Oddychał ciepłym powietrzem na jej opuchnięte lędźwie, a Zuki wygiął ją w łuk. Jeszcze jej prawie nie dotykał, a jej futro już zaczęło łączyć się z podnieceniem. Julian wysunął język i przeciągnął go między usta, powoli przeczesując jej srom, a jej śliskie wydzieliny sprawiały, że ślizgał się po jej gorączkowym ciele. Kiedy dotarł na szczyt, poczuł twardy guzek jej łechtaczki, cofając się z wyraźnym pasmem łączącym go z nią. Smak Zuki, jej zapach, nie mógł się tego nacieszyć, kiedy zanurzył twarz w jej przemoczonym futrze.

Julian szeptał i całował, ssąc i liżąc, rozgarniając palcami jej wargi sromowe, aby odsłonić więcej jej wilgotnego ciała, jak płatki kwiatu nasączonego kropelkami rosy. Zuki położyła się wygodnie, gdy lgnął do jej seksu, zamykając oczy i opierając głowę o wyściełane oparcie kanapy, tocząc biodrami po jego twarzy z subtelnym ruchem pchnięcia, gdy cicho cieszyła się jego uwagą. Każde spojrzenie jego języka wyrażało jego pożądanie do niej, a on nic nie powstrzymywał, zagłębiając się głęboko w jej lędźwie i stymulując jej opuchniętą łechtaczkę nosem, kiedy wsuwał język do jej wnętrza.

Jej ściany chwyciły go, gdy drażnił się z nimi, sięgając tak głęboko, jak mógł. Jego ludzki język mógł mieć tylko kilka centymetrów długości, ale nadal mógł go używać do polizania i głaskania wrażliwego obszaru tuż za jej kurczącym się otworem, jej atłasową skórą bogatą w zakończenia nerwowe. Poczuł, jak jej mięśnie napinają się pod jego palcami, kiedy wbijał je w mięso jej tyłka. Zuki wzdychała radośnie, a jej pazury kłuły go w zachętę.

Kiedy się z niej wysunął, jej wnętrzności zamknęły się wokół niego z zaskakującym naciskiem, jakby jej ciało próbowało powstrzymać go przed oderwaniem się. Tylko dzięki temu, jak oślizgłe jej podniecenie sprawiło, że był w stanie się uwolnić. Z powrotem umieścił język na jej sromie, snując się nad nią, słuchając jej cichych jęków i skrzypienia sprężyn kanapy, gdy przesunęła ciężar.

– Tak dobrze – mruknęła, głaszcząc go po włosach, trzymając go między nogami. Otoczył językiem jej łechtaczkę, a jej uda zacisnęły się wokół jego twarzy, mokre pasma jej futra przykleiły się do jego policzków. – O tak…

Zacisnął wokół niego usta i powoli okrążył je, rysując na nim, patrząc na Zuki, która wiła się na kanapie. Szarpnęła się, gdy poczuła, jak przyciska kilka palców do jej wejścia, zwilżając je wydzielinami, aby były śliskie, a następnie delikatnie wepchnął je w jej wąską dziurkę. Wciągnęła ostry oddech przez zaciśnięte zęby, gdy wbił je w nią, grzebiąc je po kostki. Chwyciła go wokół niego, miażdżąc jego palce siłą skurczów.

Zuki chwyciła jego włosy i delikatnie je szarpnęła, gdy zaczął poruszać językiem po jej łechtaczce, poruszając palcami w jej wnętrzu, początkowo ospale, aby utrzymać ją na krawędzi. Jego tempo stopniowo rosło, aż mokre odgłosy palców wpychających się do niej i wychodzących z niej były słyszalne przez skrzypienie ramy kanapy, a jego język szarpał się po małym guziku mocnej skóry.