Chęć pobawienia się własnym odbytem nachodziła mnie od najmłodszych lat. Jako dwudziestoparoletni chłopak, zacząłem od prostej szczoteczki do zębów. Stopniowo przeszedłem do więcej niż jednego palca, a później do każdego cylindrycznego przedmiotu jaki mogłem znaleźć, albo sobie stworzyć. Od zawsze czułem podniecenie na myśl o wypełnieniu dziury, a najlepiej tak, żeby z rozkoszy wygięły mi się plecy, a odbyt wywinął na zewnątrz. Robiąc to, wiedziałem że mój penis jest w tym momencie bezużyteczny, i liczy się tylko anal.

Najpierw eksperymentowałem raz na dwa tygodnie. To szybko zmieniło się w raz w tygodniu, dwa razy w tygodniu, co drugi dzień, i w końcu codziennie. Po czasie regularnego pieprzenia, wieczorami mój odbyt był wilgotny i gotowy na kolejne porządne posuwanie.

Na przestrzeni dnia czułem że robię się mokry. Śmiałem się pod nosem, że mam prawdziwą męską cipkę. Nie każdy facet tak ma, większość wymaga lubrykanta. Ja żadnego nie potrzebuję, a moja dziura ocieka czystym, słodkim płynem analnym. 

W trakcie dnia czasami kładę środkowy palec na pierścieniu, i uciskam go. Odbyt wpuszcza mnie do środka z łatwością, że to nakręca jeszcze bardziej. Wtedy czekam na wieczór, na moment kiedy w końcu będę mógł siebie posuwać.

Moim ulubionym przedmiotem jest, bez dwóch zdań, domowe dildo. Używam piankowego makaronu do pływania w basenie, wyciętego w kształt penisa. Pokryłem go silikonem, żeby nadać mu odpowiedniej tekstury i umożliwić poślizg. Nakładam otwarty koniec na laskę i umieszczam pomiędzy materacem łóżka a ramą. Perfekcyjnie udaje twardego penisa, gotowego do pieprzenia mnie na pieska. Nadziewam się na niego bez smarowania. Szorstka struktura drażni moją prostatę i sklepienie odbytu tak dobrze, że potrafię dojść nawet 20 razy w ciągu godziny.

Pozwól, że wyjaśnię szczegółowo jak działa moja soczysta dziurka. Muszę przyznać, że po obejrzeniu wielu filmików, widziałem tylko kilka przypadków kiedy czyjś odbyt reagował tak jak mój. Ponoć powinno się rozluźnić i powstrzymać odruch wypychania, ale ja uważam dokładnie odwrotnie.

Kiedy zabieram się do roboty, zaczynam bardzo powoli. Pozwalam żeby dildo weszło coraz głębiej, aż do samego końca. W międzyczasie czuję jak ciało ogarnia całkowite uczucie rozkoszy. Oczy rolują mi się do tyłu czaszki, tyłek wyciąga w górę, i czuję się jak grzeczna, mała dziewczynka gotowa zadowolić swojego tatuśka. Następnie moje wnętrze puchnie, i z każdym pchnięciem jestem coraz bliżej orgazmu. Po około 5 minutach pracy nad nim, przestaję powstrzymywać parcie. Wtedy odbyt i jego pierścień stają się dwa razy większe, i oplatają wokół dildo. Dosłownie widać, jak je pochłaniają. Prawie jak podczas robienia laski, kiedy wszystko się raptownie powiększa, i nagle traci się kontrolę nad swoją buzią, i rozszerza ją jak tylko możliwe. Moja dziurka robi dokładnie to samo.

Kiedy jestem w tym stanie, wypływają ze mnie soki. Dildo staje się jeszcze bardziej mokre, a ja napieram na niego z taką siłą, że niemal chce ze mnie wyskoczyć. Wnętrzności naprzemiennie są miękkie i twardnieją, tworząc nacisk na zabawkę. Mogę tylko sobie wyobrazić, jakie to uczucie po drugiej stronie.

