Minęły tygodnie, odkąd po raz pierwszy powiedziała mu, że chce spróbować czegoś nowego. Pewnej nocy, kiedy skończyła się kochać, odwróciła się do niego i zapytała, co by o niej pomyślał, gdyby chciała być związana.

W tej chwili jego podniecenie natychmiast wzrosło.

W następnych tygodniach, gdy leżeli obok siebie nago i pieszcząc się, ona błagała go, żeby jej powiedział, jak bardzo będzie z nią szorstki. Kiedy mówił, wyobraziła sobie jego ręce wiążące ją liną, badające ją tak, jak chciał. Przez cały czas nie wykazywała zainteresowania stawaniem oporu. Same myśli wystarczyły, by wpędzić ją w szał.

Pewnego popołudnia zdecydował, że wyobrażanie sobie tych czynów już nie wystarczy. Musiał spełnić jej fantazję i ożywić obrazy, o których rozmawiali. Zebrał wszystko, czego mógł potrzebować – opaskę na oczy, miękką linę, różne zabawki erotyczne, które mieli, i kilka nowych. Po odebraniu jej z pracy tego popołudnia, po powrocie do domu zaczął realizować swój plan.

„Mam dla ciebie niespodziankę” – mówi, gdy przechodzą przez frontowe drzwi. Stojąc w przedpokoju ich mieszkania, podchodzi do niej od tyłu i zasłania jej oczy opaską.

„Ooo, lubię niespodzianki” – zauważa żartobliwie. Nieświadoma, że ​​ta niespodzianka pozostawi ją rozłożoną na podłodze nagą i pokrytą potem i spermą.

„Chcę, żebyś uklękła na podłodze i połóż ręce za plecami” – instruuje ją. Nerwowo spełnia jego prośbę.

Z pobliskiej szuflady wyjmuje pakiet miękkiej czarnej liny i luźno zabezpiecza jej ręce za plecami.

„Co to właściwie za niespodzianka?” Czeka na jego odpowiedź, gdy narasta w niej podniecenie.

Nie zważając na jej pytanie, delikatnie wyciąga rąbek jej bluzki ze spódnicy, w którą jest schowana. Jej ruchy się zatrzymują, a oddech zatrzymuje się, gdy odpina każdy guzik i wsuwa ubranie w dół jej ramion do związanych nadgarstków.

Odpina przednie zapięcie jej stanika, a następnie cofa się, by podziwiać jej półnagie ciało. Jej klatka piersiowa unosi się i opada z każdym drżącym oddechem. Wyciąga rękę, by objąć i pogłaskać jedną z jej piersi, zdając sobie w tej chwili, jak bezbronna i bezbronna uczyniła ją jej obecna pozycja. Ona też zdaje sobie z tego sprawę i tęskni za jego ciałem.

Bierze ją za lewe ramię i pomaga wstać. Gdy jest prowadzona do ich sypialni, jej oczekiwanie nabiera tempa, przepływa przez nią adrenalina. Gdy zbliżają się do łóżka, wysyła ją, delikatnie pchając, przewraca się na materac. Na chwilę traci oddech. Wkrótce potem uspokaja się, chociaż jej temperatura wzrasta, gdy czuje chłodny dotyk jedwabnego prześcieradła rozpościerającego się pod nią…