“Nie chcę cię stracić Madzia.” Uśmiecha się smutno i przyciąga mnie jeszcze bliżej. – Ale jeśli chciałeś tej pracy od tak dawna, ja też nie chcę być powodem, dla którego jej nie przyjmiesz. „Hej”, uśmiecham się, „znaczysz dla mnie o wiele więcej niż głupia praca. Jestem szczęśliwa, tak jak jest teraz, nie musimy nic zmieniać”.
Profil autora Monika
Pijacki błąd cz. 1
Następnego ranka obudziłam się wcześnie. Dźwięk ulewnego deszczu i grzmotu na zewnątrz wydawał się być główną przyczyną, ale kiedy przewróciłam się, by owinąć się wokół Eweliny i stwierdziłam, że jej brakuje, zdałam sobie sprawę, że było to o wiele bardziej prawdopodobne, że się obudziłam właśnie przez jej brak. Siadam i widzę ją w jednej z
Prosto w słońce
“Co chcesz dzisiaj robić?” Sandra była oparta na boku, jedną ręką kreśląc długie, zapętlone linie w górę i w dół torsu Sylwii. – Niewiele. Hanka marzyła, żeby spędzać z nami czas przez ostatnie dwa tygodnie, więc myślę, że powinniśmy dotrzymać naszego planu spotkania się z nią na dzisiejszej kolacji. Ale do tego czasu… – Sylwia
Telefoniczna kara [2/2]
Drzwi pociągu zatrzasnęły się za kobietą, która nieco podenerwowana szukała wolnego przedziału. Łucja właśnie pokłóciła się ze swoim mężem i w emocjach wyparowała z domu, trzaskając za sobą drzwiami. Nie wzięła ze sobą nic, nawet portfela. Nie miała również pomysłu co ze sobą zrobić. Była wściekła na niego, że znowu jej to zrobił. Znowu przyłapała
Telefoniczna kara [1/2]
W pokoju oprócz dyszenia i delikatnych jęków, rozchodził się dźwięk wybieranego połączenia. Kobieta o krótkich blond włosach, z trudem utrzymywała telefon. Nie pomagał jej w tym wcale jej partner, który raz po raz wpychał w nią swojego penisa. Patrzył na wysiłek kobiety z rozbawieniem. To był jego pomysł, by zadzwoniła do męża i pogadała z
Bogini wraca do domu [2/2]
– Teraz zjem obiad. – głosi bogini. – Tak, bogini. Wraca zadowolona odpowiedź. Po doskonale ugotowanej kolacji siedzi przed telewizorem i ogląda swoje programy. Klęka przy kanapie obok niej i zastanawia się, czy będzie chciała dziś wieczorem dojść i czy dostanie pocałunki. Nie pyta jednak, bo zostanie surowo ukarany. Na razie wydaje się zadowolona z
Bogini wraca do domu [1/2]
Czekając cierpliwie na kolanach przy drzwiach, z ciepłą, pachnącą kąpielą z bąbelkami i wysokim kieliszkiem już napełnionego wina, modli się, by jego bogini była w dobrym nastroju. Wewnętrzne szarpnięcie, gdy zamek grzechocze i powoli obraca się klamka. Podskakuje do działania, rzucając się na spotkanie swojej bogini. Wszystkie jego obowiązki są wykonane i wszystko jest idealne
Nie podda się tak łatwo [2/2]
Weronika wróciła do domu późno tego wieczoru. W progu zobaczyła buty męża i westchnęła. Między nimi nie układało się za dobrze od pewnego czasu. Przyczyną wszystkiego było, to, że po prostu już ją nudził. Miała wrażenie, że niczym nie jest w stanie jej zaskoczyć. Zobaczyła światło w salonie i tam też skierowała swoje kroki.– I
Nie podda się tak łatwo [1/2]
Kasia weszła na wykład spóźniona. Profesor przerwał w połowie zdania i spojrzał na nią z wyrzutem. Zajęła miejsce w ostatnim rzędzie i rozsiadła się wygodnie. Nigdy nie lubiła tych zajęć, a cały przedmiot uważała za bezsensowny. Dlatego też nawet nie próbowała udawać, że jej zależy. Wiedziała, że podoba się profesorowi, ponieważ czasami pozwolił sobie na
Absolwenci
Wiktoria i Artur niedawno skończyli szkołę średnią i byli parą już od pół roku. Zawsze trzymali się razem i byli dosłownie swoimi przeciwieństwami. Wiktoria była prawdziwym ekstrawertykiem i uwielbiała, kiedy wokół coś się działo, Artur natomiast był spokojny oraz cichy. Mimo wszystko taka sytuacja obojgu odpowiadała. Tego dnia Wiktoria przyszła do niego przenocować, ponieważ jego