Kiedy jestem bliski orgazmu, czuję jak sperma napływa do miękkiego, bezużytecznego członka. Podczas szczytowania tracę kontrolę nad parciem, a nasienie wypływa z penisa. Dosłownie wypycham je z jąder. Całe doświadczenie płynie z tyłka, a nie z penisa. Czasami prę tak mocno, że tryskam na podłogę, aż zrobi się na niej kałuża spermy. Może to dziwne, ale nie mam nad tym kontroli. Na samą myśl ślinka napływa mi do ust. Ciężko oddycham, czuję całkowite podniecenie.

Pewnego dnia naszła mnie taka ochota na penisa, że rozmawiałem z pewnym kolesiem przez kilka godzin, żeby tylko zaprosić go do siebie. Pozwoliłem użyć siebie jako zabawki do posuwania.

Nie miał największego penisa, ale nie przeszkadzało mi to, ponieważ to był pierwszy raz kiedy wpuszczałem w siebie prawdziwego członka. Sama myśl jego obecności i tego że mnie dotknie doprowadzała mnie do szaleństwa. Ukląkłem przed nim kiedy rozpinał spodnie i moim oczom ukazał się miękki penis w majtkach. Wydobyłem go, i drżącą ręką ująłem w prawą dłoń.

Bez wahania wpakowałem go sobie do ust. Pozwoliłem mu pobyć tam przez kilka sekund, czując jak sztywnieje. Kiedy stwardniał, wreszcie zakosztowałem prawdziwego męskiego członka. Smakował dokładnie tak wybornie, jak sobie wyobrażałem. Tak jakby wydzielał jakieś feromony które sprawiły że mój mózg oszalał.

Zacząłem brać go rytmicznie w śliniące się usta, i zorientowałem się że właściwie to ten koleś się porusza. Używał mojej buzi jak zabawki do masturbacji. Ta myśl doprowadziła mnie do granicy wytrzymałości.

Zaczęliśmy powoli, ale stopniowo przyspieszaliśmy. Nagle koleś zaczął wpychać całego penisa głęboko w moje gardło, i co jakiś czas przytrzymywał go tam na dłużej. Wszytko trwało przez około 5 minut bez przerwy, ale zatrzymaliśmy się, ponieważ nie mogłem się doczekać kiedy będę go miał w sobie. Zapytałem rozemocjonowany, czy wejdzie we mnie od tyłu. Ucieszył się i odwrócił mnie na czworaka. Mój odbyt już pulsował w oczekiwaniu na niego.

Nacisnął na mnie nabrzmiałym, mokrym czubkiem penisa. Wśliznął się do środka z taką łatwością, że nie pozostało nic innego tylko branie się do roboty. Kiedy mnie pieprzył, nie mogłem powstrzymać parcia. Dziura napierała na jego członka i uciskała go. W odróżnieniu od akcji solo, nie miałem kontroli nad tym jak mnie posuwał, więc dochodziłem właściwie co chwilę. W tamtym momencie preejakulat kapał już na podłogę całymi strużkami. Po kolejnych pięciu minutach facet wystrzelił swoją spermę do środka. Zatrzymał się wpół pchnięcia, żebym poczuł jak tryska we mnie z każdym pulsem. Uczucie było przyjemne, ciepłe i mokre.

Po wszystkim wyśliznął się ze mnie i schował penisa w spodnie. Ja zostałem na czworaka, pochylony w dół i z tyłkiem wystawionym do sufitu. Zgodnie z planem, facet natychmiast wyszedł. Ja położyłem się na boku i delikatnie wypchnąłem z siebie jego ładunek. Moja dziura była zużyta, zmęczona i nabrzmiała. Zrobiliśmy to jeszcze parę razy, ale w końcu straciliśmy kontakt. 

Oto moja historia. Tak to jest, kiedy jest się stworzonym do bycia na dole. Kiedy twój odbyt jest skonstruowany do bycia posuwanym.