesiona między dwoma kolesiami. Sperma wycieka z ciebie hurtowo. Nie potrzebujesz już, żeby ktokolwiek pocierał Ci łechtaczkę. Dochodzisz całą sobą, wykrzykując swoja rozkosz i po raz kolejny wyzwalając reakcję łańcuchową. Układają Cię na plecach na stole, żebyś mogła odzyskać świadomość.
Rozglądasz się, ale wychodzi na to, że wtorkowy hardcore się skończył, bo i kolejka się skończyła. Cały tłumek, włącznie z barmanem, został już przez Ciebie obsłużony i osuszony. Twoja przyjaciółka dziękuje im za dobrą zabawę i zaciąga Cię do samochodu. Sperma zasycha na twojej twarzy i wycieka z odbytu i cipki, a ona zapewnia Cię, ile to pomysłów podsunęłaś jej na później. Już w samochodzie sięgasz po swoją bieliznę, licząc na to, że będziesz mogła się chociaż wytrzeć. Ale ona nie pozwala Ci mówiąc: “Zapomnij o tym. Zatrzymamy się pod sklepem, żebyś skoczyła mi po fajki. Ale nie możesz zapłacić za nie moimi pieniędzmi. Taki wtorkowy hardcore.”