Mam na imię Lidia i pracuję w firmie której szefem jest mój mąż, Franek. Jestem tam księgową. Spośród 26 pracowników, większość to mężczyźni. To prawdziwa historia o mnie i o jednym z nich, młodym pracowniku Beniaminie. Mam 49 lat, a on jest 29 letnim, przystojnym mężczyzną. Jeśli chodzi o mój wygląd, to jestem nadal całkiem
Profil autora Monika
Coś, dla czego warto zrezygnować z pracy
Zgodnie z ustaleniami, wyszedłem do baru o 18:30 żeby spotkać się z Alicją. Tego samego dnia dowiedziałem się w pracy, że planują mnie przenieść do innego miasta. Zdziwiłem się, bo spodziewałem się że zostanę tu przynajmniej kilka miesięcy dłużej. Musiałem jej o tym powiedzieć. Gdy wszedłem do środka, okazało się że jeszcze nie dotarła. Zamówiłem
Letni obóz [2/2]
Wtedy otworzyłem szeroko drzwi i również wyszedłem. Daria zamarła w pół kroku. Była całkowicie naga. Leniwym spojrzeniem wędrowałem po jej zmysłowym ciele, zaokrąglonym dokładnie tam, gdzie potrzeba. Powoli obejrzała się na mnie. Jej ciemne oczy rozszerzyły się szeroko, gdy dotarło do niej, że ja również byłem nagi. Nie zdołała się powstrzymać i uciekła
Letni obóz [1/2]
Znalazłem idealny sposób, żeby spędzić swoje dziewiętnaste urodziny. No, kurwa, zajebisty. Ku ogromnemu zdziwieniu rodziców zdecydowałem się na kolonie letnie, które zajmują cały miesiąc. Dlaczego to zrobiłem? Otóż powód był banalnie prosty. Ostatnie trzy lata spędziłem w internacie. Skończyłem liceum i na samą myśl o wakacjach w rodzinnej miejscowości trafiał mnie szlag. Straciłem wszystkie
Dopełnienie cz. II
Dałem mu trochę czasu na dojście do siebie po dość mocnym ruchaniu w usta. Po kilku minutach zaczął wyglądać trochę nieswojo, potem niespokojnie, a następnie zaniepokojony. „Jesteś tam? Coś jest nie tak, coś jest ze mną poważnie nie tak. To przez to, co połknąłem. Co kazałeś mi połknąć?” – jego głos drżał. „Co się stało?”
Dopełnienie cz. I
Czułem, jak się rozpływam. Ciemność. Myśl. Życzenie. Wizja. Błysk. A tam… Madryt. Hiszpania. Północ. Jestem tutaj. Wreszcie. Stoję na tej ulicy. Właśnie na tej ulicy. Niedaleko podjazdu, który prowadzi do domu Tomka. Nie mogę w to uwierzyć. Muszę się tym delektować. Szare promienie bladego światła księżyca przechodzą przez gałęzie drzew. Wieje silny wiatr. Burza. Ale
Dzięki Bogu za kamerki w domu
Penis Jacka był bardzo duży. To zarówno błogosławieństwo, jak i klątwa. Niektóre dziewczyny uwielbiały to i nie mogły się doczekać żeby się z nim przespać, a inne po prostu nie ogarniały jego rozmiaru. Anal zazwyczaj nie wchodził w grę, bo wciskanie się w ciasne dziury sprawiało dziewczynom więcej bólu niż frajdy. Jacek używał swojej broni
Tajemnice starego domu
W sobotę Henryk wniósł do nowego mieszkania ostatnie pudło z przeprowadzki. Wytarł pot z czoła i rozciągnął plecy po dotarciu na dwunaste piętro, pomimo pomocy starej windy. Wcisnął wszystkie swoje rzeczy do małego mieszkania przy ruchliwej ulicy, a wszystko po to żeby uciec od swojego byłego współlokatora. Musiał zmienić mieszkanie, bo tamten koleś nie dawał
Babski wieczór cz. II
Natychmiast wróciły do namiętnych pocałunków i pieszczot. Nagle Kasia wstała z łóżka, a Monia patrzyła z zaciekawieniem, jak jej nowa dziewczyna pochyla się, aby wyjąć coś z dolnej szuflady swojego biurka. – Muszę ci coś pokazać – oświadczyła Kasia. Monia patrzyła z napalonym oczekiwaniem, jak Kasia wraca do łóżka trzymając długie dildo, które miało cudownie
Babski wieczór cz. I
Bogdan był w pracy w Warszawie, a Tomek wyjechał w interesach. Monia zdecydowała, że nadszedł czas na babski wieczór, więc podniosła słuchawkę i szybko zadzwoniła. – Halo, Kasia? – Cześć, Monia – odpowiedziała Kasia. – Tak sobie myślałam. Nie ma Bogdana, a wiem, że Tomek jest poza miastem, więc może wyjdziemy na chwilę i spędzimy