Później, kiedy tulili się spoceni na łóżku, a ona poczuła, jak jego sperma wycieka z jej tyłka, uśmiechnęła się cicho.

– Proszę pana, jeśli taki jest seks analny, to czy możemy robić to częściej, proszę? – powiedziała nieśmiało, patrząc mu prosto w oczy. Zapewnił ją długim, namiętnym pocałunkiem, że chętnie spełni jej prośbę.

Następnego dnia poszła rano pobiegać. Zapach zielonych roślin wypełnił jej płuca, gdy podążała szlakami wijącymi się między drzewami. Nie widziała żadnej innej osoby, a odgłosy ptaków i wiewiórek były muzyką, która jej towarzyszyła przez cały czas. Zdecydowała się szybko wrócić do domu, mając nadzieję na wspólne rozrywki. Czuła się bardzo pobudzona i ożywiona.

– Wróciłam – oznajmiła, zaskoczona, nie widząc nikogo w salonie. – Gdzie jesteś? Chcesz kawę? – zawołała, gdy weszła do kuchni. Ponieważ nie otrzymała żadnej odpowiedzi, postanowiła najpierw nalać sobie szklankę wody i zrobić kawę, czekając, aż jej kochanek wróci. Wiedziała, że musiał już wstać, bo było rozpalone w kominku.

Dziwne intuicyjne mrowienie na karku w związku z nadchodzącym niebezpieczeństwem sprawiło, że zadrżała, gdy pochyliła się, by wziąć szklankę z małej szafki przed sobą. Zanim zdążyła zrozumieć, co się dzieje, poczuła, jak silna dłoń między łopatkami popycha ją mocno w dół. Moc, z jaką uderzyła o granitowy blat, wypchnęła powietrze z jej płuc. Przez chwilę starała się odetchnąć, gdy ogarnęła ją panika.

Czuła, jak bije jej serce, a pierwotne emocje przeszywały jej mózg, zachęcając ją do walki z napastnikiem. Jej dłonie próbowały na oślep złapać wszystko, co mogła dosięgnąć, aby się odeprzeć. Zanim się jej udało, druga silna ręka złapała jej prawy nadgarstek i pociągnęła go za plecy, skutecznie ją unieruchamiając. Co więcej, jej napastnik przycisnął swoje nogi do jej, uniemożliwiając ich ruch – nie mogła nawet go kopnąć! Złapał jej ręce z tyłu i założył kajdanki. Nagle zrozumiała, że zna te dłonie. Chciała jeszcze usłyszeć jego głos dla potwierdzenia.

Gdy stanowczym ruchem zdejmował jej spodnie z majtkami, poczuła falę mocnego podniecenia. Wstał i bez ostrzeżenia włożył jej palce do cipki.

– Widzę, że jesteś na mnie gotowa, kochanie – powiedział poważnym tonem. Pochylił ją na blat i włożył w nią sztywnego kutasa. Oboje szczytowali po niecałej minucie ostrego seksu.

– Dziękuję. To było wspaniałe – powiedziała, próbując złapać oddech i opadła wyczerpana na blat. Zdjął jej kajdanki i mocno przytulił.

– Napijemy się tej kawy? – zapytał ze złośliwym uśmieszkiem, patrząc na jej purpurowe wypieki na twarzy.