Klęka za nią, a ja znowu mogę patrzeć, jak jego kutas wchodzi do jej cipki. Zapytał ją, czy tęskniła za jego penisem. Odpowiedziała tak. To cudowne uczucie. Patrzy mi w oczy i przeciera język po ustach. Zaczynamy się całować, podczas gdy Kacper wciąż ją pieprzy od tyłu. „Jak smakuje mój kutas Robert?” Pyta Kacper. Ignoruję go, a Basia mówi: „Świetnie smakuje, Robi to uwielbia”. Wciąż czuję się jak cios w brzuch, słysząc te słowa z ust Basi, ale mój penis ma ochotę eksplodować.
„Jestem tak blisko” – mówi Kacper. Znowu strzelaj w moją cipkę “- odpowiada Basia. Jęczy, łapie Basię za tyłek i wyładowuje kolejny strumień nasienia do jej płodnego łona. Kacper pada na nasze łóżko. Basia przewraca się i rozkłada nogi. Cipka wygląda niesamowicie, lekko czerwona i opuchnięta, sperma rozmazana na całej powierzchni i wyciekająca. Ustawiam twarz prosto do góry i zaczynam ją lizać. Wsuwam język do środka i przez cały czas delikatnie pocieram jej łechtaczkę. Jeszcze łatwiej przesuwać palcami przez to całe morze spermy.
Jak Basia zbliża się do orgazmu, bo kto wie, ile razy tej nocy zamyka nogi wokół mojej głowy, wzdryga się i totalnie rozluźnia. To było dla niej świetne.
Mówi Kacperowi, że musi iść. Idziemy go wyprowadzić. Przy drzwiach całuje ją długo, a nawet wsuwa palce w jej cipkę ostatni raz. Trwa to przez kilka niewygodnych minut. Wreszcie wychodzi. Kacper mówi: „Skoro już wiem, gdzie mieszkacie, może uda nam się to zrobić to częściej. „Jasne”, mówi Basia, „Bardzo byśmy chcieli. Odpowiada: Może będę mogła więcej, gdy Robert będzie w pracy. Naprawdę mogliśmy nie spieszyć się, a Robert mógłby wrócić do domu do cipki swojej żony, pełnej spermy jej chłopaka. Robert na pewno by to pokochał. Powiedziała. Super.
Po jego odejściu całowaliśmy się znowu. “To było niesamowite”. Powiedziałem jej: „Najlepsze urodziny w życiu!!!” „Nigdy nie myślałam, że to się stanie.”
Basia odpowiedziała „Jesteś tego wart Robert. Za całą ciężką pracę, jaką wykonujesz dla tej rodziny. To nie była moja sprawa, ale zdecydowanie mi się to podobało.”
„Ale nienawidzę tego, że to on mógł cię pieprzyć. Teraz już nigdy cię nie zostawi w spokoju.” Powiedziałem. Basia się roześmiała. “Wysłałam mu wiadomośc z fałszywego adresu e-mail, więc nigdy nie muszę odpowiadać, chyba że zrobimy to razem.”
” Sprytnie” powiedziałem.
Poza tym i tak przeprowadzaliśmy się już za miesiąc, więc nie będzie niespodzianek.