– Nie mamy tu nawet koca. Zmarzniesz. –  powiedziałem, a ona zacisnęła mięśnie na penisie.

– Będzie mi ciepło od twojego kutasa, a potem ona przyniesie nam jakiś kocyk.

Potrząsnąłem Gabrysią, a kiedy się podniosła, wysłałem ją po koce i poduszki. Gdy już je przyniosła, ułożyłem się na nich z Różą. Dziewczyna skuliła się obok mnie, oparła głowę o moje ramię i przykryła nas wszystkich. Zanim koc opadł na nasze ciała, wszyscy już spaliśmy. 

Nie wiem jak to się stało, ale kiedy następnym razem otworzyłem oczy, siedziałem na końcu kanapy z jedną nogą opartą o podłogę, a Róża i Gabrysia leżały na łyżeczkę. Gabrysia obejmowała mojego penisa, który był skierowany w jej stronę, i od żołędzi do jej ust rozciągała się strużka spermy. Spojrzałem na zegarek i okazało się że była dopiero piąta nad ranem. Przykryłem nas znowu kocem i zamknąłem oczy. Obudziłem się ponownie gdy Gabrysia delikatnie masowała mojego penisa i ssała jego czubek jakby piła napój przez słomkę. Kiedy zauważyła że na nią patrzę, zaczęła robić to głębiej i mocniej. Zajęło to pięć minut, ale skończyłem w jej buzi. Nie zmarnowała ani kropli spermy, a po wszystkim zapytałem czy ma ochotę na więcej. Zaskoczyła mnie odpowiedzią: 

– Nie, Bartku. Dwa razy mi wystarczą.

Possała żołądź jeszcze przez chwilę, o czym poszła znowu spać. Oparłem się o kanapę i również zasnąłem, ciesząc się taką opieką. 

Kiedy obudziłem się następnym razem, nie było już przy mnie Róży i Gabrysi, ale Marta siedziała pomiędzy moimi nogami i przytulała mnie.

– Dziewczyny powiedziały że mieliście fajną noc. Dzisiejszej nocy chcę cię tylko dla siebie. Chcę, żeby mój słodki mąż się ze mną kochał. Potrzebuję miękkiego, delikatnego, kocham-cię-najbardziej-na-świecie seksu. Obiecaj że będziesz się dla mnie szanował przez cały dzień.

– Brzmi nieźle. W zasadzie, kiedy wstaniemy rano to możemy pojechać na rowery i na koniec odebrać auto z myjni, zanim ją zamkną. 

Kiedy zapytała po co w ogóle ta myjnia, to opowiedziałem jej jak Gabrysia trysnęła po raz pierwszy. Musiałem odstawić auto i zamierzałem to zrobić kiedy odwiozę ją do Natalii. Marta zachichotała a ja pogłaskałem jej brzuch, w którym rosła dwójka naszych dzieci. 

– Cieszę się, że ty się cieszysz z bycia ojcem. Jestem jeszcze bardziej szczęśliwa kiedy myślę o tym że to ja pierwsza urodzę. Nie mogę się doczekać, kiedy maluchy będą piły mleko z moich piersi.

Przysunęła moją głowę do swojego biustu, a ja go pocałowałem. Kobieta jęknęła i przycisnęła mnie do siebie. Siedzieliśmy tak dopóki nie przyszła Kasia, żeby zabrać nas na śniadanie. 

Gabrysia próbowała usiąść przy stole po mojej lewej, ale Marta dopilnowała żeby się dowiedziała gdzie jest jej miejsce. Dziewczyna skończyła na dalekim krańcu stołu. Róża i Kasia również skomentowały jej arogancję. Kiedy spojrzała na mnie w ramach prośby o pomoc, przypomniałem jej że powinna się cieszyć że w ogóle mamy dla niej jakieś miejsce, i że to może nie potrwać długo.

Podczas jedzenia zapytałem moje kobiety gdzie się podziała spódniczka baleriny którą widziałem kiedy się wprowadzaliśmy. Kasia powiedziała że to część jej halloweenowego przebrania. Kazałem ją znaleźć i dać Gabrysi razem z najmniejszą górą od bikini jaką posiadały. Dziewczyna miała je ubrać razem z najwyższym szpilkami jakie znajdują się w domu. Po śniadaniu ubrałem moje markowe dżinsy i skórzaną kamizelkę, ponieważ zamierzałem przejechać się na motocyklu. Czekałem tylko na Gabrysię, która wkrótce wyszła w niebotycznie wysokich obcasach, spódniczce i staniku który ledwie zakrywał jej sutki. Kazałem jej się schylić i zobaczyłem czarne stringi. 

– Nie powiedziałem że możesz je ubrać.

– Ale ta spódniczka nie wystarczy…

Nic nie odpowiedziałem, tylko na nią patrzyłem. 

– Tak jest, Bartku. – powiedziała, zdejmując majtki z westchnieniem.

Kazałem jej zabrać ze sobą te same ubrania w których u nas przebywała i wyszliśmy na zewnątrz. Dałem jej klucze do auta i weszła do środka. Miała rację- spódniczka niczego nie zakrywała, dokładnie tak jak chciałem. Rzuciłem jej tobołek z ubraniami na tylne siedzenie i kazałem jej jechać za sobą. Pojechaliśmy na myjnię. Stanąłem jedną przecznicę dalej i kazałem jej odstawić tam auto i powiedzieć pracownikom żeby aż lśniło w środku. Miała się upewnić że coś poczują kiedy wejdą do środka, i że będą wiedzieli co to za zapach. Dziewczyna tym razem wyjątkowo się nie wykłócała, tylko posłała mi całusa i odjechała. 

Czekałem około pięciu minut, po czym pojechałem na myjnię. Gabrysia akurat się pochylała nad czymś co jeden z pracowników wskazywał jej palcem na kole. Kolejni trzej faceci stali za nią i cieszyli się widokiem. Z bliższa zauważyłem że ten stojący najbliżej niej podziwiał również jej zwisające piersi. Zaparkowałem motocykl i podszedłem bliżej. Kiedy mnie zobaczyła, podniosła się a ja otoczyłem ją ramieniem. 

– Hej kochanie, czy panowie dobrze się tobą opiekują?

– Oczywiście że tak. Pokazywali mi mnóstwo miejsc które wymagają czyszczenia, i powiedziałam im też o kabinie. Powiedzieli że sprawią że będzie pachniała jak nowa.

Koleś stojący przy niej zarumienił się, kiedy odkrył że go przyłapałem. 

– Tak proszę pana. Powiedzieliśmy pana dziewczynie że niezwłocznie zajmiemy się sprawą i auto będzie gotowe do odbioru już jutro.

– Założę się kochanie, że urwałaś nam kilka złotych na jakimś rabacie.

– Cóż… W zasadzie, moglibyśmy opuścić cenę o jakieś 10%….

Facet zobaczył mój niezadowolony wyraz twarzy i szybko dodał:

– Okej, damy radę 15%, bo pani była bardzo miła.

Gabrysia przytuliła go i trochę się o niego poocierała.

– Dziękuję panu, jest pan bardzo miły.