Wróciłem do stołu, aby odświeżyć się hojnym przydziałem wina, które pozostało. Enigmatyczna pani Grzegorczyk siedziała samotnie, sprawdzając telefon. Prawie nie rozmawiałem z nią przez cały wieczór dzięki jej powściągliwości. Wypiwszy sporą ilość wspomnianego wina, zastanawiałem się, czy może zaszczyciłaby ze mną parkiet. Kiedy nalałem sobie szklankę Merlota, nawet nie podniosła wzroku znad swojego telefonu. To
Profil autora Monika
Spotkanie klasowe
– Rozszerz nogi. – powiedział, szturchając mnie ramieniem. Nie mogłam powstrzymać uśmiechu. Wykonałam polecenie, rozplątując skrzyżowane kolana. Kolega ze studiów, który mi się podobał od zawsze, uklęknął przede mną żeby zdjąć moją pończochę, w ramach głupiej gry. Poruszał delikatnie palcami zsuwając ją wzdłuż opalonej łydki i przyłapałam go raz czy dwa na spoglądaniu na mnie
Pijacki błąd cz. 6
“Co się stało zeszłej nocy?” Udaje mi się jąkać, gdy znajduję swoje ubrania i zaczynam je wkładać. „Cóż, po tym, jak wyszłaś i zostawiłaś mnie w barze, przyszłam tutaj i położyłam się do łóżka… potem pół godziny później opamiętałaś się, pojawiłaś się w moich drzwiach i pieprzyłaś mnie bez opamiętania przez całą noc. Są ślady
Pijacki błąd cz. 5
Ciepły ciężar spoczywa na moim nagim ciele, gdy się poruszam. Czuję, że moja głowa jest jak ołowiany balon przymocowany do moich ramion, kiedy pochylam twarz, by pocałować Ewelinę na dzień dobry, ona całuje mnie z entuzjazmem i przesuwa swoimi ostrymi paznokciami po mojej klatce piersiowej, wbijając je boleśnie w moje piersi, gdy jej zęby napotykają
Pijacki błąd cz. 4
Nina przybrała zaskakująco profesjonalną osobowość, kiedy przeprowadzała rozmowę kwalifikacyjną, omawialiśmy moje portfolio i doświadczenie, a także samą pracę i zmiany, które zaszły w szpitalu od czasu, gdy tam byłam. W pewnym momencie zapytałam, w jaki sposób znalazła się jako ankieterka do tej pracy, była znacznie mniej doświadczona niż ja, mimo że razem ukończyliśmy studia. Okazało
Pijacki błąd cz. 3
Wszystko osiągnęło kulminację w dniu mojej rozmowy. Spakowałam swoją torbę, kiedy Wilbur, nasz pies, wszedł do pokoju i próbował owinąć zęby wokół ładowarki do laptopa. Bez namysłu i z pełnymi ramionami machnęłam lekko na niego stopą, nigdy z zamiarem nawiązania kontaktu lub zranienia go, tylko po to, by rozproszyć go na tyle długo, żebym mogła
Pijacki błąd cz. 2
“Nie chcę cię stracić Madzia.” Uśmiecha się smutno i przyciąga mnie jeszcze bliżej. – Ale jeśli chciałeś tej pracy od tak dawna, ja też nie chcę być powodem, dla którego jej nie przyjmiesz. „Hej”, uśmiecham się, „znaczysz dla mnie o wiele więcej niż głupia praca. Jestem szczęśliwa, tak jak jest teraz, nie musimy nic zmieniać”.
Pijacki błąd cz. 1
Następnego ranka obudziłam się wcześnie. Dźwięk ulewnego deszczu i grzmotu na zewnątrz wydawał się być główną przyczyną, ale kiedy przewróciłam się, by owinąć się wokół Eweliny i stwierdziłam, że jej brakuje, zdałam sobie sprawę, że było to o wiele bardziej prawdopodobne, że się obudziłam właśnie przez jej brak. Siadam i widzę ją w jednej z
Prosto w słońce
“Co chcesz dzisiaj robić?” Sandra była oparta na boku, jedną ręką kreśląc długie, zapętlone linie w górę i w dół torsu Sylwii. – Niewiele. Hanka marzyła, żeby spędzać z nami czas przez ostatnie dwa tygodnie, więc myślę, że powinniśmy dotrzymać naszego planu spotkania się z nią na dzisiejszej kolacji. Ale do tego czasu… – Sylwia
Telefoniczna kara [2/2]
Drzwi pociągu zatrzasnęły się za kobietą, która nieco podenerwowana szukała wolnego przedziału. Łucja właśnie pokłóciła się ze swoim mężem i w emocjach wyparowała z domu, trzaskając za sobą drzwiami. Nie wzięła ze sobą nic, nawet portfela. Nie miała również pomysłu co ze sobą zrobić. Była wściekła na niego, że znowu jej to zrobił. Znowu przyłapała