Agata nałożyła nasze posiłki i przyniosła je do stołu. Jedliśmy i rozmawialiśmy o gospodarstwie i sąsiadach. Kiedy skończyliśmy jeść, Agata posprzątała ze stołu, a ja pomogłem jej umyć naczynia.

– Dzięki za pomoc przy zmywaniu, kochanie. Wiesz, nie musiałeś – powiedziała Agata i pocałowała mnie w policzek.

„Gotujesz, pierzesz moje ubrania i dbasz o mnie. Przynajmniej tyle mogę zrobić” – odpowiedziałem.

“Czy jesteś gotowy na swój masaż, kochanie?” zapytała.

„Daj mi chwilę”, powiedziałem, „Spotkamy się w salonie”.

Poszedłem do łazienki, zdjąłem bieliznę i owinąłem się ręcznikiem w talii. Gdy patrzyłem w głąb korytarza, byłem oczarowany ciotką, która siedziała po hindusku i czytała książkę. Miała na sobie krótkie, różowe szorty, z napisem „babe” z tyłu. Pamiętam, jak podziwiałem, jak to słowo lekko się rozciągnęło ze względu na duży rozmiar jej tyłka. Miała krótką, zapinaną na guziki bluzkę, ale jej piersi były częściowo widoczne przez szczeliny między każdym guzikiem. Nie pomogło też to, że nie zapięła trzech górnych guzików. Miała na sobie okulary do czytania, a jej brązowe włosy opadały na lewą stronę twarzy. Wyglądała na dużo młodszą, siedząc tak przy kominku.

Oszołomiony podszedłem do niej, owinięty tylko małym białym ręcznikiem. Zanim dałem znać o swojej obecności, odłożyła książkę i przeciągnęła się. Jej ramiona sięgały sufitu, a plecy wygięły się w łuk jak gimnastyczka. Jej piersi mocno napierały na bluzkę, a guziki napięły się, by wypuścić nagrodę, którą skrywała. Kiedy opuściła ramiona, zobaczyła mnie.

“Kochanie, nie zamierzasz się ubrać?” – spytała Agata z niedowierzaniem.

– Myślałem, że zrobisz mi masaż – powiedziałem dziecięcym głosem.

“No tak, ale możesz założyć ubrania, wiesz…” powiedziała.

„Nie, jest w porządku. Nie chcę na nich niczym nasmarować” – powiedziałem szybko, kiedy zobaczyłam obok niej butelkę oleju.

– Hmm… to chyba ma sens – powiedziała powoli zamyślona. Wyraźnie widziałem, że oceniała moje intencje.

Rozłożyła ręcznik kąpielowy na dywanie i położyła poduszkę z jednej strony.

– No to chodź tutaj – skinęła obiema rękami.

Podszedłem do niej i widziałem, jak spogląda na moje ciało za blaskiem swoich okularów. Patrzenie, jak to robi, jeszcze bardziej mnie podnieciło. Położyłem się twarzą w dół i odwinąłem ręcznik, pozwalając mu zakryć mój tyłek. Niedługo potem poczułem na sobie ciężar ciotki, gdy dosiadła mnie okrakiem. Czułem jej miękkie nogi dłońmi, gdy zaczęła masować moje ramiona. Widziałem jej cień na ścianie i mogłem już sobie wyobrazić, jak jej piersi kołyszą się w przód i w tył, gdy przesuwała dłońmi po moich plecach.

“Twoje plecy są naprawdę napięte, kochanie,” powiedziała w końcu.

– To wszystko mięśnie, ciociu Agato – powiedziałem nieśmiało.

– Naprawdę… – urwała.

Wkrótce zsunęła się na moje nogi i zaczęła ćwiczyć łydki. Powoli posuwała się w górę, aż dotarła do tego, co przykrywał ręcznik. Poczułem lekkie wahanie, zanim jej ręce wsunęły się pod mały ręcznik. Jej ręce były dokładnie na moim tyłku i nie mogłem powstrzymać się od zastanawiania się, czy widzi moje jądra. Czułem na nich chłodne powietrze, więc miało sens, że powinna je widzieć. Mój fiut lekko zwiotczał pod moim ciężarem, ale wiedziałem, że w chwili, gdy dostanie trochę miejsca, znów przejdzie na pełny maszt.

“Czy jesteś tu obolały?” – spytała nieśmiało ciotka. Jej dłonie bardzo delikatnie ścisnęły mój tyłek.

– Trochę – powiedziałem cicho.

Powoli zaczęła masować mi tyłek. Ręcznik leżał teraz na moich plecach.

– Twój tyłek jest ładny i twardy – powiedziała wysokim głosem.

– Dzięki – powiedziałem, trochę się śmiejąc.

Po kilku minutach poprosiła mnie, żebym się odwrócił. Kilka rzeczy wydarzyło się naraz, kiedy to zrobiłem. Odwróciłem się, nie zastanawiając się dwa razy nad zakryciem się. Moja ciotka odwróciła się, by chwycić małą szmatkę i wycisnąć trochę więcej oleju z butelki. Zawahała się tylko nieznacznie, zanim odwróciła się twarzą do mnie. Mój kutas rósł wykładniczo, podczas gdy moje oczy rozkoszowały się seksowną dojrzałą kobietą przede mną.

Możesz sobie wyobrazić reakcję mojej ciotki, kiedy się odwróciła. Natychmiast zdała sobie sprawę, że młody twardy kutas jej siostrzeńca był w pełni widoczny przed nią.

“To też wygląda ładnie i twardo…” powiedziała trochę bez tchu. Jej oczy były utkwione na moim fiucie. “Filipie, czy zawsze jesteś taki twardy?” Zapytała, gdy przypomniała sobie moją twardość z tamtego poranka.

– Przez większość czasu tak – odpowiedziałem, gdy usiadłem, żeby ją lepiej zobaczyć. Ten ruch sprawił, że mój kutas kołysał się na boki jak wahadło.

“Czy to boli?” zapytała ciekawie.

– Wcale nie – powiedziałem, ostrożnie chwytając go i wypuszczając nonszalancko…