Całym jej światem były teraz jego palce, jego ramię, jego oddech i reakcje jej ciała. Zagryzła wargę, starając się nie krzyczeć. Całe jej ciało trzęsło się gwałtownie. Wybuch był już nieunikniony. W końcu nie mogła już tego znieść.

– Błagam, niech mi Pan już pozwoli, błagam! – wyszeptała.

W tym momencie uszczęśliwiały go trzy rzeczy. Po pierwsze, że tak długo wytrzymywała bezlitosną przyjemność jego palca i kciuka. Po drugie, że wciąż przestrzegała reguł i prosiła o pozwolenie. I po trzecie, że miała zamiar dojść na ganku, gdzie w każdej chwili mógł się pojawić jakiś przechodzień i ją zobaczyć.

– Tak, dziewczyno. Dojdź dla mnie! Dojdź teraz dla mnie!

To było wszystko, co musiała usłyszeć. Z ledwie stłumionym wrzaskiem wybuchła orgazmem. Jej tama pękła, a mieszanka jej wytrysku z obfitymi sokami przemoczyła mu uda, gdy z trudem łapała powietrze, drżąc w jego objęciach. Jej szczytowanie trwało minutę lub dwie, ponieważ cały czas głaskał jej łechtaczkę. Kiedy poczuł, jak opada z sił, pomógł jej usiąść na kolanach.

– Możesz się teraz zrelaksować, kochanie – powiedział, a ona dopiero wtedy opuściła dłonie. Obróciła się w jego stronę, z wdzięcznością obejmując go za szyję i przytulając się do niego.

Ogromnie podobał mu się jej pokaz wdzięczności i uległości. Kiedy jej oddech się uspokoił, podniósł jej gibkie ciało, zaniósł ją do domku i położył ją na brzuchu na miękkiej kołdrze na łóżku. Zaczął się rozbierać, rozkoszując się widokiem jej ciała.

Ukląkł na łóżku, przylegając do niej, a jego ciężkie jądra zwisały zaledwie kilka centymetrów nad jej nogami. Jego pulsująca erekcja znajdowała się tuż nad jej tyłkiem. Wziął ze stolika nocnego butelkę z żelem nawilżającym i obficie posmarował penisa i jej tyłek. Ponieważ nie była świadoma jego planów, krzyknęła, gdy poczuła go na swoim odbycie. Zachichotał, kiedy poczuł, jak podskakuje pod nim, po czym pochylił się do przodu i opuścił miednicę w stronę jej pośladków. Powoli zaczął jeździć fiutem między jej pośladkami, smarując całą skórę wokół jej pomarszczonej dziurki.

Czując, jak zaciska mięśnie, pomyślał o korzyściach płynących z częstego chodzenia na siłownię. W stanie podniecenia nie przetrwałby długo przy tego rodzaju stymulacji. Z westchnieniem cofnął się i złapał kutasa jedną ręką, prowadząc go w kierunku jej pomarszczonej dziurki. Delikatnie zanurzył w niej swój czubek. Poczuł, jak jej ciało napina się ze zdziwienia.

– Kochanie, zrelaksuj się, będzie dobrze.